pytanie o pseudohodowle

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

13 sierpnia 2011, 11:12

Niestety - to cytat dosłowny z mojego PW, mogę co najwyżej zamieścić oryginał w formie forumowej dla potwierdzenia ....

Projekt obowiazkowego dnia wolentariatu ze szkoły w schronisku jest po prostu super !

Natomiast nie zgadzam się , że jest to walka z wiatrakami, to drążenie skały, czasem twardego granitu, czasem tylko zlepionego piasku. Warto - dla psów :)
Gość

13 sierpnia 2011, 15:50

zbyś pisze:Czy hodowla, która sprzedaje szczenięta z rodowodem i bez niego, zasługuje na miano pseudohodowli ?
Obojętnie czy z rodowodem czy bez ważne by miał dobrych właścicieli którzy będą kochać swojego psa.
Awatar użytkownika
amstaff ARY
Posty:127
Rejestracja:06 sierpnia 2011, 17:27

14 sierpnia 2011, 13:30

Gość pisze: Obojętnie czy z rodowodem czy bez ważne by miał dobrych właścicieli którzy będą kochać swojego psa.
Całkowicie podpisuje się pod tymi słowami.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

14 sierpnia 2011, 18:06

Miłości potrzebuje każdy pies z tym się zgadzamy wszyscy :) ale uważam że rasowy to tylko i wyłącznie rodowodowy. Komuś wszystko jedno czy rasowy czy kundelek to niech idzie do schroniska ale niech zdaje sobie sprawę że pies będzie potrzebował nie tylko miłości i ciężkiej pracy bo nie wiadomo jaką miał przeszłość, ale i portfel może stać się lżejszy. Rozmnażania psiaczków w typie nie jest potrzebne w kraju gdzie ich liczba jest dużo za wysoka, coś trzeba z tym zrobić. Ktoś ma psiaka w typie niech go wysterylizuje żeby uciąć niepotrzebny rozród.
Dla mnie pseoudohodowcą jest nie tylko osoba sprzedające psy w typie i kundelki ale i zrzeszona w Związku oferująca psy rodowodowe ale trzymane w złych warunkach, nastawiona wyłącznie na zysk.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

14 sierpnia 2011, 20:52

Seiti niestety niektórzy nie widza problemu - bo oni mają tanio i się udało wiec tanio jest super -( i nie chcą co gorsza widzieć -(
Nie widzą problemu jaki jest w przypadku nieracjonalnego i nastawionego na niskie pobudki rozmnażania psów :(
Dla nie których to po prostu źródło taniego dochodu kosztem tragedii zwierząt - ale tego wiele nie widzi ,bo do tego trzeba dostrzec coś poza własnym końcem nosa - a to już nie jest wygodne -(
Awatar użytkownika
amstaff ARY
Posty:127
Rejestracja:06 sierpnia 2011, 17:27

14 sierpnia 2011, 22:03

Seiti pisze:Miłości potrzebuje każdy pies. ... Komuś wszystko jedno czy rasowy czy kundelek to niech idzie do schroniska ale niech zdaje sobie sprawę że pies będzie potrzebował nie tylko miłości i ciężkiej pracy bo nie wiadomo jaką miał przeszłość, ... Rozmnażania psiaczków w typie nie jest potrzebne w kraju gdzie ich liczba jest dużo za wysoka, coś trzeba z tym zrobić. ...
Psy w schronisku są różne, większość przeżyła w swoim krótkim życiu trał me i jedyny środek obrony jaki zna to agresja. Nikt nie chce zostać pogryziony przez psa którego przygarnął. Chodzenie z takim psem do specjalisty na pewno mu pomoże ale żaden ekspert nie zagwarantuje że po kilku latach normalnego funkcjonowania piesek nie zaatakuje właściciela bo ten np. weźmie łopatę i idąc wkopać drzewko przejdzie obok psa któremu przypomni się że pierwszy właściciel okładał go łopatą albo nie zaatakuje dziecka które podniesie bezwiednie kijek nad głowę.

Kocham zwierzęta ale uważam że powinno usypiać się te osobniki które przeszły przez katusze u człowieka np. (przypalanie żelazkiem, porażanie prądem, bicie) słyszałam o takim przypadku w TV regionalnej, Czy takie psy mogą komukolwiek zaufać i funkcjonować normalnie. Moim zdaniem lepiej uśpić takiego psa niż trzymać ją za kratami przez resztę jego życia.

Dziwicie się czemu ludzie wolą kupionego szczeniaczka bez papierów niż podrośniętego ze schroniska.
(wiem oczywiście że są też w schronisku szczeniaki kundelków)

Ja mam amstaffa od kiedy skończył 8 tygodni, zawsze mówiłam mu czego mu nie wolno, głaskałam i nagradzałam kiedy wykonał polecenie poprawnie, nigdy nie karciłam, psina ma teraz 2,5 lat i oprócz słabości do gonienia kotów jest idealnym spokojnym i zrównoważonym psem.

Wzięcie amstaffa ze schroniska przynajmniej dla mnie było nie możliwe bo przecież nie wiem czego ten pies był uczony, może walki z innymi psami, może właściciel zdesperowany że piesek nie chce czegoś zrobić bił go.

Każdy ma prawo wybrać jakiego chce mieć psa. Należy zwracać uwagę by dana rasa była odpowiednia, by nie kupować od ludzi który nie dbają o sukę i szczeniaki, bezmyślnie prowadzą fabryczkę szczeniąt.
Ale nie wolno krytykować osób które wybrały pieska bez papierów i jedyne czego pragną to opiekować i kochać psinę która ma być towarzyszem na całe życie a nie sztuką rozpłodową.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

15 sierpnia 2011, 00:31

Ale czemu go wybrały? Bo nie stać ich na rasowego? A będzie stać na leczenie jak zachoruje? Zbyt łatwa dostępność psiaków w typie i rodzą się psie tragedie. Bardzo często ludzie biorą psy bo jest taaki słodki, bo chcą psa ale nic o psach nie wiedzą, po prostu decyzje nie są przemyślane i cierpią psy.

Mojej koleżanki znajomy ma psa uczonego do walk, adoptował go i wyprostował.

Niestety wzięcie psa bez papierów nakręca dalszą hodowlę, a nie wszystkie psiaki trafią do osób które sobie poradzą i sru do drzewa, schroniska, wywalą z samochodu, cud jak dadzą ogłoszenie.
Trzeba ludziom to uświadomić, że biorąc takiego psiaka nakręcają do dalszego rozrodu, a u nas jest już tyle psów. Po co powoływać na świat kolejne maluchy, jak żyjące psy nie mają domu. Ktoś wybrał dla siebie psa w typie to niech adoptuje a nie kupi.
Awatar użytkownika
amstaff ARY
Posty:127
Rejestracja:06 sierpnia 2011, 17:27

15 sierpnia 2011, 03:10

Seiti pisze:Ale czemu go wybrały? Bo nie stać ich na rasowego? A będzie stać na leczenie jak zachoruje?
Po co takim osobom jak ja rasowa psina skoro nie zamierzamy jeździć z pieskiem na wystawy.
Masz ogromne poczucie że pies bez papierów = brak weterynarza. Nawet z kundlem jeździ się na szczepienia.

Seiti pisze:Zbyt łatwa dostępność psiaków w typie i rodzą się psie tragedie.
Czytam i mam wrażenie że nie została doczytana bardzo ważna informacja.
Rasowy szczeniak Amstaffa. Związek Kynologiczny sprawdza czy jest on w typie (według założonego wzorca Amstaffa) pysk, nogi, poruszanie się … Założony wzorzec to ten pierwotny opisany przez Związek Kynologiczny w którymś tam roku. Ta akurat rasa była wyhodowana do walk więc nie miała określonego typu budowy nóg, ogona. Pies miał być szybki, zwinny i zażarty w walce.
Piesek bez papierów również jest w typie danej rasy. Nie ma potrzeby jeżdżenia do ZK i sprawdzanie w ilu procentach nasza psina odpowiada wzorcowi. Tylko taka jest różnica.
Oczywiście do niektórych nowych ras psów wzorzec tworzony jest na samym początku i dążenie poprzez krzyżówki do uzyskania akurat takiej nowej rasy.
Seiti pisze: Mojej koleżanki znajomy ma psa uczonego do walk, adoptował go i wyprostował.
Trzyma go w kojcu 24 h.
Seiti pisze: Niestety wzięcie psa bez papierów nakręca dalszą hodowlę, a nie wszystkie psiaki trafią do osób które sobie poradzą i sru do drzewa, schroniska, wywalą z samochodu, cud jak dadzą ogłoszenie.
Trzeba ludziom to uświadomić, że biorąc takiego psiaka nakręcają do dalszego rozrodu, a u nas jest już tyle psów. Po co powoływać na świat kolejne maluchy, jak żyjące psy nie mają domu. Ktoś wybrał dla siebie psa w typie to niech adoptuje a nie kupi.
Takie osoby jak ty, kochające psy, powinny brać pieski ze schroniska nawet po kilka sztuk. W ten sposób było by mniej w schronisku smutnych Burków. No i oczywiście informowanie że psa nabywamy od ludzi odpowiedzialnych a nie z fabryczek szczeniaczków.
Freedom
Posty:128
Rejestracja:09 sierpnia 2011, 19:28

15 sierpnia 2011, 06:58

Amstafy Ary-napisałaś"Po co takim osobom jak ja rasowa psina skoro nie zamierzamy jeżdzić z pieskiem na wystawy"
Mając psa z rodowodem ,nie ma żadnego przymusu,abyś musiała tam jeżdzić.TO NIE JEST WYMÓG.Gorzej jest wtedy,gdy taki delikwent zaczyna rozmnażać,nie będąc tam,suczki młode,które ani psychicznie ,ani fizycznie nie są do tego przygotowane.Na szczęście w umowach jest to zawarte,że sunia nie pokazywana na wystawach,lub ze względów eksterieru,zostanie wysterylizowana w odpowiednim wieku.Szkoda tylko że nie wszyscy hodowcy to robią,bojąc się że z taką klauzulą nie sprzedadzą swoich szczeniąt.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

15 sierpnia 2011, 09:54

Ary sam sobie przeczysz -( Przykre -(
"Psy w schronisku są różne, większość przeżyła w swoim krótkim życiu trał me i jedyny środek obrony jaki zna to agresja. Nikt nie chce zostać pogryziony przez psa którego przygarnął. Chodzenie z takim psem do specjalisty na pewno mu pomoże ale żaden ekspert nie zagwarantuje że po kilku latach normalnego funkcjonowania piesek nie zaatakuje właściciela bo ten np. weźmie łopatę i idąc wkopać drzewko przejdzie obok psa któremu przypomni się że pierwszy właściciel okładał go łopatą albo nie zaatakuje dziecka które podniesie bezwiednie kijek nad głowę. "
"Każdy ma prawo wybrać jakiego chce mieć psa. Należy zwracać uwagę by dana rasa była odpowiednia, by nie kupować od ludzi który nie dbają o sukę i szczeniaki, bezmyślnie prowadzą fabryczkę szczeniąt. "

Przecież osoba od której jest Ary twój pies to właśnie bezmyślna fabryka szczeniąt -( I z tej fabryki bracia i siostry mogą (w co nie wątpię) już tkwić w schronisku. Przeglądnęłam już nie jedną taką fabrykę gdzie "suka była ze szczeniakami w domu a tatuś był w ogrodzie, a pieski były zadowolone" - no pewnie, jak je w końcu ktoś na poza kojec wypuścił .... A potem znowu do stodoły ... Ostatnio kobieta mimo tłumaczenia kupiła po "rodowodowych" (kundel na pierwsze wrażenie, na drugie jeszcze bardziej) ale podobno miała to być "troskliwie odchowane" , "po rodowodowych", "szczepione", "nasza jedyna suczka odchowuje troskliwie swoje szczeniaczki" - co niby było potwierdzone przez nabywczynię, po 2 msc już znalazłam ogłoszenia gdzie "troskliwi szpredający" pozbywali się mamusi (jakimś trafem już nie była z metryką tylko "po rodowodowych" ) , a po drodze na ten sam kontakt było sporo ogłoszeń o innych rasach , wszystkie "rasowe, po rodowodowych" ...
Tak właśnie działa fabryka, jest miejsce sprzedaży (super miejsce żeby klient był zadowolony) i miejsce prawdziwego odchowu (tam się nie wpuszcza ...)

Widziałam w życiu pełno "dokumentów rodziców" fałszywych - zwykłych wydruków ze stron prawdziwych Hodowli, przeszłam nawet przez podszywanie się z kundlami pod mojego reproduktora które skończyłoby się w sadzie jakby babsko nie wycofało ogłoszenia a telefon zamilkł na wieki (stąd potem powstają baje że dana hodowla ma z i bez !)

Widzę non stop takie "rasowe" że jak człowiek idzie z Rasowym to ludzie się oglądają i pytają co to za rasa ...

Następna sprawa - większość psów nie jest po żadnej traumie, po prostu kupiony za 300 złotych nie okazał się pluszowym misiem, znaczna mniejszość psów ze schronisk to psy problematyczne, często te problemy znikają po miesiącu , dwóch wskazania psu właściwego zachowania.

Powielasz ciągle obiegową bzdety które są szkodliwa dla psów na co już ci zwróciłam uwagę.
Wręcz taką postawę którą reprezentujesz nazwę obłudą społeczną - pies ze schroniska jest zły i niedobry a dziecko z domu dziecka to potencjalny złodziej.
Niestety widzę że ciągle rękami i nogami bronisz tego szkodliwego społecznie stereotypu, przykre, baaaardzo przykre -(
A wręcz szkodliwe -(
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

15 sierpnia 2011, 11:02

Wyobraź sobie że mieszka ten pan w bloku razem ze swoim psem niegdyś szkolonym do walk, mało tego ta suka bawi się z innymi psami. Wiesz czemu ludzie biorą psa bez papierów? Bo większość nie wie że taki pies wcale nie jest rasowy i nie ma pojęcia jakie mogą być skutki brania takiego psa( panie wielokrotnie już pisały o tych skutkach). I doszłam do wniosku że Ary masz chyba rozdwojenie jaźni, raz piszesz tak a w innym poście sobie przeczysz. A co do podejścia ludzi do kundelków...
- A po co taka droga karma, przecież to zwykły kundel!
- Po co mam szczepić kundla? Zdechnie to zdechnie.
To tylko dwa z wielu tekstów jakie usłyszałam.
ania05

15 sierpnia 2011, 11:37

"Rasowy szczeniak Amstaffa. Związek Kynologiczny sprawdza czy jest on w typie (według założonego wzorca Amstaffa) pysk, nogi, poruszanie się … Założony wzorzec to ten pierwotny opisany przez Związek Kynologiczny w którymś tam roku. " Czyli szczeniak po rodowodowych rodzicach może nie spełniać kryterium wzorca .....i co wtedy ?Jest rasowy czy nie ?A jesli szczeniak po nierodowodowych ma spełnione wszystkie warunki wzorca ? Prosze o odpowiedz merytoryczną na te pytania ..Pytanie dotyczny wszystkich ras nie tylko Amstaffa ....i ..prosze nie pisać o grochu ,ścianach i innych produktach spożywczych .Może pytania są na poziomie ślimaka ale może coś wyjaśnią nam laikom i innym zainteresowanym .Bo ja już doszłam do jednego wniosku ale na razie go nie opublikuje 8)
Awatar użytkownika
amstaff ARY
Posty:127
Rejestracja:06 sierpnia 2011, 17:27

15 sierpnia 2011, 13:42

pianistka dla ciebie każdy pies bez papierów jest z fabryczki szczeniaków. Jeśli kiedykolwiek rozmnożyłaś swojego psa ty też robisz fabryczką szczeniaczków. Nie ważne że pies jest rasowy ważne że zrobiłaś to dla pieniędzy bo przecież za darmo nie oddałaś szczeniąt.

Nigdy nie pisałam o dzieciach z domu dziecka. Już 2 ras to piszesz ale ja na tym forum pisze o psach nie o ludziach. Czytaj ze zrozumieniem i wysil się by zapamiętać kto i co napisał..
Seiti pisze:I doszłam do wniosku że Ary masz chyba rozdwojenie jaźni, raz piszesz tak a w innym poście sobie przeczysz.
Seiti po raz kolejny piszesz tekst bez potwierdzenia konkretami. Wysil się jak zaczynasz o czymś pisać to pisz o konkretach, PROSZĘ O PRZYKŁADY.
Ostatnio zmieniony 15 sierpnia 2011, 14:39 przez amstaff ARY, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
amstaff ARY
Posty:127
Rejestracja:06 sierpnia 2011, 17:27

15 sierpnia 2011, 13:46

Ja też czekam na odpowiedzi zamieszczone w tekście ania05.
Awatar użytkownika
amstaff ARY
Posty:127
Rejestracja:06 sierpnia 2011, 17:27

15 sierpnia 2011, 14:00

SleepingSun pisze:Skoro tak jest i dziewczyna zaczyna rozumieć o co chodzi, to proponuję zaprzestać walki, a zacząć spokojnie tłumaczyć i szanować obie strony tej kłótni. Staram się to zrozumieć, naprawdę. Jednak to jak wyglądają psy z pseudohodowli zasłania mi zdrowy rozsądek. Postaraj się poszukać informacji na ten temat sama. Chciałaś psa o wyglądzie amstaffa (bo rozumiem, że kierowałaś się wyglądem), nie stać Cię było na rasowego, w porządku. A można wiedzieć czemu nie wzięłaś takiego psa ze schroniska?
Ja nigdy nie walczyłam, teraz okazało się że była jakaś walka. I kto wygrał.

Wybierając tą rasę nie kierowałam się tylko wyglądem.
Co do psa ze schroniska pisałam już o tym.
Ostatnio zmieniony 15 sierpnia 2011, 14:44 przez amstaff ARY, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości