AFERA i FURIA - ukochane dziewczyny :-)
Nigdy nie zrozumiem wyrzucania lub co, gorsza zabijania, zwierząt. Przecież to żyjące i czujące istoty.
Parę tygodni temu znaleźliśmy na ulicy przemoczoną i wygłodniałą ośmiotygodniową kotkę. Płakała i wołała o pomoc. Pierwszą noc przespała jak klamerka na moim ramieniu.
Teraz jest szczęśliwym członkiem naszej kociej rodziny ( 2 kotki i kocurek przyjęły ją jakby zawsze z nami była ) i nie oddamy jej nikomu!
Parę tygodni temu znaleźliśmy na ulicy przemoczoną i wygłodniałą ośmiotygodniową kotkę. Płakała i wołała o pomoc. Pierwszą noc przespała jak klamerka na moim ramieniu.
Teraz jest szczęśliwym członkiem naszej kociej rodziny ( 2 kotki i kocurek przyjęły ją jakby zawsze z nami była ) i nie oddamy jej nikomu!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Super i gratuluję!
Może wkleisz jakieś zdjęcia?
Może wkleisz jakieś zdjęcia?
Asia, Ty szczęśliwa ręko, przypomnij mi swoje namiary bo Jula jednak dalej szuka domu. Była Pani, ale się zbyła. Może lepiej bo byle komu kici nie oddam, a nudzi jej się w apartamencie piwnicznym jak cholera.
g.buczek@wp.pl
g.buczek@wp.pl
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Na moje oko ten potworek to gacek wielkouch. Ze tez mu żyłka nie pęknie od tego "głową do dołu"Furia i Afera pisze:i dodatek specjalny - przybysz z obcej planety
Blondyny! Uwielbiam Was! Czyściutkie i...grubiutkie ( od kiedy moja Myszka nie domaga i chudnie , ideałem kociej urody są dla mnie grubiutkie koty )
Najbardziej podoba mi sie ( prócz ich figury, oczu i czystosci) to, ze trzymają się razem. Słodkie, uratowane od smierci Siostrzyczki...
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Wisiał sobie taki maleńki gacek w biały dzień na poddaszu, popołudniu odleciał
Asia mówisz, że dziewczyny grubiutkie Kurcze na dietę je zaraz wezmę, bo ja tego nie zauważam tak na co dzień. Ważą koło 3,5-3,8 kg, więc ciężkie nie są
Furii wisi skóra na brzuszku od momentu jak przytyła i schudła po sterylizacji, a Afera, jak to mówi Arek: "robi masę"
Trzymają się razem, ale nie zawsze. Dawniej jakoś częściej razem spały, jadły, chodziły. Teraz Afera raczej dominuje nad Furyjką, a ona sobie pozwala do czasu - potem syknie, najeży się, pacnie łapka i strzela focha Aferka znowu to nie strzela fochów, ale gada bez przerwy, od rana do nocy, a Furyjka jak miauknie raz na 2-3 dni to jest sukces.
Ogólnie są prześmieszne
Z tego co się dowiedziałam ich brat jest mega powsinogą Na wiosnę wychodzi z domu i wraca dopiero późną jesienią, a urzęduje kilka domów dalej od swojego rodzinnego Ich mam żyje i ma się dobrze, chociaż nie jest najmłodsza. Ich ciocia (Furia jest do niej bardzo podobna) niestety odeszła w czerwcu, po pogryzieniu przez tego kocura co zakatował Aferę. Agresora też już nie ma, ponoć zdechł w lesie, ale na wsi przez 3 miesiące siał panikę - chyba był na coś chory, bo pogryzł kilka kotów, które niestety odeszły.
Ufff ale się napisałam - zbieram się do pracy.
Buziaki i miłego dnia!
Asia mówisz, że dziewczyny grubiutkie Kurcze na dietę je zaraz wezmę, bo ja tego nie zauważam tak na co dzień. Ważą koło 3,5-3,8 kg, więc ciężkie nie są
Furii wisi skóra na brzuszku od momentu jak przytyła i schudła po sterylizacji, a Afera, jak to mówi Arek: "robi masę"
Trzymają się razem, ale nie zawsze. Dawniej jakoś częściej razem spały, jadły, chodziły. Teraz Afera raczej dominuje nad Furyjką, a ona sobie pozwala do czasu - potem syknie, najeży się, pacnie łapka i strzela focha Aferka znowu to nie strzela fochów, ale gada bez przerwy, od rana do nocy, a Furyjka jak miauknie raz na 2-3 dni to jest sukces.
Ogólnie są prześmieszne
Z tego co się dowiedziałam ich brat jest mega powsinogą Na wiosnę wychodzi z domu i wraca dopiero późną jesienią, a urzęduje kilka domów dalej od swojego rodzinnego Ich mam żyje i ma się dobrze, chociaż nie jest najmłodsza. Ich ciocia (Furia jest do niej bardzo podobna) niestety odeszła w czerwcu, po pogryzieniu przez tego kocura co zakatował Aferę. Agresora też już nie ma, ponoć zdechł w lesie, ale na wsi przez 3 miesiące siał panikę - chyba był na coś chory, bo pogryzł kilka kotów, które niestety odeszły.
Ufff ale się napisałam - zbieram się do pracy.
Buziaki i miłego dnia!
:shock:Rzeczywiście nie maja nadwagi! No to one chyba tak tylko wyglądają . Moja Myszka waży dokładnie 3,5 kg A wyglada tak marnie...Furia i Afera pisze:sia mówisz, że dziewczyny grubiutkie Kurcze na dietę je zaraz wezmę, bo ja tego nie zauważam tak na co dzień. Ważą koło 3,5-3,8 kg, więc ciężkie nie są
Śmieszne te Wasze dziewczynki
Skomplikowane jest zycie wiejskich kotów.Furia i Afera pisze:Z tego co się dowiedziałam ich brat jest mega powsinogą Na wiosnę wychodzi z domu i wraca dopiero późną jesienią, a urzęduje kilka domów dalej od swojego rodzinnego Ich mam żyje i ma się dobrze, chociaż nie jest najmłodsza. Ich ciocia (Furia jest do niej bardzo podobna) niestety odeszła w czerwcu, po pogryzieniu przez tego kocura co zakatował Aferę. Agresora też już nie ma, ponoć zdechł w lesie, ale na wsi przez 3 miesiące siał panikę - chyba był na coś chory, bo pogryzł kilka kotów, które niestety odeszły.
Miłej pracy Asiu!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości