kompletny brak apetytu i pragnienia u suki po porodzie

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

16 sierpnia 2012, 22:03

isabelle30 pisze: Tak, psy które należy trymować, strzyc, czesać kilka razy dziennie, kąpać po każdym spacerze, i co tam jeszcze to też jest mało udany wynik ludzkiego eksperymentu.



Wybacz ale teraz tobie napiszę - wiele ras na które tak wydziwiasz to prawdziwe metuzalemy mają uwarunkowania tak daleko utrwalone i sprawdzajace się w ich oryginalnym otoczeniu że przy nich jesteśmy jeszcze zarodkami.
Ale nie byłoby ich bo ich środowiska już nie istnieją, są można by to tak ująć żywym zabytkiem.
Ostatnio zmieniony 16 sierpnia 2012, 22:22 przez pianistka, łącznie zmieniany 1 raz.
Szeeelma

16 sierpnia 2012, 22:19

Wklejam wypowiedź z portalu pies.pl
polemika- płaszczyk czy futerko- Anna Redlicka – sędzia kynologiczny, tłumaczka i autorka książek o psach, hodowca welsh corgi oraz Małgorzata Szmurło – lekarz weterynarii, międzynarodowy sędzia kynologiczny, hodowca chartów polskich.
"MS: Masz rację, chociaż przyznam się, że fatalnie odbieram stylizowanie pupila na groźnego psa. W moim odczuciu właściciel, który musi ratować swoje ego, udając, że jego pies jest groźny i wojowniczy – choćby przez ćwieki w obroży – ma problemy z samooceną. A skoro już mowa o miłości, trosce i ciuchach, ubiera się nie tylko wypieszczone pupilki mieszczuchy. Psy ratownicze noszą ochronne buty, kiedy np. pracują na gruzowiskach. Psy zaprzęgowe, gdy przyjdzie im biec bez bucików po zlodowaciałym śniegu, zedrą łapy do krwi. Co więcej, w wielkie mrozy nawet Alaskanie ubierają swoje psy w stroiki podszyte króliczym futrem. Te wdzianka chronią psie brzuchy. Na tegorocznych mistrzostwach świata w sprincie, które rozgrywane były na rzece Jukon, przy trzydziestostopniowym mrozie i silnym wietrze, zawodnicy z greysterami – to psy wyścigowe z dużą domieszką krwi wyżla i charta – ubierali psy dosłownie od stóp do głów, nie tylko w buty, ale też w kombinezony z tkaniny, z której były wykonane stroje narciarzy. Nawet nawykłe do niskich temperatur psy Norwegów były tak ubrane. Przyznam ci więc rację. Bez względu na to, czy ludzi to śmieszy, czy nie, w pewnych sytuacjach ubranie może być psu po prostu potrzebne."

To tyle w temacie ubierania psów. Tak się prezentuje mój śmietnik- http://img337.imageshack.us/img337/9492/jack3f.jpg
Apocatequil

16 sierpnia 2012, 23:24

isabelle30 pisze:Nie będą się różniły maściązbytnio, długością ani rodzajem szaty, kolorem oczu, wyglądem pyska itd. Zgadnij dlaczego?
To nie jest prawda ;)
Proszę spojrzeć na łajki, charty, psy pasterskie typu owczarki kaukaskie, szpice.
To nie są rasy jakoś specjalnie przez człowieka modyfikowane jeśli chodzi o wygląd.
Wygląd psów, również tych pierwotnych różnił się w zależności od miejsca występowania. To nie było tak, że wszystkie pierwotne psy to psy średniej wielkosci, kolorze burym i długiej mordce. Byly też rasy mniejsze, o innej mordce, są na to dowody naukowe. Po prostu w każdym miejscu na ziemi pies rozwijał się inaczej. Zależne to było od klimatu i od setek innych rzeczy. Np. azawakh nie był jakoś specjalnie dobierany hodowlano, a wygląda jak wygląda. Dingo a alaskan też się znacznie różnią.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

17 sierpnia 2012, 11:29

Po prostu każda rasa się stabilizowała zgodnie z potrzebami środowiskowymi, wystarczy zerknąć, że w naszej niedużej Polsce mieliśmy od wieków 4 podstawowe typy psów , każdy służył do czegoś innego i każdy jest zupełnie inny (wsadzam w celu uświadomienia jak laik do jednego worka ogara i gończego oraz wymarłego wyżła chociaż dla myśliwego to zupełnie inny typ i pies o innym przeznaczeniu).
Z podhalanem nie ma co iść na zające, a chart nie obroni kierdla przed wilkiem ani nie obroni gospodarstwa, PON nie pogoni lisa.
Łysy chiński grzywacz , xolotzuintle czy Nagi peruwiańczyk nie grzałyby właścicieli od dobrych udokumentowanych ponad tysiaca lat jakby nie ich cecha "bezwłosa".
Alaskan by nie przetrwał na pustyni a azawakh czy saluki mimo szybkości nie są w stanie uciągnąć nawet lekkiego bagażu nie mówiąc o konstrukcji samej stopy która sprawdza się na piasku ale nie w śniegu.
KrakVet.pl
Posty:551
Rejestracja:16 grudnia 2020, 13:31

18 października 2022, 21:48

Cześć!
W takich sytuacjach konieczne jest jak najszybsze skontaktowanie się z weterynarzem. Należy to zrobić możliwie jak najszybciej. Tylko w ten sposób pomożesz swojemu zwierzakowi.
Pamiętaj jednak, że każda wizyta w gabinecie weterynarza może wiązać się z niepotrzebną dawką stresu u zwierzęcia. Jeśli chcesz przeciwdziałać takim sytuacjom, koniecznie zajrzyj na naszego bloga! Znajdziesz tam wpis, z którego dowiesz się, jak poradzić sobie w takich sytuacjach.
https://www.krakvet.pl/artykuly/pupil-u ... w-i-kotow/

KrakVet.pl
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości