Skandal z Persami i Egzotykami!

Dyskusje związane z hodowlą kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

07 grudnia 2006, 08:54

Jeszcze jeden Gość pisze:
Przyznaję Amiko nam braki wiedzy jeśli chodzi o zaniedbane koty.Przebarwienie w wieku 6 tygodni to dla Ciebie norma?Widocznie doskonale problem znasz jeśli wiesz jak trudno to usunąć.Uderz w stół ,a nożyce się odezwą :twisted: :twisted:
Do Twojej wiadomości - NIGDY NIE MIAŁAM PERSA. A o tym problemie wiem, bo moja poprzednia kotka miała kłopoty z oczami i uczulił mnie na to moj wet. , który sam jest fanem persów (ma dwa). Poza tym trochę cztam o kotach.
Moje koty, te które są już za TM i te, które mam obecnie są puchatymi mieszańcami i o ich zdrowie i dobre samopoczucie dbam bardziej niż o własne.
Pozdrawiam Anna
ALDONA

07 grudnia 2006, 09:33

Kurcze,,wiecie co>zaczyna sie robic niemilo i nieprzyjemnie.kazdy ma prawo miec własne zdanie i bardzo dobrze ,że je mamy tylko poco tyle zlosliwości od razu.Jesli z jakiegoś powodu sie znaleźliśmy na tym forum to dla tego że kochamy swoje kudłate i mniej kudłate potwory.Możemy sie od siebie wiele nauczyć,bo tak naprawde doświadczenia nas uczą i spostrzezenia własne i cudze.Nikt nikogo nie wrzuca tu do jednego wora.Zdaje sobie sprawe ,że są hodowcy i hodowcy ,pseudo i pseudo,a może byśmy zamiast sie oceniać przedstawili sie od innej strony co?kim jestesmy ,jakie mamy te swoje pociechy...może jakies fotki...O wiele zdrowiej by sie zrobilo.Pozdrawiam
Madziula20
Posty:24
Rejestracja:06 grudnia 2006, 18:06

07 grudnia 2006, 10:52

Slavik pisze:Pani Madziu :)
Mam pytanko do Pani jako do Hodowcy (przez duze "h")...Czy Pani przemywa oczom koty z koniecznosci czy tez tylko dlatego, ze Pani chce o nie dbac ale nie jest to konieczne? Zdrowy kot nie wymaga ciaglego przemywania oczu, jest zdrowy, oczka ma zawsze suche...Sam potrafi zadbac o swoja pielegnacje. Czy Pani koty maja zawsze suche oczka, czy sie one lzawia jednak nadmiernie? Prosilbym o szczera odpowiedz! :)
A propos wystaw...Widzialem na wystawie wiele kotow rasy perskiej wlasnie z mokrymi, zalzawionymi oczkami. A weci no coz...Uznali to chyba za ceche rasy i juz sie do tego przyzwyczaili. Gdyby chcieli pod tym wzgledem selekcjonowac koty podejrzewam, ze te w tzw. super typie (z ekstremalnie splaszczonym nosem) nie mialy by szans kwalifikacji na wystawy.
No i po drugie...Kultura i klasa swojej wypowiedzi to Pani tutaj nie zablysla. Zadnej konkretnej, merytorycznej wiedzy tu Pani nie przedstawila ale za to juz w pierwszym zdaniu obrazila Pani pare osob, ktore smia myslec odmiennie.
Pozdrawiam
Slavik
moim kotom nie musze myś oczu bo im cieknie...przemywam im oczy profilaktycznie..ale prawdą jest,że jeśli oczka np zaczną "cieknąć" to albo kiciuś ma problem z kanalikami ,albo ma infekcję...wszystko zależy od tego jaki rodzaj wydzieliny z oczu leci...wiedomo,że wyciek ropny to na bank infekcja...
super specjalistą od kocich oczu jest doktor z Warszawy (Garncarz)...

Poza tym myśleć odmiennie można...ale...kto im dał prawo obrzucać błotem wszystkich hodujących persy??

wszystko zależy od hodowcy...czy kot zdrowy czy nie...bo może być kot z ekstremalnie płaskim pysiem i może nie mieć żadnych problemów zdrowotnych-->jeśli tylko hodowca zadba...
tak zamo z jedzeniem... ja mam 7 kotów ,żaden nie ma kłopotów z jedzeniem ani suchego ani mokrego...owszem,kiedy maluchy jedzą mokre (mięsko np) to czasem pobrudzą pysia,ale tylko dlatego,że tak się pchają do jedzonka(żeby przypadkiem inny nie zjadł ;) )... wtedy wystarczy tylko pysia przetrzeć nawet suchymi płatkami kosmetycznymi...

nie możecie zakładać,że to że jakiśtam kot ma problem z jedzeniem to wina wszystkich hodowców...

kot rasowy to tylko kot rodowodowy...ten rodowód powinien być dowodem,że kot jest zdrowy...bo bardzo cieknące oczy i to z wydzieliną taką jak z nosa nie jest chorobą genetyczną tylko infekcją bakteryjną lub wirusową ,która powstała przez zaniedbanie,chociażby "zwykłego" przeziębienia...nie koniecznie u nowego właściciela...


wet w takim wypadku powinien zrobić wymaz...sprawdzić ,czy w oku np nie ma gronkowca...bo jak jest gronkowiec no to cóż... kot będzie chory... bo nie każdego gronkowca da się wyleczyć...

naprawdę hodowle są różne...(chodzi mi o te rodowodowe)...są hodowcy uczciwi...jak i nieuczciwi...dlatego kupno kota należy przemyśleć...i dobrze poszukać...

no i w tym miejscu...przepraszam jeśli kogoś uraziłam poprzednim postem...postarajcie się zrozumieć co może czuć człowiek który na głowie staje aby jego kotom było jak najlepiej aby były jak najzdrowsze i miały jak najlepsze życie...kiedy czyta takie texty jakie napisaliście...

nie możecie wrzucać wszystkich do jednego wora...
ALDONA

07 grudnia 2006, 12:10

MADZIULA20 a co czuje wlasciciel kotka,ktorego kupil za duża kase,niby od hodowcy,niby pzremyslanie i niby z papieram ,a nie dozywa ko 1,5 roku jak wytlumaczyc dzieciom ,że kot odszedl bo był chory? Nikogo nie urazilas madziu,tylko jak wiemy wszyscy prawd jest kilka...My tez stajemy na glowie aby naszym pupilom bylo dobrze..mamy zaufanie do hodowcy,a potem takie rozgoryczenie...nas tez trzeba zrozumieć.Nawet jeśli mozna hodowcy oddac kotka chorego,,to kto go odda jak go pokochał?To nie auto ,że oddaje sie do reklamacji i dostaje nowe....
BRI-MISIE*PL
Posty:10
Rejestracja:28 listopada 2006, 00:50
Lokalizacja:Łódź
Kontakt:

07 grudnia 2006, 12:13

Gosc III pisze:
BRI-MISIE*PL pisze:Nie sadze, zeby np kornisze byly nieszczesliwe :wink:
A sfinksy czy devony tez maja swoich wielbicieli, dla ktorych sa piekne :D

Inna sprawa to hodowanie i utrwalanie cech, ktore korzystne nie sa.
Deformacja chrzastki u kotow szkockich zwislouchych ( nie uznanych w FIFe i tym samym Felis Polonia ) doprowadza nie tylko do oklapniecia uszu ale i do powaznych problemow zdrowotnych.

Gen odpowiedzialny za budowe chrzastki prowadzi do znieksztalcen kośćca w okolicy nasady ogona i tylnych konczyn
i do klapniecia, poczatkowo stojacych uszu (chrzastka jest nieprawidlowa)
Zdarza sie, ze te koty po paru latach nie moga normalnie chodzic,
Szkockie foldy nie moga byc krzyzowane tylko w ramach rasy, bo wady kumuluja sie, dajac w efekcie kocieta martwe czy z rozszczepami kregoslupa. Dlatego hodowcy wspomagaja sie genami brytyjczykow.
I to jest to, czego nie pojmuje. po co utrwalac ceche, jesli koty, ktore ja dziedzicza nie moga cieszyc sie zdrowiem, nie moga nawet przetrwac jako rasa bez ratowania sie genami innej.

Tak samo sytuacja wyglada w przypadku kotów Manx.
Ich charakterystyczna cecha jest wywolany dominujacym genem brak ogona. Skroceniu ogona towarzyszy czesto deformacja kregow, rozszczep kregoslupa czy zrosniecie odbytu. A takze wiele innych schorzen. badania wykazuja, ze czesc plodow, ta homozygotyczna pod wzgladem genu M, zamiera jeszcze w zyciu plodowym.

Standardy ras sie zmieniaja, hodowcy daza do wyhodowania osobnikow jak najbardziej odpowiadajacych standardom, jak najbardziej ekstremalnych w typie. Na ostatniej wystawie swiatowej koteczka BRI , ktora otrzymala tytul WW ma plaski pyszczek. :(
Czy warto za wszelka cene :roll:
No ale czy chodzi o to zeby w sumie w jakis sposob okaleczone koty mialy swoich wielbicieli? To ze nam sie cos podoba to nie od razy znaczy ze mamy dana ceche utrwalac. Sa wielbiciele sfinksow nie powiem...Ale czy same koty sa szczesliwe bez siersci...Mysle ze to duze uposledzenie dla kota!Przeciez to w sumie nienaturalne! To byl wybryk natury! Tak samo z devonami i corniszami...Wszytkie te koty wygladaja jak dziwolagi! Najpewniej sa mile i kochane ale czy w imie tego nalezalo utrwalac cechy i tworzyc nowa rase? Przeciez to sztuczne zabiegi. Potem uzywamy wielkich slow rasowy a czesto to wytwory ludzkiej wyobrazni...Pytam zatem gdzie podzialy sie rasy naturalne? Co sie z nimi stalo? Moze pozostal jeszcze kot syberyjski nietkniety przez ludzka "glupia" reke...Moze to dzieki komunie ta rasa przetrwala w stanie nienaruszonym bo jak wiadomo ZSRR szczelnie izolowal nawet koty i hodowla kotow uznawana byla tam za niepowazna i nie byla powszechna...
cyt."Standardy ras sie zmieniaja, hodowcy daza do wyhodowania osobnikow jak najbardziej odpowiadajacych standardom, jak najbardziej ekstremalnych w typie. Na ostatniej wystawie swiatowej koteczka BRI , ktora otrzymala tytul WW ma plaski pyszczek.
Czy warto za wszelka cene "

To jest wypowiedz jak sadze rozsadnego hodowcy, ktory zauwaza zle tendencje w rasie i ktory mam nadzieje jakos bedzie probowal sie temu przeciwstawic w swoim kocim zwiazku!Przeciez po to w koncu te zwiazki i ogranizacje istnieja!
nie znam osobiscie zadnego sfinksa :roll:
znam natomiast kornisze i im naprawde nie przeszkadza to, ze futerko maja pofalowane :wink:
W tej akurtat rasie nawet slaby CRX nie ma problemow zdrowotnych.

Natomiast u PER/EXO pojawiac sie ona moga.
Kot z dobrze uksztaltowanym noskiem oddycha bez problemow ( takie koty widuje u znajomych hodowcow ).
Malenkie persiki z plaskimi noskami bez problemu ssaly tez matke.
Zastanawia mnie jednak co tymi kotami, ktorym ten nosek nie rozwinal sie dostatecznie otwarty i szeroki. Bo one niestety klopoty maja.
Nie znam sie na hodowli tych kotow. Nie wiem czy hodowca przez odpowiednia selekcje jest w stanie wybrac do rozrodu takie koty, ktorych potomstwo bedzie swietnie sobie z plaskim pyskiem zylo :roll:
po prostu nie wiem tego.
Tu przydalby sie hodowca persow. Bo gdybac sobie mozemy, jesli nie mamy o tym pojecia.

Inna rzecz to sprawa czemu ma to sluzyc. Bo kiedys uznano, ze taki kot jest ladniejszy?
O gustach sie nie dyskutuje, wiem, ze wielu urzeka plaski nosek persa.
Ja osobiscie mojego idealnego persa widzialam na wystawie w Czechach.
Byl to kot starego typu, piekny szynszylowy pers z normalnym pyszczkiem. Mnie akurat ten sie podobal.

Innym podoba sie devon, SIBek czy miskowaty brytek.
Dopoki nie traca na tym zwierzeta ja nie widze powodu by nie prowadzic hodowli danej rasy. Zadaniem hodowcow powinno byc dazenie do tego, by hodowane zwierzeta byly w pelni sprawne.
U BRI zaczeto odchodzic od wilekosci na rzecz bardziej kompaktowej budowy ciala, bo u tych wielkich i dlugich kotow zaczela pojawiac sie dysplazja. I to jest zdrowe podejscie.

Ciekawy artykul na temat hodowli pojawil sie w grudniowym "KOT".
Dotyczy on utrwalania/ nie eliminowania z hodowli kotow z zawinietym ogonem.
Madziula20
Posty:24
Rejestracja:06 grudnia 2006, 18:06

07 grudnia 2006, 13:26

hodowca...ten prawdziwy...nie nastawiony na zysk (bo niby jak mieć zysk kiedy kotki rodzą raz do roku...a odchowanie,szczepienie itp kosztuje...prawdziwy hodowca nie patrzy na koszty/zyski...tylko dba najlepiej jak umie o swoje pociechy)....

tak się składa,że jeśli ktoś nie zauważył ;) ,ja jestem hodowcą persó i egzotyków...
hodowca wybiera jak najlepsze koty do hodowli (mówię o tych prawdziwych ,normalnych hodowcach)...wystawy także pozwalają na określenie czy dany kot się kwalifikuje do hodowli...

moje koty zdobywają tytuły (w ciągu roku 3 moje kotki mają tytuł Championa,kocur ma 2 letnią licencję hodowlaną (kocur potrzebuje czasu,aby być potężny itp...czekamy więc do marca)...

moje maluszki (pierwsze) zawojowały na wystawie,sędziowie chwalili ich budowę: główki,noski,uszka itd...choć nie mają wciśniętego maksymalnie noska!!sędziowie oceniają teraz koty troszkę inaczej...nie liczą się tak bardzo wciśnięte noski (nos ma być krótki,płaski),ale KOT MUSI normalnie móc oddychać!!

moje pyszczki nie mają żadnych problemów z jedzeniem,oczami...z niczym

podczas swoich poszukiwań kotów do hodowli także trafiłąm na nieuczciwego hodowcę...ale wszystko udało mi się wyjaśnić i załatwić (aczkolwiek powiem,że łatwiej jest wykłócić się komuś,kto zna się na persach,jak np hodowca, z tym kto oszukuje i wciska niewiadomo jak chorego kota...)

tak więc bardzo dużo zależy od hodowcy...i dobrze wam radzę,jak planujecie kupić kota...
UMOWA kupna-sprzedaży powinna być podpisana...
ja dodatkowo daję nowym właścicielom informacje o pielęgnacji,żywieniu ,akcesoriach, oraz drobną wyprawkę dla kociaka :)

no i oczywiście zawsze staram się doradzić co i jak,jeśli ktoś nie wie :)

i myślę...że taki hodowca powinien być...a nie: sprzedam kota i papa,nie znamy się...

każdemu hodowcy powinno zależeć na dobru kotów wychodzących od niego... :)
ALDONA

07 grudnia 2006, 16:17

Kurcze madziula no az sie prosi żebyś nam pokazała te Twoje cudeńka.Jestem ciekawa jak te puśki twoje wyglądają..zwłaszzca ze sama mam 2 miesięczne piersie dziecię A powiedz mi...słyszałam ,że jak sie kota nie wystawia to staje sie mniej wartościowy i traci na wartości i rodowodzie....to prawda?
Madziula20
Posty:24
Rejestracja:06 grudnia 2006, 18:06

07 grudnia 2006, 17:52

wręcz przeciwnie...jak wystawia się kota to świadczy to tylko o tym,że chcesz się pokazać z nim,że masz zdrowe koty,pełnowartościowe...
a jeśli kot zdobywa tytuły,nagrody itp to staje się bardziej wartościowy... i tak np kot,który przed wystawą kosztował 800 złotych a na wystawie coś osiągną może kosztować 1000 złotych a nawet więcej ...

no chyba,że kot faktycznie ma jakąś wadę,np załomek na ogonku,krzywy zgryz,krzywego zęba itd to jego wartość może spaść...ale zwykle o takich rzeczach wystawca wie zanim kota wystawi...wtedy taki kot z jakąś wadą sprzedawany jest na kolanka...niektórzy hodowcy mówią wtedy,że nie nadaje się na wystawy...co nie zawsze jest prawdą...
np koty z załomkami,krzywymi ząbkami itp jako kastraty mogą osiągnąć baaardzo dużo ,nawet wygrać w swojej grupie (kastratów)...
sędziowie nie patrzą wtedy na ten nieszczęsny ogonek,ale na ogólny wygląd i zadbanie oraz kondycję zwierzęcia :)

dodam wam,że moje koty nie zawsze są czesane codziennie..wszystko zależy od futerka :)
nie wiem czy to sprawka szamponu czy struktury włosa...moje koty się nie kudłącą,aczkolwiek staram się czesać przynajmniej co 2 dzień... nigdy nie wiadomo kiedy kot zrobi idealną pozycję do obfocenia ;)
a jak pokazać rozczochrańca ;)

i jeszcze raz...info dla osoby co kotek ma kłopoty z oczkami... poszukaj w necie weterynarza Garncarza...on jest naprawdę świetny :)

no i koniecznie spisujcie umowy...
ALDONA

07 grudnia 2006, 18:13

Madziula no ja włąsnie pisałam o tym ,ze kot NIE POKAZYWANY NA WYSTAWACH staje sie mniej wartościowy ,a nie pokazywany ,żle mnie chyba przeczytałaś.Masz szczęście z tymi kudełkami ja poprzedniego miałam z sierscią jak puch...wystarczylo dmuchnąć mu w sierść i tragedia.wyglada na to , że ta maleńka tez bedzie mieć taką siersć.Czesanko 2x dziennie murowane :wink: ale na szczęście powoli przestaje sie buntować...gorzej z brzuszkiem i ,,portkami,, Zazdroszcze mojemu bratu.on ma persa o dziwnej ,lisiej,faktyrze włosa i ciągle wyglada jak tyle co spod szczotki.Dziś mojej panienki nie wyczesałam drugi raz bo sie cos po syropku odrobaczajacym na mnie obraziła(chyba jej nie smakowal ,bo strasznie pluła i bąble puszczała).Jakiego koloru są Twoje koty?
Madziula20
Posty:24
Rejestracja:06 grudnia 2006, 18:06

07 grudnia 2006, 19:05

hmmm...dużo info jest na planecie persjii (jakie szczotki i grzebienie używać itd itp...)
ja bym proponowała za jakiś czas wykąpać małą w szamponie Hery (na animali można kupić,dla kotów długowłosych...ładnie pachnie i futro poprawia)...
przede wszystkim za jakiś czas jak kicia już będzie pozwalała na więcej...trzeba by ją wyskubać (z włosów ,które wyraźnie odstają,tzw "ości")...usuniesz stare futro (no nie całe tylko te ości) i pozwoli to na rośnięcie nowych dorosłych włosów...

moje koty są:
1.exo rudy pręgowany klasycznie
2.kotka niebieski bikolor (niebiesko-biała)
3.kotka colourpoint seal
4.kotka szylkret czarny klasycznie pręgowany
5.kocurek niebieski
6.dwie koteczki takie jak mama czyli niebieskie bikolorki
ALDONA

08 grudnia 2006, 08:16

Matko kochana..no widzisz mam 2 persa ,a nie woedzialam ,że trzeba im wloski wyskubywać...chyba nie umiem tego zrobić,a poza hihihi ona cała jakaś taka kudłata,tylko jej na uszkach pędzeli fajosko sterczą.No kapac jej narazie nie moge ,bo byla odpchlona,ale napewno kupie ten szamponik,a powiedz mi pudrujesz koteczki? Jej z tego co opisujesz to masz wszystkie kolory jakie mi sie podobają....masz kolorowo.Moja koteczka to colorpoint tylko ze z nalotem zamiast brązu popiel,,jakby niebieska...
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

08 grudnia 2006, 08:35

Aldona - troche sie pogubilam :oops: Twoja kotke kupilas czy adoptowalas?
ALDONA

08 grudnia 2006, 08:52

Liwio KUPIŁAM ,ale czekam na kotkę szylkretową do adopcji...Wlaściwie to moje kupno to tak jak adopcja ehhhhhhhhhh duzo by o tym pisać,a nie chce znowu niepotrzebnIe sensacji wzbudzać...
Abi
Posty:71
Rejestracja:25 listopada 2006, 09:59

08 grudnia 2006, 09:30

ALDONA pisze:Matko kochana..no widzisz mam 2 persa ,a nie woedzialam ,że trzeba im wloski wyskubywać...chyba nie umiem tego zrobić,a poza hihihi ona cała jakaś taka kudłata,tylko jej na uszkach pędzeli fajosko sterczą.No kapac jej narazie nie moge ,bo byla odpchlona,ale napewno kupie ten szamponik,a powiedz mi pudrujesz koteczki? Jej z tego co opisujesz to masz wszystkie kolory jakie mi sie podobają....masz kolorowo.Moja koteczka to colorpoint tylko ze z nalotem zamiast brązu popiel,,jakby niebieska...


nie trzeba skubać persa nie jest to konieczne zabieg ten wykonuje sie aby futerko było bardziej puszyste ewentualnie wyskubuje sie jakies brzebarwione włoski króre zakłucają kolor kotka . Zabieg ten raczej jest stosowany u kotów wystawowych a kotek który sobie siedzi w domku mozna mu zaoszczedzic tej czynnosci.
Madziula20
Posty:24
Rejestracja:06 grudnia 2006, 18:06

08 grudnia 2006, 10:47

czasem używam pudru,np suchego szamponu Gimpet :)
z innych pudrów to czasem Johnsons baby...
kupiłam im kiedyś puder iv san bernarda pieknie pachnie,ale w dużej ilości usztywnia włos :/

na codzień nie używam jednak pudru...zwykle pudruję przed wystawą lub już na niej :)

przy skubaniu pers tylko chwilowo traci część puchu...znam koty,które są wogóle nie skubane,ale ich właściciele czeszą je po kilka razy dziennie i w ten sposób usuwają stare futro...

ja ogólnie też nie skubię,ino moją kotkę niebiesko-białą...po dzieciach poleciałą z futra ,zostały ości ,które blokowały nowe futerko...
poza nią nie skubię np mojej szylkretki,bo rysunek pręg mógłby się zamazać...rudy jako exo nie wumaga skubania...maluchy są za małe...
a kolorpointki także nie skubię,gdyż ona nie ma problemów z futerem :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości