Szczenięta bez rodowodów

Dyskusje związane z hodowlami psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
digieve
Posty:90
Rejestracja:03 września 2006, 16:01
Lokalizacja:Wrocław
Kontakt:

07 stycznia 2009, 16:37

A na jakiej podstawie przepraszam pies wyglądający jak boxer ma zostać nazwany boxerem??? :shock:
Bo jest podobny?
A jak ktoś jest podobny do Angeliny Jolie to ma się nazywać jej nazwiskiem?? to bezprawne!
To jest dopieeeero krótkowzroczność.
Boxer to jest rasa psa, zarejestrowana w FCi od X już lat i boxerem można nazwać psa z udokumentowanym pochodzeniem, zarejestrowanego w ZK.

Ja nie rozumiem dlaczego ludzi tak mierzi słowo "kundelek", pies podobny do danej rasy to kundelek RASOPODOBNY - lub w typie rasy, wyhodowany "od czapy" bo ktoś miał widzimisię i chciał mieć tanie podróbki, choć tak niewiele trzeba żeby kupić psa z zarejestrowanej hodowli, wyhodowanego wg. zasad, badanego i po badanych, dobranych, zarejestrowanych rodzicach. Kurde, nie istniałyby rasy psów gdyby nie ich selekcja hodowlana i rejestracja!!!!. Po coś się to cholera robi i kosztuje to kupę wysiłku, pieniędzy i czasu - nie po to, żeby ktoś rozmnażający przypadkowe psy, podobne do danej rasy określał je mianem tej rasy. To jakaś paranoja i zaścianek.
Spójrzmy prawdzie w oczy...to tak jakby pójść na złom i z przypadkowych części poskładać sobie "Mercedesa" a potem wszem i wobec ogłaszać że to prawdziwy Mercedes...no sory...hipokryzja ludzka bywa żenująca. :?

Albo zamiast lekarzowi z dyplomem, dać ciut taniej się zoperować amatorskiemu, domorosłemu kuglarzowi i jeszcze się tym szczycić (o ile się przeżyje)... 8) :lol:

Jeśli się chce mieć boxera, a nie coś podobnego do boxera, należy się udać do hodowli tej rasy, zarejestrowanej w ZK, FCI i najlepiej sprawdzonej. I to HODOWLI, nie pseudohodowli. To naprawdę niewiele wysiłku wymaga i wcale nie kosztuje drożej, zwłaszcza jeśli ktoś nie planuje wystaw. Nie każdy pies rasowy musi być wystawiany i rozmnażany. Rozmnażane powinny być wyjątkowe, prawidłowe w typie egzemplarze. I wtedy można mówić, że się ma boxera, a nie ściemniać i kontynuować mydlenie oczu zaczęte przez jakiegoś bezmyślnego rozmnażacza.
Gość

07 stycznia 2009, 18:16

nie chce juz mi sie Ci odpisywac... NIBY wszystko co piszesz to racja ale to jest spojrzenie na sprawe tylko z jednej strony.
Zreszta te rasowe....
Zebys wiedziala jakie hybrydy sa z metryka, udaj sie chociazby na strone wyzlow i tam jest przyklad ( nie odosobniony zreszta), jest naprawde sporo ras, ktore zostaly znieksztalcone przez wlasnie ta " jedyna najprawdziwsza" polityke, przez hodowcow, maja problemy ze zdrowiem, przykladem jest pers, ktory ma czesto problemy z ukladem oddechowym. Jestem zaniepokojona rowniez tym co dzieje sie z owczarkami niemieckimi, niedlugo juz calkowicie beda zasuwac tylkiem po ziemi.zreszta jest wiele lepszych na to przykladow. Takze wiesz to jest tylko jedno spojrzenie. Ja nie popieram pseudohodowlii,powinny niewatpliwie zostac zamkniete, a Ci tzw. hodoffcy niejednokrotnie powinni isc za kratki.Mam psa i z rodowodem i psa bez rodowodu. Pracuje jako wolontariusz w schronisku, dzieki mnie wiele psow znalazlo dom, pewnym zostaly odebrane, takze wiesz mam spojrzenie na ten temat z wielu perspektyw, zachowuje obiektywizm, nie uwazzam, ze tylko jedno postepowanie jest dobre.Jakoze nie chce mi sie po raz ęty powtarzac, przeczytaj sobie pare postow wyzej i spusc z tonu, gdyz znowu mnie wkurzaja takie osoby jak Ty, ktore twierdzą, iż jest tylko jedna rzecz dobra a reszta to be. Zalosne.
Gość

07 stycznia 2009, 21:17

Zobacz sobie:

http://pies.onet.pl/16449,19,24,fabrycz ... zytaj.html

Jacys hodowcu usieli sprzedac tej babie psiaki, gdyz maja one metryki!
I to sa Ci wspaniali hodowcy, ktorzy nie interesuja sie tym co dzieje sie z ich pieskami po sprzedazy??
Gość

07 stycznia 2009, 21:25

kupujac swojego pierwszego psa u hodowcy, myslalam, ze dla kazdego hodowcy pieski sa najwazniejsze itd. Im coraz bardziej zaglebialam sie w temat tym bardziej przekonywalam sie jak bardzo sie mylilam. Owszem wiekszosc hodowli jest ok, ale jest duzo wiekszy procent takich, w ktorych zdarzaja sie straszne machloji!

Tak, wiec rada dla tych, ktorzy kupuja pieski:
Wypytujcie hodowcow, o wszystko i jesli macie jakis cien watpliwosci odwroccie sie i adios.

To,ze rodzice maja rodowody o NICZYM nie swiadczy.
Mimo wszystko jestem za zaostrzeniem kar, oko za oko, zab za zab, kara smierci rowniez powinna istniec.Ten swiat niestety jest brutalny.

Oczywiscie trzeba dazyc do idealu, ale niektore wypowiedzi tutaj, swiadcza o tym,iz ludzie je piszacy zyja chyba w jakies utopii...
Gość

07 stycznia 2009, 21:26

Niemniej jednak ciesze sie,ze przynajmniej ta kobiete dosiegla kara.
Gość

07 stycznia 2009, 21:29

Zreszta kupujac szczeniaka ZAWSZE odbierajcie je w miejscu gdzie sa one wychowywane, ogladajcie rodzicow, nie zgadzajcie sie na zadne dowozy czy tez odbior ma miescie ( bo mam remont w domu), ze juz o kupowaniu na bazarach nie wspomne....
Gość

07 stycznia 2009, 21:51

http://pies.onet.pl/18340,13,17,grzechy ... tykul.html

Pragne, rowniez nadmieniec,iz moje wypowiedzi banajmniej nie sa atakiem na psy rodowodowe,co wiecej jestem zdania, iz dobrze by bylo gdyby kazdy wlasnie takowe pieski tudziez kotki kupował.Przedstawilam jedynie argumenty, przeciwko stwierdzeniu, iz jedynie hodowle rasowe, psy rodowodowe sa sluszne. Nic nie jest albo czarne albo biale.Uwazam, iz zwiazek zbyt slabo kontroluje hodowcow, a hodowcy nie sledza dalszych losow swoich pieskow,w pewnym sensie zbliza ich to do pseudohodowcow, ktorych calkowicie nie obchodzi los pieskow.Nalezy walczyc zarowno z pseudohodowlami jak i z nieuczciwoscia hodowcow psow rasowych.To wszystko co mam do powiedzenia w tej kwestii, i mysle, ze da to Wam do myslenia.
Gość

07 stycznia 2009, 21:55

Anonymous pisze:. Owszem wiekszosc hodowli jest ok, ale jest duzo wiekszy procent takich, w ktorych zdarzaja sie straszne machloji!
"zjadlam" pare slow. powinno byc :ale jest duzo wiekszy ....niz powinien.... procent
Gość

07 stycznia 2009, 22:10

Jeszcze jedno w sprawie pseudohodowli
Wchodzac chociazby na allegro, praktycznie co 3 ogloszenie jesli nawet nie co 2, o szczeniakach popularnych ras np. york, jest napisane szczeniaki po rodowodowych rodzicach ( nie bawimy sie w wystawy i dlatego szczeniaczki nie maja metryk itd.itp.). Co tu duzo mowic,wine za to ponosza w bardzo duzej mierze hodowcy, gdyz gdyby w umownie kupno-sprzedaz istaniala adnotacja:
"kupujacy przyjmuje do wiadomosci, iz przypadku rozmnazania pieska,ktory nie zdobedzie uprawnien hodowlanych, podlega on natychmiastowemu zwrotowi (bez mozliwosci odzyskania go) hodowcy.
i nie byloby takowego problemu.
Juz w pewnej czesci pseudohodowle zostaja zamkniete z oczywistego powodu.
ponad to uwazam, iz kazdy dobry hodowca powinien choc raz w roku spotkac sie z wlascicielami i psem przez siebie wychodowanym.
Gość

07 stycznia 2009, 22:18

Takze wiesz, to ze kupujesz psa bez rodowodu nie oznacza, iz automatycznie wspierasz pseudohodowcow, jak i to, ze kupujac psa rodowodowego, faktycznie kupujesz to co myslisz, iz kupujesz.
Wiem, iz powtarzam te zdanie niczym mantrę, niemniej jednak napisze je jeszcze raz:
Nic nie jest czarne lub białe.
Awatar użytkownika
afrykaa
Posty:69
Rejestracja:26 listopada 2008, 15:08
Lokalizacja:Rzeszów

08 stycznia 2009, 15:49

gdyby w umownie kupno-sprzedaz istaniala adnotacja:
"kupujacy przyjmuje do wiadomosci, iz przypadku rozmnazania pieska,ktory nie zdobedzie uprawnien hodowlanych, podlega on natychmiastowemu zwrotowi (bez mozliwosci odzyskania go) hodowcy.
czy Ty śnisz?
jesteś wolontariuszką w schronisku, więc musiałaś słyszeć o przypadkach wykorzystywania w pseudohodowlach suk i psów adoptowanych ze schronisk;
a przecież w przypadku, gdy adoptuje się niewysterylizowane zwierzę w umowie schronisko zastrzega konieczność sterylki;
i jakie są możliwości wyegzekwowania tego obowiązku?

piszesz, że psy rasowe są przerysowane - to często prawda, ale czy pseudohodowcy dbają o to, by kolejne pokolenia były zdrowsze?

a co do rasy - tę określa udokumentowane pochodzenie, nie wygląd, więc nie możesz, niestety, nazwać psa "bokserem bez rodowodu", lecz raczej "psem w typie boksera";
nawet, jeśli "hodowca" twierdzi, że jego rodzice są rodowodowi, bo któż to sprawdzi, kiedy on nie podlega żadnej kontroli?
Gość

08 stycznia 2009, 16:14

[quote="afrykaaczy Ty śnisz?
jesteś wolontariuszką w schronisku, więc musiałaś słyszeć o przypadkach wykorzystywania w pseudohodowlach suk i psów adoptowanych ze schronisk;
a czy ja nie twierdze, iz tak nie bywa? Czytaj ze zrozumieniem!!!
Niemniej jednak: wejdz sobie na allegro, niestety nie mozna tu wklejac linkow z tegoz zrodla, co 2 pies,ktory jest tam sprzedawany ma rodowodowych rodzicow
a przecież w przypadku, gdy adoptuje się niewysterylizowane zwierzę w umowie schronisko zastrzega konieczność sterylki;
i jakie są możliwości wyegzekwowania tego obowiązku?
Kochana schronisko a hodowla, dwie rozne sprawy.
Po pierwsze schroniska czesto sa przepelnione, jest zbyt malo pracownikow i wolontariuszy.Natomiast hodowca to milosnik rasy (przynajmnie z zalozenia) i decydujac sie na hodowle musi niestety uwzgledniac takie przypadki. Jesli ma umowe, moze a nawet musi egzekwowac to co w niej jest, a jesli etgo nie robi to niech zaprzestanie hodowli.Zreszta procent wystepowania w schroniskach psow w typie danej rasy nie jest znow az tak duzy.
piszesz, że psy rasowe są przerysowane - to często prawda, ale czy pseudohodowcy dbają o to, by kolejne pokolenia były zdrowsze?
nigdzie tego nie stwierdzilam. W kazdym moim poscie przewijaja sie zdania, o koniecznosci likwidacji pseudohodowli.
a co do rasy - tę określa udokumentowane pochodzenie, nie wygląd, więc nie możesz, niestety, nazwać psa "bokserem bez rodowodu", lecz raczej "psem w typie boksera";
nawet, jeśli "hodowca" twierdzi, że jego rodzice są rodowodowi, bo któż to sprawdzi, kiedy on nie podlega żadnej kontroli?
masło maslane, maslane maslo. Ciagle te same argumenty.
Czy to jest pies w typie boksera czy bokser bez rodowodu to juz tylko kwestia nazwy, kundlem bym go nie nazwala. Kundel to dla mnie pies, ktorego nie mozna w zaden sposob przypisac do danego typu, ze tak to nazwe. Co do rodowodow, bardzo prosto, wystarczy pojechac i poprosic o ukazanie metryki.


reasumujac, uwazam, iz pseudohodowle powinny zostac zlikwidowane, co do tego nie mam najmniejszych watpliwosci. Niemniej jednak sadze, iz hodowlom rowniez, daleko do idealu, dlatego tez radze, spuscic z tonu, bo z tego co widze, wiekszosc osob jest dobra tylko w teorii, inaczej juz to wyglada w praktyce.
Pozdrawiam
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

08 stycznia 2009, 19:15

Anonymous pisze: a czy ja nie twierdze, iz tak nie bywa? Czytaj ze zrozumieniem!!!
Niemniej jednak: wejdz sobie na allegro, niestety nie mozna tu wklejac linkow z tegoz zrodla, co 2 pies,ktory jest tam sprzedawany ma rodowodowych rodzicow
Akurat z tym jest różnie -(

Były już sprawy o podszywania się pod hodowle i wykorzystywanie nazwy hodowli przez oszustów , wykorzystywanie wydruków rodowodów ze stron hodowli, podszywanie się pod "ojciec champion" i tu dane psa którego właściciel nawet nie wie że w drugim końcu Polski są jakieś szczeniaki po jego psie, nie mówiąc o zwykłym oszustwie typu "rodowód dostaniecie jak pójdziecie do ZK ale to kosztuje ..... " - a takich jest multum - nie ma miesiąca żeby ktoś nie przyszedł do któregoś oddziału wyrabiać rodowód na psa NN oraz "nie ma rodowodu bo jest któryś tam z miotu" ....
Gość

08 stycznia 2009, 20:11

pianistka pisze:
Były już sprawy o podszywania się pod hodowle i wykorzystywanie nazwy hodowli przez oszustów , wykorzystywanie wydruków rodowodów ze stron hodowli, podszywanie się pod "ojciec champion" i tu dane psa którego właściciel nawet nie wie że w drugim końcu Polski są jakieś szczeniaki po jego psie, nie mówiąc o zwykłym oszustwie typu "rodowód dostaniecie jak pójdziecie do ZK ale to kosztuje ..... " - a takich jest multum - nie ma miesiąca żeby ktoś nie przyszedł do któregoś oddziału wyrabiać rodowód na psa NN oraz "nie ma rodowodu bo jest któryś tam z miotu" ....
oczywiscie,ze tak bywa. Ostatnio,gdy kupowałam z moja przyjaciolka sznaucerka z rod. ( dla niej), jej brat stwierdzil,ze jestesmy nie powazne kupujac psa za taka sume i " bedziecie koniecznie musialy go wystawiac, i ja swojego spanielka kupilem za 200zl i hodowca pokazywal nam rodowody rodzicow ale szczeniaki nie maja bo sa z tym same pozniej klopoty"i tym podobne bzdury.

Niemniej jednak wiele ludzi, kupuje psy rodowodowe a pozniej dziwia sie, dlaczego ich szczeniaki nie moga miec rodowodu. A juz Ci ktorzy nie maja psa z rodowodem a pokryja swoja suke tym co maja juz wogole uwazaja ze dostapili wyjatkowego blogoslawienstwa i sprobuj powiedziec im,ze nie.
Ilu to ja ludziom z rodowodowymi psiakami wybijalam z glowy ich rozmnazanie....
kochani ja widze, ze my sie zle rozumiemy, to nie jest moja nagonka na psy rodowodowe, ja jedynie przeciwstawiam sie pogladowi jakoby te rodowodowe byly jedynie sluszne, przeciwstawiam sie rowniez, nazywaniem psow w typie (niech wam bedzie) danej rasy kundlami. Ot i tyle.
Gość

08 stycznia 2009, 20:12

pianistka pisze:
Były już sprawy o podszywania się pod hodowle i wykorzystywanie nazwy hodowli przez oszustów , wykorzystywanie wydruków rodowodów ze stron hodowli, podszywanie się pod "ojciec champion" i tu dane psa którego właściciel nawet nie wie że w drugim końcu Polski są jakieś szczeniaki po jego psie, nie mówiąc o zwykłym oszustwie typu "rodowód dostaniecie jak pójdziecie do ZK ale to kosztuje ..... " - a takich jest multum - nie ma miesiąca żeby ktoś nie przyszedł do któregoś oddziału wyrabiać rodowód na psa NN oraz "nie ma rodowodu bo jest któryś tam z miotu" ....
oczywiscie,ze tak bywa. Ostatnio,gdy kupowałam z moja przyjaciolka sznaucerka z rod. ( dla niej), jej brat stwierdzil,ze jestesmy nie powazne kupujac psa za taka sume i " bedziecie koniecznie musialy go wystawiac, i ja swojego spanielka kupilem za 200zl i hodowca pokazywal nam rodowody rodzicow ale szczeniaki nie maja bo sa z tym same pozniej klopoty"i tym podobne bzdury.

Niemniej jednak wiele ludzi, kupuje psy rodowodowe a pozniej dziwia sie, dlaczego ich szczeniaki nie moga miec rodowodu. A juz Ci ktorzy nie maja psa z rodowodem a pokryja swoja suke tym co maja juz wogole uwazaja ze dostapili wyjatkowego blogoslawienstwa i sprobuj powiedziec im,ze nie.
Ilu to ja ludziom z rodowodowymi psiakami wybijalam z glowy ich rozmnazanie....
kochani ja widze, ze my sie zle rozumiemy, to nie jest moja nagonka na psy rodowodowe, ja jedynie przeciwstawiam sie pogladowi jakoby te rodowodowe byly jedynie sluszne, przeciwstawiam sie rowniez, nazywaniem psow w typie (niech wam bedzie) danej rasy kundlami. Ot i tyle.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości