Tego nie rozumię!
Nie wcześniej niż przed 6 tyg, wybacz ale osoby się tym zajmujące by nie odkryły mieszańca? Szczeniak kundla nieodbiegający od wzorca? Albo znacznie? Może laik by się nabrał ale znawcy? Ciężko mi w to wszystko uwierzyć. Chciałabym wiedzieć jak to oszukali związek i kundel dostał metrykę.
Ale pies odbiegający od wzorca miałby to zaznaczone. Ja nie wierzę po prostu że kundel może być tak zgodny ze wzorcem że oko znawcy tego nie wykryje. Tak łatwo oszukać związek? To teraz właściciele psów rasowych powinni drżeć bo może wcale nie maja psów rasowych. Bardziej prawdopodobne wydaję mi się że hodowca chciał dorobić na boku, a pies tak naprawdę nie miał tego rodowodu. Przecież hodowca jest w stanie stwierdzić który psiak będzie wystawowy więc mieszańca by nie odkryli, psa który nie spełnia wzorca? Psy z uwstecznieniem cech pierwotnych niepożądanych (mogę to tak nazwać?) są usuwane z hodowli, nieprawdaż? Jest to odnotowane, nie?
Kiedyś czytałam jak hodowca wilczaków opisywał jak pokazywano mu szczeniaki sprzedawane za wilczaki, stwierdził że tylko jeden z tego tabunu miał kilka cech prawdziwego wilczaka. Więc absolutnie nie wierzę że można przemycić kundla na przeglądzie miotu. Przecież jeszcze jak są wątpliwości to mogą zażądać badań DNA przed wydaniem metryk, czy się mylę? Prędzej go usunęli ze związku za lewe mioty, to mi się bardziej prawdopodobne wydaje. I czy w takim wypadku hodowca nie powinien zwrócić kasy za szczeniaka? Ja bym się tego domagała.
Kiedyś czytałam jak hodowca wilczaków opisywał jak pokazywano mu szczeniaki sprzedawane za wilczaki, stwierdził że tylko jeden z tego tabunu miał kilka cech prawdziwego wilczaka. Więc absolutnie nie wierzę że można przemycić kundla na przeglądzie miotu. Przecież jeszcze jak są wątpliwości to mogą zażądać badań DNA przed wydaniem metryk, czy się mylę? Prędzej go usunęli ze związku za lewe mioty, to mi się bardziej prawdopodobne wydaje. I czy w takim wypadku hodowca nie powinien zwrócić kasy za szczeniaka? Ja bym się tego domagała.
Albo niekompetencja sprawdzającego miot albo tak jak mówisz maczał paluchy. W sumie nie było nic napisane że pies miał rodowód tylko że był z zarejestrowanej hodowli... a to dla mnie nie jest równoznaczne bo hodowca może być pseudo pod patronatem związku.
ps. czasem myślę i nawet ładne, mądre słowa mi wychodzą
ps. czasem myślę i nawet ładne, mądre słowa mi wychodzą
Zamierzam założyć hodowlę psów może też kotów. Sprawa dotyczy zarówno psów jak i kotów. Każdy pies/kot niewystawowy będzie opuszczał mój dom z umową, że będzie wykastrowany w odpowiednim wieku. Takie zastrzeżenie zapobiegnie dalszej reprodukcji na skalę masową albowiem największą furorę robią szczeniaki po rodzicach z rodowodem. Proste. Cena za szczeniaka również nie będzie niska. Ile płacicie za laptopa, z którego piszecie? Z komórki za ile złotych dzwonicie?
Ale jak za zwierzaka trzeba zapłacić to ludzie robią wielkie oczy. Uważam,że cena 2000,2500 zł za szczeniaka jest ceną normalną. Laptopa mam z tych tańszych za 1800. A na psa miałabym żałować? Nie, nie zarabiam kroci ani też nie jestem córką milionera. Moi znajomi jeżdzą rowerem za 7tysięcy, komórka 2tysiące, samochód za masę zer ale jak za psa dać 2tys? Nieee... i jeden z nich kupił za 1tysiaka bez rod., a po rodowodowych. Zawsze to tysiak w kieszeni... Jest mnóstwo hodowli papierowych, dobrych. Jak ma się zastrzeżenia, należy to zgłaszać. Skoro pies jest przebadany, zadbany, socjalizowany itp. to jestem w stanie zapłacić sporą sumę. Wątpię aby sąsiad Zenek aż tak dbał o szczeniaki bo o pseudohodowcach to już w ogóle nie wspomnę. Jeśli prawdziwi hodowcy zarabiają to super! Za dobrą robotę należy się płaca.
Ja to już w ogóle straszna będę mało, że będę żądać sterylki, spotkania raz w roku, obowiązkowego szkolenia, uczestnictwa albo w polowaniach albo innych sportach... Ehhh... i jeszcze będę kazała za to zapłacić! Taka to będę wyrachowana
Ale jak za zwierzaka trzeba zapłacić to ludzie robią wielkie oczy. Uważam,że cena 2000,2500 zł za szczeniaka jest ceną normalną. Laptopa mam z tych tańszych za 1800. A na psa miałabym żałować? Nie, nie zarabiam kroci ani też nie jestem córką milionera. Moi znajomi jeżdzą rowerem za 7tysięcy, komórka 2tysiące, samochód za masę zer ale jak za psa dać 2tys? Nieee... i jeden z nich kupił za 1tysiaka bez rod., a po rodowodowych. Zawsze to tysiak w kieszeni... Jest mnóstwo hodowli papierowych, dobrych. Jak ma się zastrzeżenia, należy to zgłaszać. Skoro pies jest przebadany, zadbany, socjalizowany itp. to jestem w stanie zapłacić sporą sumę. Wątpię aby sąsiad Zenek aż tak dbał o szczeniaki bo o pseudohodowcach to już w ogóle nie wspomnę. Jeśli prawdziwi hodowcy zarabiają to super! Za dobrą robotę należy się płaca.
Ja to już w ogóle straszna będę mało, że będę żądać sterylki, spotkania raz w roku, obowiązkowego szkolenia, uczestnictwa albo w polowaniach albo innych sportach... Ehhh... i jeszcze będę kazała za to zapłacić! Taka to będę wyrachowana
jeszcze tylko chciałabym zauważyć,że laptopa kupujemy na około 2 lata- tak są dziś robione,żeby wytrzymywały krótki okres czasu. Jasne,tez mam laptopa trochę dłużej ale zwykle laptop dłużej niż 4 lata nie chodzi. Bo za stary, bo po prostu "zdechł". Zwierzaka-jeszcze w zależności od rasy- kupujemy na około 10-15lat. Problem nie leży w cenie a w naszym podejściu do zwierzą. Gorzej niż rzecz. Mnie zastanawia jedno skoro wszyscy tak się burzą na psy/koty rodowodowe bo są be i w ogóle to po co KONIECZNIE chcą mieć dalmatyńczyka, yorka husky i maine coona, persa a nie kundelka czy dachowca? To pies i to pies. A prawda jest taka, że pies czy kot porodowodowy, w którymś pokoleniu jest karykaturą danej rasy albo w najlepszym przypadku przypomina daną rasę. Ludzka hipokryzja mnie po prostu powala. W każdej dziedzinie życia są oszuści i naciągacze. Począwszy na piekarzach przez lekarzy a na hodowcach skończywszy. Trzeba umieć wybierać mądrze i tyle, a nie udawać wielce oszukanych. Zaraz ktoś powie, nie wszyscy muszą się na wszystkim znać i oczekują,że jak kupią psa/kota z rod. to otrzymują to za co płacą. Ponownie przełożę to na rzeczy. Przykładowo kupujecie samochód. Czytacie, dzwonicie do specjalisty (są też specjaliści, którzy pomagają w wyborze psa) żeby pomógł i często w jakiejś marce uznawanej za dobrą zdarzają się słabe serie. Poza tym uważam,że jeśli ktoś nie ma wiedzy na temat zwierzaka, którego zamierza nabyć to po prostu nie powinien go mieć.
tobie tez tak ktos powinien napisac na umowieGość pisze:Zamierzam założyć hodowlę psów może też kotów. Sprawa dotyczy zarówno psów jak i kotów. Każdy pies/kot niewystawowy będzie opuszczał mój dom z umową, że będzie wykastrowany w odpowiednim wieku. Takie zastrzeżenie zapobiegnie dalszej reprodukcji na skalę masową albowiem największą furorę robią szczeniaki po rodzicach z rodowodem. Proste. Cena za szczeniaka również nie będzie niska. Ile płacicie za laptopa, z którego piszecie? Z komórki za ile złotych dzwonicie?
Ale jak za zwierzaka trzeba zapłacić to ludzie robią wielkie oczy. Uważam,że cena 2000,2500 zł za szczeniaka jest ceną normalną. Laptopa mam z tych tańszych za 1800. A na psa miałabym żałować? Nie, nie zarabiam kroci ani też nie jestem córką milionera. Moi znajomi jeżdzą rowerem za 7tysięcy, komórka 2tysiące, samochód za masę zer ale jak za psa dać 2tys? Nieee... i jeden z nich kupił za 1tysiaka bez rod., a po rodowodowych. Zawsze to tysiak w kieszeni... Jest mnóstwo hodowli papierowych, dobrych. Jak ma się zastrzeżenia, należy to zgłaszać. Skoro pies jest przebadany, zadbany, socjalizowany itp. to jestem w stanie zapłacić sporą sumę. Wątpię aby sąsiad Zenek aż tak dbał o szczeniaki bo o pseudohodowcach to już w ogóle nie wspomnę. Jeśli prawdziwi hodowcy zarabiają to super! Za dobrą robotę należy się płaca.
Ja to już w ogóle straszna będę mało, że będę żądać sterylki, spotkania raz w roku, obowiązkowego szkolenia, uczestnictwa albo w polowaniach albo innych sportach... Ehhh... i jeszcze będę kazała za to zapłacić! Taka to będę wyrachowana
ZAUWAŻCIE ŻE KTOS KIEDYS NA LEWO KRYL I BYLY ZWIERZAKI BEZ PAPIEROW POTEM PSEUDOHODOWLE ITD ITD
Mi nie napisze bo ja będę psa wystawiać i kupię psa przeznaczonego do hodowli
Zauważcie,że ktoś kupił kiedyś psa z rodowodem i zaczął dopuszczać Chyba tak ;p
Stąd się wzięły rasowe bez rodowodu
Czipy też by nieco wpłynęły na rozwiązanie sprawy. Obowiązkowe. Straż u mnie w mieście sprawdza zaświadczenia o wściekliźnie, to też by mogli sprawdzać. Połowa schronu by się zwolniła. Czip zakładany u weterynarza każdemu psu czy bez czy z rodowodem bez różnicy. Przychodzisz ze szczeniakiem na szczepienia, pytanie- skąd masz psa? I sprawdzamy matkę, jakie warunki itd. Skończyłoby się złe traktowanie zwierząt. Choć z drugiej strony nie jestem za zrobieniem z Polski drugiej Szwecji gdzie nawet dzieci należą do państwa i reguluje poziom decybeli, jak za głośno zawołasz dzieciaka to Ci go zabiorą.
Łatwo popaść w skrajności...
Trochę to utopia ale przy odrobienie dobrej woli,kasie itp. dałoby się to zrobić.
Zauważcie,że ktoś kupił kiedyś psa z rodowodem i zaczął dopuszczać Chyba tak ;p
Stąd się wzięły rasowe bez rodowodu
Czipy też by nieco wpłynęły na rozwiązanie sprawy. Obowiązkowe. Straż u mnie w mieście sprawdza zaświadczenia o wściekliźnie, to też by mogli sprawdzać. Połowa schronu by się zwolniła. Czip zakładany u weterynarza każdemu psu czy bez czy z rodowodem bez różnicy. Przychodzisz ze szczeniakiem na szczepienia, pytanie- skąd masz psa? I sprawdzamy matkę, jakie warunki itd. Skończyłoby się złe traktowanie zwierząt. Choć z drugiej strony nie jestem za zrobieniem z Polski drugiej Szwecji gdzie nawet dzieci należą do państwa i reguluje poziom decybeli, jak za głośno zawołasz dzieciaka to Ci go zabiorą.
Łatwo popaść w skrajności...
Trochę to utopia ale przy odrobienie dobrej woli,kasie itp. dałoby się to zrobić.
Gość pisze:Mi nie napisze bo ja będę psa wystawiać i kupię psa przeznaczonego do hodowli
Zauważcie,że ktoś kupił kiedyś psa z rodowodem i zaczął dopuszczać Chyba tak ;p
Stąd się wzięły rasowe bez rodowodu
Czipy też by nieco wpłynęły na rozwiązanie sprawy. Obowiązkowe. Straż u mnie w mieście sprawdza zaświadczenia o wściekliźnie, to też by mogli sprawdzać. Połowa schronu by się zwolniła. Czip zakładany u weterynarza każdemu psu czy bez czy z rodowodem bez różnicy. Przychodzisz ze szczeniakiem na szczepienia, pytanie- skąd masz psa? I sprawdzamy matkę, jakie warunki itd. Skończyłoby się złe traktowanie zwierząt. Choć z drugiej strony nie jestem za zrobieniem z Polski drugiej Szwecji gdzie nawet dzieci należą do państwa i reguluje poziom decybeli, jak za głośno zawołasz dzieciaka to Ci go zabiorą.
Łatwo popaść w skrajności...
Trochę to utopia ale przy odrobienie dobrej woli,kasie itp. dałoby się to zrobić.
a co by rozwiązały chipy ? i kto bedzie pilnował tego by każdy je miał,skoro nikt nie pilnuje by nie sprzedawano zwierząt z pseudohodowli,nikt tez na to nei patrzy czy kupuje z czy bez papierów !!! patrzą na cenę !!!
kogo bedzie stać na chip-wątpie by emeryci,renciści itd bedzie stać na chip !!
Wszystko łątwo sie mówi/pisze gorzej z wykonaniem !
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości