Oj baby, baby Każda wymówka jest dobra i proszę mnie tu nie próbować udobruchać "Prawdziwą Stolicą Polski":) a całkiem poważnie to rozumiem Was i Wasze kociaki, chociaż nasze z autem są "za pan brat", bo wydaje im się, że jak gdzieś jadą to na 100% będzie im dane pobiegać na wolnym powietrzu i nie raz mają niespodziankę, że zamiast przestronnej łąki jest gabinet weta. Jednakże za długo o tym nie myślą, bo to niesłychanie towarzyskie koty i jak tylko w poczekalni siedzą to każdego muszą zlustrować i powąchać
Justyna zaraz to szpital będziecie mieli w domu - miejmy nadzieje, że szybko wszystko wróci do normy!!!
Dodam tylko jeszcze zdjęcie panny Stefi, która jest tak ruchliwą bestią, że ciężko o jakieś normalne zdjęcie
Aha Stefi na 100% zostaje w domku, który ją przygarnął - wiedziałam, że jej z rąk nie wypuszczą
bida z nędzą- moje ulubione koty
Stefi jest cudna Aż mnie ciekawość zżera jaka z niej bestyjka Ale i tak Hansa nie wymienię nażadną inną mała bidę
Z tym szpitalem to jesteś niedaleko od prawdy- właśnie kupiłam zestaw leków. Zastanawiam się tylko jak Elza zniesie zakraplanie oczka. Ania mówi, ze to zapalenie spojówki, najprawdopodobniej na tle urazowym (czyżby Hans ją drapnął?). Ania najbardziej niepokoi się oddechem Hansa. A z podawaniem mu leków będzie niemały problem... W dodatku ja też zaczynam pokasływać, łaskocze mnie w nosie. Chyba przyszedł czas na herbatkę z cytrynką lub z sokiem z dzikiej róży Mam nadzieję, ze jak zaczniemy się wspólnie przytulać i opiekować sobą nawzajem to żadne zarazki nie będą miały szans
Z tym szpitalem to jesteś niedaleko od prawdy- właśnie kupiłam zestaw leków. Zastanawiam się tylko jak Elza zniesie zakraplanie oczka. Ania mówi, ze to zapalenie spojówki, najprawdopodobniej na tle urazowym (czyżby Hans ją drapnął?). Ania najbardziej niepokoi się oddechem Hansa. A z podawaniem mu leków będzie niemały problem... W dodatku ja też zaczynam pokasływać, łaskocze mnie w nosie. Chyba przyszedł czas na herbatkę z cytrynką lub z sokiem z dzikiej róży Mam nadzieję, ze jak zaczniemy się wspólnie przytulać i opiekować sobą nawzajem to żadne zarazki nie będą miały szans
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
To proszę szybko zacząć się przytulać i grzać a nie na necie siedzieć Całej Waszej wesołej gromadce życzymy szybkiego powrotu do zdrowia
Zimno rzeczywiście jest, bo dziewczyny na balkon nawet noska nie wystawiają i przeniosły się do małego pokoju pod kocyk
Stefi jest taka pokraczna, że szkoda gadać i jeszcze taka nieporadna, ale to jest najpiękniejsze. Uwzięła się na HSB koleżanki łazi po min przez pół nocy, a potem nad ranem gryzie go w ucho
Zimno rzeczywiście jest, bo dziewczyny na balkon nawet noska nie wystawiają i przeniosły się do małego pokoju pod kocyk
Stefi jest taka pokraczna, że szkoda gadać i jeszcze taka nieporadna, ale to jest najpiękniejsze. Uwzięła się na HSB koleżanki łazi po min przez pół nocy, a potem nad ranem gryzie go w ucho
Coraz bardziej lubię małą Stefi Moje koty na szczęście jeszcze nie odkryły uszu
Ja dopiero co wpadłam do domku. Wcześniej, tak jak zazwyczaj, wykorzystywałam czas w pracy. Mam taką pracę, że zdążę posprawdzać wieści w necie, czasem poczytać książkę, a czasem nie wiem, w co ręce włożyc
Ja dopiero co wpadłam do domku. Wcześniej, tak jak zazwyczaj, wykorzystywałam czas w pracy. Mam taką pracę, że zdążę posprawdzać wieści w necie, czasem poczytać książkę, a czasem nie wiem, w co ręce włożyc
Rzeczywiscie, Stefi jest przesłodka. Oczka ma jak pieciozłotówki
Moja Rysia, jak była mała gryzła mi powieki a pazurkiem zahaczała o usta Taka była z niej łobuziara
Justyno, mam nadzieję, ze wkrótce wydobrzejecie. Martwie sie trochę o Hansia, takie sa niestety powikłania kociego kataru Czasami trzeba wiele miesięcy, aby kotek porządnie wyzdrowiał. Furia i Afera coś o tym wiedzą....
Ale wszystko będzie dobrze! Prędzej czy później
Moja Rysia, jak była mała gryzła mi powieki a pazurkiem zahaczała o usta Taka była z niej łobuziara
Justyno, mam nadzieję, ze wkrótce wydobrzejecie. Martwie sie trochę o Hansia, takie sa niestety powikłania kociego kataru Czasami trzeba wiele miesięcy, aby kotek porządnie wyzdrowiał. Furia i Afera coś o tym wiedzą....
Ale wszystko będzie dobrze! Prędzej czy później
Dziękuję za słowa pociechy. Tym bardziej, że gdy zaczynam chorować, robię się marudna, przewrażliwiona i drażliwa. W takim stanie o panikę nietrudno. A o Hansa się martwię- nie chciałabym, by coś mu się stało, by wspólny wysiłek nasz, Ani i Hansa poszedł na marne. To naprawdę swietny kociak Nie oddałabym go nikomu
No tak, Hans to prawdziwy nastolatek- długi, chudy , no i...te wielkie uszy
A jaki z niego elegancik ! Czarny garnitur i muszka( krawacik)! Pewnie się tak wystroił do zdjęcia
Zdrowiej szybko Hansiku ! Dużo jedz, spij i baw się !
Rysia, Myszka i Rysiu ( no i Asia) pozdrawiają Ciebie i całą Twoją kocio-ludzką rodzinę!
A jaki z niego elegancik ! Czarny garnitur i muszka( krawacik)! Pewnie się tak wystroił do zdjęcia
Zdrowiej szybko Hansiku ! Dużo jedz, spij i baw się !
Rysia, Myszka i Rysiu ( no i Asia) pozdrawiają Ciebie i całą Twoją kocio-ludzką rodzinę!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
To już nie to samo stworzonko! Z małej bidulki rośnie Wam pokaźny chłopak
Miłego dnia i dużo słońca (w Krakowie od wczoraj nie przestaje padać )
Miłego dnia i dużo słońca (w Krakowie od wczoraj nie przestaje padać )
Asiu, Hansowe uszka to nic. Zobacz jak wyglądały nasze Gacki kochane
A są tu nieco młodsze od Hansa.
Z Hansa to prawdziwy elegancik i czyścioch. Powoli antybiotyk działa i nie słychać już tak bardzo oddechu astmatyka. Elza nad wyraz cierpliwie znosi zakraplanie oczka, choć zachwycona nie jest. Po prostu grzeczna z niej dziewczynka. Z Hansem wczoraj walczyliśmy, by połknął swoją ćwiartkę tabletki. Uparciuch i nerwus z niego
A są tu nieco młodsze od Hansa.
Z Hansa to prawdziwy elegancik i czyścioch. Powoli antybiotyk działa i nie słychać już tak bardzo oddechu astmatyka. Elza nad wyraz cierpliwie znosi zakraplanie oczka, choć zachwycona nie jest. Po prostu grzeczna z niej dziewczynka. Z Hansem wczoraj walczyliśmy, by połknął swoją ćwiartkę tabletki. Uparciuch i nerwus z niego
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Uszaki cudowne
A jak tam szpital? Wydaje się, że wszystko powoli wraca do normy tzn kociaki pokazują swoje zdrowe charakterki
A jak tam szpital? Wydaje się, że wszystko powoli wraca do normy tzn kociaki pokazują swoje zdrowe charakterki
Rzeczywiście, powoli wracamy do normy. O ile posiadanie 3 szalonych kotów, w tym jeden z ADHD, to norma
Ja też odzyskuję kolory i humor więc staję się nieco milsza dla otoczenia.
Elzy oczko nadal nie jest jeszcze w pełni czyste, ale już go nie mruży, chętniej się bawi, ma więcej energii. Hansowi nigdy nie brakowało energii. Oddech się wycisza.
A jak zdrowie Zyzia?
Ja też odzyskuję kolory i humor więc staję się nieco milsza dla otoczenia.
Elzy oczko nadal nie jest jeszcze w pełni czyste, ale już go nie mruży, chętniej się bawi, ma więcej energii. Hansowi nigdy nie brakowało energii. Oddech się wycisza.
A jak zdrowie Zyzia?
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Dziękuję, Zyziek dobrze - wszystko wróciło do normy, ale oczywiście należy liczyć się, że coraz częściej będzie staruszek niedomagał
Cieszę sie, że Zyzio taki dzielny
Elza rano biegała, szalała, kopała główkę Helgi tylnymi łapkami. Po prostu czyste szaleństwo Kropelki działają Najwyraźniej wcześniej, pod wpływem bólu kicia nie chciała się ruszać, była osowiała Swoją drogą to nic dziwnego, jakby mnie bolało oko żadna siła nie zmusiłaby mnie do gwałtownych ruchów Jeszcze 4 dni zakraplania przed nami. Elza jest niezadowolona ale dzielnie znosi zabiegi. Za to Hans coraz bardziej się wierci przy podawaniu antybiotyku. A że coraz większy i silniejszy z niego facet, więc łatwo nie jest. Ale ponieważ to dla jego dobra, więc nie odpuścimy
Elza rano biegała, szalała, kopała główkę Helgi tylnymi łapkami. Po prostu czyste szaleństwo Kropelki działają Najwyraźniej wcześniej, pod wpływem bólu kicia nie chciała się ruszać, była osowiała Swoją drogą to nic dziwnego, jakby mnie bolało oko żadna siła nie zmusiłaby mnie do gwałtownych ruchów Jeszcze 4 dni zakraplania przed nami. Elza jest niezadowolona ale dzielnie znosi zabiegi. Za to Hans coraz bardziej się wierci przy podawaniu antybiotyku. A że coraz większy i silniejszy z niego facet, więc łatwo nie jest. Ale ponieważ to dla jego dobra, więc nie odpuścimy
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Ciesze się, że wszystko wraca do stany pierwotnego
A swoja droga to ciekawa jestem jaki będzie Hans jako dorosły facet tzn czy np będzie wielki, czy tylko wysoki i oczywiście jaki będzie miał charakterek
A swoja droga to ciekawa jestem jaki będzie Hans jako dorosły facet tzn czy np będzie wielki, czy tylko wysoki i oczywiście jaki będzie miał charakterek
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 76 gości