Ja Milunię wachluję czasopismami lub dmucham na nią ustami. Zmuszam do picia wody i sama podstawiam jej miskę w palca moczę i z palca i wodę zlizuje. Czasem ją trochę tą wodą pochlapię.zoltazaba pisze:Czy Wy też przecieracie koty wilgotną ścierką? Wczoraj, przed rozmową kwalifikacyjną pogadałam z kobitką, która tak ratuje swoje koty w ten upał.
Choć Mili to od 7 zawsze już na balkonie siedzi po zachodniej stronie, tam od rana jest rześko. I wieczorem jak słońce zajdzie też na balkoniku tak do 21.30 leży sobie na chłodnych kafelkach.
Powiem Ci Justynka, że mimo upałów to nawet Mili ma siły dość na zabawy. I bardzo często mnie zaczepia żeby się pogonić po mieszkaniu, albo bawimy się myszką lub tak jak wczoraj fasolką szparagową
Powodzenia z nową pracą. Ja wysłałam dzisiaj znowu 2 cv. Na razie zero odzewu Ale mówię Wam tylko dostanę jakaś pracę od razu szukam drugiego kota! W Kutnie takich kociaków do wydania jest pełno więc chętnie jednego uszczęśliwię