Chica - kotka maine coon i Fox - psiak husky
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Ja też z Mili wychodziłam na początku. Ten kot to nikogo prócz obcych ludzi i psów sie nie bał. Ale przez cały czas darła sie mi potem pod drzwiami, a przecież nie będę całymi dniami po osiedlu z kotem spacerować. W to lato tez zamierzam wypróbować przesiadywanie Mili na smyczy na balkonie. Zobaczymy czy będzie chciała.
Ja bym się tak bała kota w szelkach zostawić samego biorąc pod uwagę kocie pomysły Też ze swoimi wychodzę na balkon w szelkach ale smycz mam zawsze w ręce . Nawet jak siatkę zamontuję to pewnie i tak będę czuwać bo wiadomo może wypaść nie wypadną ale zawsze to się może jakaś osa przypałętać W zeszłym roku osa dziabnęła moją Lolę na szczęście tylko w poduszki na łapie ale ciemno mi się przed oczami zrobiło jak sobie pomyślałam, że mogła ją użądlić np. w podniebienie
No bo po to koty są Mieszkamy sobie ze Stasiem razem już 15 miesięcy, a jeszcze mnie zadziwia i zachwyca, a czasem też i wkurza. Raz tak, raz siak.CobraWro pisze:Chica już w pełni zadomowiona i nawet zaczęła aportować... przynosi mi zabawkę i ją kładzie koło ręki i zostawia, jak rzucę to przynosi znów ... codziennie mnie coraz bardziej zadziwia
Aportowanie to źródło ogromnej radości, zwłaszcza, że niewiele się mówi o tym, jak koty potrafią aportować - Kocia (kotka ogólnorodzinna) aportuje fistaszki i szaleje za piłeczką w ogrodzie, chociaż już nie przynosi. Gratuluję
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Aportujący kot jest niesamowicie zabawny!
U nas aportuje Furyjka wydając z siebie przy tym przeróżne dźwięki Aferka nie opanowała tej zabawy (jeszcze)
U nas aportuje Furyjka wydając z siebie przy tym przeróżne dźwięki Aferka nie opanowała tej zabawy (jeszcze)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości