Cześć wszystkim, będę wdzięczna za każdą poradę i wskazówkę.
Pies, 9 lat, 27 kilo, do tej pory zdrowy, badania krwi co roku bez zarzutu.
Od marca 2022 drapie się tylnimi łapkami pod pachami. Były zmiany karmy, szampony, we krwi nic nie wyszło.
W maju 2023 poszłam z nim na konsultacje dermatologiczną, znowu krew, wszystko ok, wet zapisała karmę z białkiem hydrolizowanym i Apoquel. Początkowo mama nie chciała dać tego leku bo czytała negatywne opinie ale w końcu się przekoanała. Charlie dostawał tableki od maja do pażdziernika - nie codziennie, myślę ze wybrał około 40. Ponieważ bardzo schudł na nowej karmie (4 kg) więc 13/10 miał robione badania, tym razem zmiany w markerach wątrobowych - AP 236 (normal 115), Kreatynina 1,74 (normal 1,70), Trojglicerydy 123 (norma 102). Lek został odstawiony.
Ponowne badania po 5 tygodniach bez leku 16/11 i niestety jeszcze gorsze: ALAT 65 (norma 60), AP 313 (norma 115), Mocznik 18 (norma 20 - 60), cholersterol 466 (norma 360), triglicerydy 305 (norma do 102).
Apoquel wyraźnie rozwalił mu wątrobę. Idziemy na USG jamy brzusznej, niestety specjalista w Łodzi ma bardzo długie terminy i dopiero za 2 tygodnie ma umówioną wizytę.
Czy ktoś mógłby mnie pocieszyć że to odwracalne, i poradzić jak dalej postępować? Mama zaczęła podawać Sylimarol, ja nie chcę nic dawać bez wizyty u specjalisty diagnostyka ale sytuacja się pogarsza.