bida z nędzą- moje ulubione koty
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Mnie Milunia nie liże. Chyba ze mam ręce po jakimś pysznym jedzonku
A mnie Elza liże po dłoniach, po łokciach, rano, gdy idzie za mną do toalety liże mnie po kolanach. Ale u niej to pozostałość po ciumkaniu. Nie pozwalaliśmy jej ciumkać nam uszu czy nosa(głównie dlatego, że to strasznie łaskotało), za to podstawialiśmy jej palce. No i kicia się przerzuciła i nieco zmodyfikowała sposób ciumkania.
Asiu ostatnio Dziewczyny bardziej mnie absorbują.
Hans właśnie sciągnął sobie z półki odłożone i poukładane zabawki To by było na tyle po moim sprzątaniu
Asiu ostatnio Dziewczyny bardziej mnie absorbują.
Hans właśnie sciągnął sobie z półki odłożone i poukładane zabawki To by było na tyle po moim sprzątaniu
Nasze koty zdrowe. Niedawno były na przeglądzie. Zostały odrobaczone. Pani dr na widok Hansa stwierdziła, ze to kleszcz- mała główka, wielka dupka. Mój maleńki synek Hans jest, a może był, tylko 10 dkg lżejszy od wielkiego Erwina. Helga szczuplutka i leciutka jak piórko- niecałe 4 kg, Elza niewiele ponad 4 kg.
Teraz powoli odkładamy pieniążki na szczepienie. Nie chcemy zbyt często szczepić kotów- nigdzie nie wychodzą, nie mają styczności z obcymi kotami. Ale jednak po ok. 3 latach chcemy przypomnieć szczepionki. Dla 4 kotów to spory wydatek; tym bardziej, ze niedawno mieliśmy remont. Ale sukcesywnie, po troszku odkładamy. Tym bardziej, ze zostały nam do zaczipowania dwa koty. I to też chcielibyśmy od razu zrobić.
Teraz powoli odkładamy pieniążki na szczepienie. Nie chcemy zbyt często szczepić kotów- nigdzie nie wychodzą, nie mają styczności z obcymi kotami. Ale jednak po ok. 3 latach chcemy przypomnieć szczepionki. Dla 4 kotów to spory wydatek; tym bardziej, ze niedawno mieliśmy remont. Ale sukcesywnie, po troszku odkładamy. Tym bardziej, ze zostały nam do zaczipowania dwa koty. I to też chcielibyśmy od razu zrobić.
Super, ze kociaki zdrowe
Moje koty też były szczepione jakieś 3 lata temu. Nie jestem zwolenniczka corocznych szczepien kotów niewychodzących.
A co ja mam powiedziec, kedy moja Myszka waży obecnie 3,3 kg . Schudła ostatnio (wcześniej ważyła 3,9 kg). Zrobiłam jej pozadny przeglad z badaniem krwi. Wyniki takie sobiezoltazaba pisze: Helga szczuplutka i leciutka jak piórko- niecałe 4 kg,
Moje koty też były szczepione jakieś 3 lata temu. Nie jestem zwolenniczka corocznych szczepien kotów niewychodzących.
My szczepiliśmy koty ponad 2 lata temu. Kolejne szczepienie planujemy najwcześniej za 7 lat. Też gdzieś czytałam, że na co najmniej 7 lat kot zyskuje odporność po szczepieniu. A jak nasze cały czas przebywają w domu to nie widzę potrzeby ich stresować i kłuć.
Co do czipowania to śniło mi się dzisiaj, że szłam do domu i na półpiętrze zauważyłam czarnego kota. Moja pierwsza myśl: o nie! kolejny kot! trzeba będzie szukać mu domu. Gdy go wzięłam na ręce, okazało się, że to Hans. Niosąc go na górę całą drgę cieszyłam się, że akurat ten kotek jest zaczipowany.
Co do czipowania to śniło mi się dzisiaj, że szłam do domu i na półpiętrze zauważyłam czarnego kota. Moja pierwsza myśl: o nie! kolejny kot! trzeba będzie szukać mu domu. Gdy go wzięłam na ręce, okazało się, że to Hans. Niosąc go na górę całą drgę cieszyłam się, że akurat ten kotek jest zaczipowany.
Siedzę rano w toalecie. Słyszę, ze ktoś przesuwa po blacie w kuchni miskę pełną wody. Wołam: Hans! Cisza. Po chwili znowu szuranie miski po blacie. Wołam: Hans!!! Cisza. Po chwili znowu szuranie i odgłos uderzenia miski o podłogę. Podłogę mam teraz czyściutką
Elza ostatnio chodzi po mieszkaniu i nawołuje. Ja twierdzę, ze to jej nowa zabawa: zabawa w najnieszczęśliwszego kotka na ziemi
Odwiedziłam dzisiaj mojego małego siostrzeńca. Mikołaj jutro kończy dwa tygodnie Jest taki malutki. I taki z niego żarłok Przy okazji pograłam z moją siostrzenicą w grę planszową. Miłe popołudnie
Tylko szkoda, ze od dzisiaj jestem panią pod 40tkę
Elza ostatnio chodzi po mieszkaniu i nawołuje. Ja twierdzę, ze to jej nowa zabawa: zabawa w najnieszczęśliwszego kotka na ziemi
Odwiedziłam dzisiaj mojego małego siostrzeńca. Mikołaj jutro kończy dwa tygodnie Jest taki malutki. I taki z niego żarłok Przy okazji pograłam z moją siostrzenicą w grę planszową. Miłe popołudnie
Tylko szkoda, ze od dzisiaj jestem panią pod 40tkę
No tak koteczki dbają o to, żebyśmy mieli w domu mnóstwo atrakcji u nas też wiecznie się cos dzieje Justyna czy wynajmujesz może Hansika jako pomoc domową? Przydałby mi się taki pomocnik raz w tygodniu bo nie cierpię myć podłóg
Justynka wszystkiego najlepszego!!! Nie smuć się przynajmniej jest okazja żeby pożyczyć Ci wielu szczęśliwych lat życia w zdrowiu i otoczeniu kotów no i jak najmniej zmartwień!!!!
Justynka wszystkiego najlepszego!!! Nie smuć się przynajmniej jest okazja żeby pożyczyć Ci wielu szczęśliwych lat życia w zdrowiu i otoczeniu kotów no i jak najmniej zmartwień!!!!
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
A mnie stuknie 30-tka w lutym
Ale wcale się nie czuje. Ciągle mam 20 lat a w głowie rozumku pewnie jeszcze na mniej (o matko, to wcale nie jest śmieszne, śmieję sie ze swojej głupoty )
Ale wcale się nie czuje. Ciągle mam 20 lat a w głowie rozumku pewnie jeszcze na mniej (o matko, to wcale nie jest śmieszne, śmieję sie ze swojej głupoty )
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości