Nie sadze, zeby np kornisze byly nieszczesliwe
A sfinksy czy devony tez maja swoich wielbicieli, dla ktorych sa piekne
Inna sprawa to hodowanie i utrwalanie cech, ktore korzystne nie sa.
Deformacja chrzastki u kotow szkockich zwislouchych ( nie uznanych w FIFe i tym samym Felis Polonia ) doprowadza nie tylko do oklapniecia uszu ale i do powaznych problemow zdrowotnych.
Gen odpowiedzialny za budowe chrzastki prowadzi do znieksztalcen kośćca w okolicy nasady ogona i tylnych konczyn
i do klapniecia, poczatkowo stojacych uszu (chrzastka jest nieprawidlowa)
Zdarza sie, ze te koty po paru latach nie moga normalnie chodzic,
Szkockie foldy nie moga byc krzyzowane tylko w ramach rasy, bo wady kumuluja sie, dajac w efekcie kocieta martwe czy z rozszczepami kregoslupa. Dlatego hodowcy wspomagaja sie genami brytyjczykow.
I to jest to, czego nie pojmuje. po co utrwalac ceche, jesli koty, ktore ja dziedzicza nie moga cieszyc sie zdrowiem, nie moga nawet przetrwac jako rasa bez ratowania sie genami innej.
Tak samo sytuacja wyglada w przypadku kotów Manx.
Ich charakterystyczna cecha jest wywolany dominujacym genem brak ogona. Skroceniu ogona towarzyszy czesto deformacja kregow, rozszczep kregoslupa czy zrosniecie odbytu. A takze wiele innych schorzen. badania wykazuja, ze czesc plodow, ta homozygotyczna pod wzgladem genu M, zamiera jeszcze w zyciu plodowym.
Standardy ras sie zmieniaja, hodowcy daza do wyhodowania osobnikow jak najbardziej odpowiadajacych standardom, jak najbardziej ekstremalnych w typie. Na ostatniej wystawie swiatowej koteczka BRI , ktora otrzymala tytul WW ma plaski pyszczek.
Czy warto za wszelka cene