Witam!
Co to oznacza,iz wteterynarz zostake lekarzem hodowli?
Czy mozna liczyc wtedy na jakies znizki np,w przypadku szczepien miotu?
Wwterynarz hodowli
nie oznacza dokładnie nic poza tym iż mu poprostu zaufałaś i on będzie leczył twoje zwierzęta. Co do cen to weterynaria ma ceny uwolnione czyli właściciel lecznicy sam ustala cennik usług. Miej na uwadze, że lekarz, który pracuje w dużej lecznicy oferujący pełną gamę usług pracującej np. cała dobe itp będzie miał ceny wyższe bo jego koszty są dużo wyższe, ale masz full serwis na miejscu i dyspozycyjnego lekarza w święta i inne dni wolne. To tak jak z naszymi rodzinnymi lekarzami, czasem zwłaszcza przy mniejszych dzieciach lepiej zapłacić więcej lekarziowi, ale mieć go zawsze dostępnego bo nie wiadomo kiedy coś się może dziać. Nie można wymagać od lekarza z gabinetu , który do zabiegu używa nici i kilku narzędzi aby miał cene tego samego zabiegu co lekarz z lecznicy czy kliniki, gdzie twoje zwierze jest znieczulane wziewnie podłączone pod pulsoksymetr, kardiomonitor, kapnograf narzędzia są autoklawowane , sprzęt cały jest jednorazowy tzn. bielizna chirurgiczna aby miał taką samą cene. To tak jak z autem możesz jechać do mechanika z młotkiem i kluczem, ale możesz jechać do mechanika też z mlotkiem i kluczem ale on będzie miał aparature diagnostyczną u niego ustawisz światła, zmienisz koła , może i umyjesz samochód. To ty wybierasz.
Uważam, że warto miec swojego lekarza "domowego" w hodowli. Takiego co zna koty od kociaka, wie jakie problemy mogą wystąpic, jaka szczepionka jest najlepsza, po jakich lekach kot ma problemy żoładkowe itp. No i przyjdzie do domu zaszczepić maluchy. Nie wyobrażam sobie wożenia 8 tygodniowych kociąt na szczepienie do żadnej klinki, nawet najlepszej.
A ideałem jest tez miec stałego "położnika".
A ideałem jest tez miec stałego "położnika".
Lekarz domowy to skarb!
Wszystkie moje koty (7) są leczone w tej samej lecznicy, chociaż w sytuacjach nagłych nie zawsze przez tego samego lekarza, gdyż lekarze zmieniają się na dyżurach - ale wszystko jest zapisywane w książeczkach i w komputerze. "Moi" weci pracują przez 12 godzin na najwyższych obrotach i przyznam, że mam wyrzuty sumienia, aby ich jeszcze obarczać prośbą o przyjście do domu. Z drugiej strony - kiedy ostatnio zachorowały mi 4 koty - codzienne wizyty w klinice przez dwa tygodnie były dość uciążliwe.
Na czym właściwie polega rola lekarza domowego? Czy jest to funkcja czysto umowna, czy rodzaj usługi za który oczywiście należy się dodatkowa opłata, ale wzięta nie z sufitu tylko np. z cennika?
Wszystkie moje koty (7) są leczone w tej samej lecznicy, chociaż w sytuacjach nagłych nie zawsze przez tego samego lekarza, gdyż lekarze zmieniają się na dyżurach - ale wszystko jest zapisywane w książeczkach i w komputerze. "Moi" weci pracują przez 12 godzin na najwyższych obrotach i przyznam, że mam wyrzuty sumienia, aby ich jeszcze obarczać prośbą o przyjście do domu. Z drugiej strony - kiedy ostatnio zachorowały mi 4 koty - codzienne wizyty w klinice przez dwa tygodnie były dość uciążliwe.
Na czym właściwie polega rola lekarza domowego? Czy jest to funkcja czysto umowna, czy rodzaj usługi za który oczywiście należy się dodatkowa opłata, ale wzięta nie z sufitu tylko np. z cennika?
Na czym właściwie polega rola lekarza domowego? Czy jest to funkcja czysto umowna
Tylko czysto umowna.
Tylko czysto umowna.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości