bida z nędzą- moje ulubione koty
Właśnie wróciłam z pracy i zauważyłam, że teraz to i Helga mruży oczko, wyraźnie ją boli. Czy my mamy w domu jakąś zmutowaną bakterię Najpierw Elza z jednym oczkiem, teraz z drugim, a na koniec Helga Dobrze, że chociaż Hans sprawia wrażenie coraz zdrowszego...
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Justyna głowa do góry, przy tylu "dzieciach" to normalne, a do tego pogoda jest kiepska.
U nas Afera coś zaczyna kaszleć, a Furia kichać, ja natomiast mam zawalony nos i coś czuje, że mnie rozkłada
U nas Afera coś zaczyna kaszleć, a Furia kichać, ja natomiast mam zawalony nos i coś czuje, że mnie rozkłada
No to zdrówka Dziewczyny Jak sobie radzisz z lękiem o swoje kotki? W końcu one też przeszły ciężki koci katar. Ja na razie wybroniłam się przed zarazkami
Dzięki za wsparcie. Swoją drogą ciekawe jak jej książęca mość Helga zareaguje na zakraplanie
Dzięki za wsparcie. Swoją drogą ciekawe jak jej książęca mość Helga zareaguje na zakraplanie
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Daje sobie na wstrzymanie tzn jak do końca tygodnia nie przestaną kaszleć i kichać (od wczoraj zdarzyło się im to może 2 razy) to oczywiście w poniedziałek wet Jestem jednak dobrej myśli, że jednak im przejdzie, że to tylko chwilówka, bo nie mam ochoty patrzeć jak się bidulki męczą z choróbskiem!
Rozumiem dziewczyny, ze duzo przykrego spotkało Was w czasie chorób Waszych kotów, ale musze sie pochwalić Otóz zadne z moich obecnych kotów nigdy nie chorowało. Nawet 7,5 letnia Myszka, która przez ok rok była kotem wychodzącym. No może z wyjatkiem małej alergii skórnej Rysi , która szybko mineła po zmianie diety ( nie moze dostawac karmy z sardynkami) Ale nigdy zadnej infekcji !! Mam szczęście prawda?
Co prawda miałam liczne "przeboje " z miomi poprzednimi kotami, ale , jak teraz rozumiem, to przez to,ze były kotami wychodzącymi i łapały rózne choróbska i urazy...
Asiu, mam nadziję,ze kichanie i katar to niegroxne, przejściowe kłopoty
Justyno, kicie sie pewnie wzajemnie zarazaja jakims wirusem od Hansa, ale jestem pewna,ze wkrótce wszystko wróci do normy
Trzymajcie sie zdrowo dziewczyny i Wasze słodkie stworzenia!
Co prawda miałam liczne "przeboje " z miomi poprzednimi kotami, ale , jak teraz rozumiem, to przez to,ze były kotami wychodzącymi i łapały rózne choróbska i urazy...
Asiu, mam nadziję,ze kichanie i katar to niegroxne, przejściowe kłopoty
Justyno, kicie sie pewnie wzajemnie zarazaja jakims wirusem od Hansa, ale jestem pewna,ze wkrótce wszystko wróci do normy
Trzymajcie sie zdrowo dziewczyny i Wasze słodkie stworzenia!
Asiu, gratuluję i zazdroszczę tak zdrowych okazów Moje poprzednie koty to też były okazy zdrowia. I dobrze Bo ja wtedy nieświadoma zagrożeń i niedoświadczona byłam.
Helga od wczoraj ma zakraplane oczko. Rano wyglądała tragicznie- oczko załzawione, ropiejące, opuchnięte Poczekamy do jutra- przy antybiotyku potrzeba 2 dni na jakiekolwiek efekty, a potem ewentualnie do weta. HSB twierdzi, że jak to się okaże coś odhansowego to zrobi krzywdę Ani. Hans miał do nas trafić tydzień później, jak już się do końca wykuruje, ale ze względu na przeprowadzkę Ani, wprowadził się wcześniej. Leszek tak się przejął, że myślę, że Helga nie wybroni się od weta. Elzy oczko już dobrze- mijają właśnie dwa dni od momentu, gdy zaczeliśmy zakraplać drugie oczko.
Helga od wczoraj ma zakraplane oczko. Rano wyglądała tragicznie- oczko załzawione, ropiejące, opuchnięte Poczekamy do jutra- przy antybiotyku potrzeba 2 dni na jakiekolwiek efekty, a potem ewentualnie do weta. HSB twierdzi, że jak to się okaże coś odhansowego to zrobi krzywdę Ani. Hans miał do nas trafić tydzień później, jak już się do końca wykuruje, ale ze względu na przeprowadzkę Ani, wprowadził się wcześniej. Leszek tak się przejął, że myślę, że Helga nie wybroni się od weta. Elzy oczko już dobrze- mijają właśnie dwa dni od momentu, gdy zaczeliśmy zakraplać drugie oczko.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Podpisuje się pod wypowiedzią Justyny! Patrząc jednak na szpital u żaby to my z dziewczynami jesteśmy pośrodku, bo odpukać po perypetiach z kocim katarem, złamaniem nogi przez Furię i wyrwanym pazurem afery jest spokój - ODPUKAĆ!!! Dziewczyny przestały kichać i kaszleć, więc jestem dobrej myśli
Pozdrawiam i życzę duuuuuuuużo zdrowia tej zimnej jesieni !!!
Pozdrawiam i życzę duuuuuuuużo zdrowia tej zimnej jesieni !!!
Wczoraj spanikowałam. I choć miałam zaplanowane ważne spotkanie, po prostu pojechałam z Helgą do weta. Pani dr mnie uspokoiła. Helga dostała zastrzyk z antybiotykiem, ale była tak skołowana i zestresowana, że nawet nie poczuła. Kropelki, które jej dajemy są bardzo dobre i mamy dalej ich używać. Gdyby jednak nie było poprawy do jutra, to mamy zajechać na kolejny zastrzyk. Po powrocie Helga poczuła się na tyle dobrze, że zaczęła się nawet bawić z Hansem. Pani dr pochwaliła Helgę- to jak jej się błyszczy futerko. Stwierdziła, że widać, że to zadbany kot, któremu dogadzamy
Rano wyglądała już dużo lepiej, choć nadal ma sporo ropki i lekko mruży oczko. ale nie ma już opuchlizny. No i znowu waruje przy piórkach, patrząc i miucząc znacząco Kochana jest
Elzy oczko już zupełnie dobrze, ale ponieważ kropelki są z antybiotykiem, więc nie będziemy przerywać kuracji. Tak jak przypuszczałam, Helgę coraz trudniej utrzymać przy zakraplaniu, natomiast Elza to oaza spokoju. Hans skończył antybiotyk, chcę tylko jeszcze dziś i jutro podać mu lek osłonowy (lakcid). Pani dr pochwaliła, ze przy antybiotyku podajemy małemu taki lek. W ogóle pani dr aprobowała wszystko, co opowiadałam- jak dbamy o nasze stadko Wyszło na to, że my tacy troskliwi opiekunowie
Rano wyglądała już dużo lepiej, choć nadal ma sporo ropki i lekko mruży oczko. ale nie ma już opuchlizny. No i znowu waruje przy piórkach, patrząc i miucząc znacząco Kochana jest
Elzy oczko już zupełnie dobrze, ale ponieważ kropelki są z antybiotykiem, więc nie będziemy przerywać kuracji. Tak jak przypuszczałam, Helgę coraz trudniej utrzymać przy zakraplaniu, natomiast Elza to oaza spokoju. Hans skończył antybiotyk, chcę tylko jeszcze dziś i jutro podać mu lek osłonowy (lakcid). Pani dr pochwaliła, ze przy antybiotyku podajemy małemu taki lek. W ogóle pani dr aprobowała wszystko, co opowiadałam- jak dbamy o nasze stadko Wyszło na to, że my tacy troskliwi opiekunowie
Dzisiaj po raz drugi pojechaliśmy z Helgą do weta. Niepokoiło mnie, ze oczko nadal ropieje, łzawi choć nie ma już obrzęku. Kicia dostała zastrzyk, ma łykać antybiotyk i za 5-6 dni na oględziny do lekarza. A już myślałam, ze panikuję. Helga odespała stres (kilka godzin). Gdy wstała, oczko niemal czyste i chęć do zabawy Będzie dobrze
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
na 100% będzie dobrze - musi być i już
Na pewno kosztuje to Cię/Was dużo stresu, ale trzymajcie się jakoś! A z kotami jak z dziećmi tzn małe dzieci -mały kłopot, duże dzieci - duży
Na pewno kosztuje to Cię/Was dużo stresu, ale trzymajcie się jakoś! A z kotami jak z dziećmi tzn małe dzieci -mały kłopot, duże dzieci - duży
Jestem przekonana, że będzie dobrze. Nie wiem skąd Dziewczyny to mają i to mnie martwi. Ale przypadkiem trafiliśmy do naprawdę fajnej, kompetentnej pani dr, polecanej na miau. Więc jak może być niedobrze
Pani dr wyraziła uznanie dla pomysłowości HSB w temacie kocich imion
Pani dr wyraziła uznanie dla pomysłowości HSB w temacie kocich imion
Justynko, nie martw się ! Wszystko wróci do normy. W domu pojawił się nowy kotek, a wraz z nim nowe bakterie, wirusy... Kicie, które nie wychodza na zewnątrz nie sa na nie uodpornione. Musza więc swoje odchorować, w ten sposób nabiora naturalnej odpornosci. A przebieg jest przeciez łagodny....Niemieckoimiennym Kiciom ( gratulacje dla HSB za pomysł )nic nie będzie! A, ze jesteś , jaka jestes to sie przejmujesz! To tylko dobrze swiadczy o Tobie
Ja to jeszcze nic. HSB to dopiero panika W pewnym momencie pyta: ale oczko jej nie wypłynie? Helga wygląda coraz lepiej. Bardzo grzeczna z niej pacjentka. Jak juz wie, co ją czeka i że potem czuje sie lepiej, grzecznie czeka na zabiegi. Możecie mi zazdrościć takiej grzecznej pacjentki. Chyba należy jej się znaczek: dzielna pacjentka
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
faceci czasami są tacy "bezradni" jak dzieci
A znaczek to się należy bezapelacyjnie
A znaczek to się należy bezapelacyjnie
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości