bida z nędzą- moje ulubione koty

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

04 listopada 2010, 17:00

Ja natomiast pozostawię to bez komentarza, bo obawiam się karnego usunięcia z forum za multum wulgaryzmów!

Tak się zastanawiam nad tymi Waszymi chorobami i może ten wirus przynoszony jest z zewnątrz np przez znajomego , co ma chorego a nie zdiagnozowanego zwierzaka? A może warto byłoby zrobić kociakom generalne sprzątanie i pranie, ale tak wiesz razem z praniem na sucho drapaka?
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

04 listopada 2010, 17:14

Hmm, zapytam jutro wetkę. Tym bardziej, że Hans pokichuje. A właściwie pokichiwał












































Tu mogę dokończyć post, bo Hans stanął łapką na Enterze :lol:
Od kiedy wróciłam do domu, nie słyszałam podejrzanych dźwięków. A jutro Juniorzy mają II turę szczepienia, wszyscy odrobaczenie. To bedzie euforia w samochodzie :roll: Do chóru dołączy leśny Tofik, bo też jedzie na kłucie.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

04 listopada 2010, 17:26

Oj ten Hans (kochany) a ja myślałam, że mam problem z komputerem lub internetem (że strona się rozjechała lub nie załadowała) :D :) ;)
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

05 listopada 2010, 08:16

A Hansowi połamały się niektóre wąsy. Nowe rosną mu siwe. Nawet nie potraficie sobie wyobrazić jak komicznie wygląda :lol: Taki mały stary. Fotki tego nie oddają :?
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

05 listopada 2010, 20:10

Po wizycie u pani dr. Helga dostała odrobaczenie i 2 kujki- zylexis i antybiotyk. Oczka nadal zakraplamy. Elza odrobaczenie. Erwin kujka (przypominające szczepienie) i odrobaczenie. Hans wykpił się od kujki- ma gluta. Na razie immunidol, dawka uderzeniowa. Odrobaczenie i za tydzień do pokazania pysia i ewentualnie przypominające szczepienie. Ufff
Po powrocie dałam im w nagrodę krople. Po domu biegają "uchachane" koty :P
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

05 listopada 2010, 20:23

Oj, przez tego Hansa cały dzien myslałam, ze spieprzyło :oops: sie forum ! Rysiowi tez łamały się wąsy :lol: Martwiłam sie,ze czegoś mu brakuje,ze źle go karmię...A to samo przeszło :lol:
Justyno, te krople, o których mówisz, to Feliway? Naprawdę działają?
Wygląda na to, że tylko Wasz "najnowszy" kot jest zdrowy :( Ale sądząc po Twoim humorze, dolegliwości pozostałych kotków nie są poważne, prawda?
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

05 listopada 2010, 21:34

Nie, zwykłe krople walerianowe :D Kicie je lubią. Ja też lubie kicie po tych kroplach :lol:
Jakoś nie martwiłam się wąsami Hansa, bardziej mnie to śmieszyło.
Przepraszam w imieniu Hansa za wszystkie nerwy :oops:
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

06 listopada 2010, 10:26

Koty miały powetowego focha. Żaden z nami nie spał :( Dopiero o 4 nad ranem im przeszło. Wpakowały sie wszystkie do łóżka i domagały sie miziania, przepraszania :roll: Byłam rano umówiona, ale zaspałam :( ech, te kicie kochane :P
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

06 listopada 2010, 11:03

A moje kicie tej nocy spały z nami w łózku w komplecie :lol: Ale ciasnota :lol: Słodka ciasnota :wink:
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

07 listopada 2010, 09:04

Taka słodka ciasnota jest zarezerwowana tylko dla prawdziwych kociarzy :) Znam kilka osób, które sobie tego po prostu nie wyobrażają :( mimo, tego, ze kota mają.

Kurcze Justyna kiedy skończą się te Wasze wetowe wizyty i leczenie :( trzymam mocno kciuki, oby jak najszybciej!!!
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

07 listopada 2010, 20:29

Helgi oczka wyglądają duuużo lepiej :D Węzły chłonne też już sie pochowały. Hans dzielnie wcina immunidol. Helga dostaje teraz nagrodę za bycie grzeczną podczas zakraplania i jest naprawdę dużo spokojniejsza 8) Nasza lecznica jest na terenie sklepu. W piątek w sklepie była przedstawicielka Royala i jako "stali klienci" dostaliśmy sporo próbek karmy :wink: Po zakropleniu Helga dostaje kilka chrupek dla wybrednych kotów. Helga zadowolona. My też. A Juniorzy przepadają za karmą light :shock:
asiarysia
Posty:487
Rejestracja:17 lutego 2010, 11:21

07 listopada 2010, 21:11

Wczoraj i dzisiaj byłam w schronisku. I byłam w szoku, bo w przeciągu tygodnia oczka kotków ( prócz jednego :( ) przestały łzawić :) . Dostawały antybiotyk i pomogło. Oczywiście nie jest powiedziane,ze problem nie wróci, ale i tak jestem zadowolona. Ta popielata, pogryziona kotka ma juz dom :) ( u mamy Pani doktor - opiekunki schroniska) Ciekawostką jest kotka ( strasznie nerwowa- ciągle warczy i jęczy jakby bez powodu ), która nie ma ani jajników ani macicy :shock: Była "otwierana " 2 razy w poszukiwaniu zenskich narządów! I nic :shock: Druga ciekawostka to pies z polidaktylią. W tylnych kończynach zamiast 4 ma ....6 palców! A jak ciągnie na spacerze! Te wyprowadzki psow to niezły fitness :lol: Do domu wracam cała spocona :roll: może wreszcie schudnę ? :oops:
Powiem szczerze,ze zawsze wracam z tego miejsca z przyjemnym uczuciem zrobienia czegoś dobrego :)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

08 listopada 2010, 07:19

Justyna: super, ze wszystko idzie w dobra stronę. Fajnie, że chłopcy lubią karmę light, bo po kastracji nie będziesz mieć problemów, nasze dziewczyny nie chcą ani light, ani indoor, tylko FIT i HAIR and SKIN, czasem jeszcze STERILISED, ale to rzadko :( Kupiłam im dla wybrednych to w ogóle nie tknęły - to dopiero wybredne bestie :D
Asia: Ty to masz zdrowie!!! Ja ostatnio odpuściłam Fundacje, ale zamierzam wrócić. Zaniedbałam Fundację, bo wiecie same jak to jest jak chandra i ogólna deprecha dopada :( i wolałam nie przenosić tego ponurego humoru na wszystko i wszystkich innych...
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

08 listopada 2010, 08:18

Asiu, ja też ostatnio jakaś mniej przyjazna dla otoczenia. Coś ten super urlop nie na długo poprawił moją kondycję psychiczną. Dobrze, że mam kicie bo inaczej mogłoby być źle... Ale ja to w ogóle podatna jestem na spadki nastrojów. Przeszłość jednak zostawia blizny :(
A u ciebie Asiu, to wynik braku pracy czy listopadowych nocy, poranków, dni?
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

08 listopada 2010, 08:28

Brak pracy, TEJ wymarzonej pracy :( a co za tym idzie: spadek wiary w siebie,takie ogólne uczucie bezsilności, a do tego wszystkiego potwornie wiejący w Krakowie Halny! Aż się dziwie HSB, że jeszcze się ze mną nie rozwiódł ;)
PS. Jeszcze jakieś resztki poczucia humoru mi zostały ;)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości