Chica - kotka maine coon i Fox - psiak husky

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

05 kwietnia 2012, 09:49

Ja też z Mili wychodziłam na początku. Ten kot to nikogo prócz obcych ludzi i psów sie nie bał. Ale przez cały czas darła sie mi potem pod drzwiami, a przecież nie będę całymi dniami po osiedlu z kotem spacerować. W to lato tez zamierzam wypróbować przesiadywanie Mili na smyczy na balkonie. Zobaczymy czy będzie chciała.
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

05 kwietnia 2012, 09:54

no taki jest mój plan - żeby siedziała w szelkach na balkonie, bo zabudowywać cały balkon to niebardzo, a niech też ma coś z życia ;)..
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

05 kwietnia 2012, 10:06

Michał tylko samej jej nie zostawiaj w tych szelkach na balkonie bo były już przypadki, że kot się na szelkach powiesił przy próbie wyskoczenia przez barierkę. Ale pewnie wziąłeś to pod uwagę :). Mizianki dla Chicki!
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

05 kwietnia 2012, 10:12

smycz będzie tak ulokowana żeby nie była w stanie wyjść poza obręb balkonu ;)... będzie mogła sobie po nim pobiegać, wskoczyć na parapet i tyle ;).. ale najpierw musi się spokojniej w tych szelkach zachowywać
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

05 kwietnia 2012, 10:23

Ja bym się tak bała kota w szelkach zostawić samego biorąc pod uwagę kocie pomysły :D Też ze swoimi wychodzę na balkon w szelkach ale smycz mam zawsze w ręce :D. Nawet jak siatkę zamontuję to pewnie i tak będę czuwać bo wiadomo może wypaść nie wypadną ale zawsze to się może jakaś osa przypałętać :shock: W zeszłym roku osa dziabnęła moją Lolę na szczęście tylko w poduszki na łapie ale ciemno mi się przed oczami zrobiło jak sobie pomyślałam, że mogła ją użądlić np. w podniebienie :shock:
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

05 kwietnia 2012, 12:15

zgodnie z obietnicą kolejne zdjęcia Chici ;)... ona chyba uwielbia aparat bo od razu w obiektyw patrzy :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

05 kwietnia 2012, 13:02

Piękna! a pędzelki na uszach nie do pobicia! :)
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

05 kwietnia 2012, 13:08

Kotka cudnej urody :shock: . Przślicznie umaszczona. Czy to szylkretka tygrysio pręgowana?
Podobają mi sie jej szerokie pędzelki na uszkach i wyraźna kreseczka od noska do buzi 8)
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

05 kwietnia 2012, 13:12

dokładniej niebieska szylkretka tygrysio pręgowana ;)... i nawet szelki już jej dziś nie przeszkadzają, bo biega po całym mieszkaniu w nich :D
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

05 kwietnia 2012, 13:46

Czy mi się wydaje, czy Chica miała na boczku wygolona sierść ? Czy to tylko taka niebieska plamka ?
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

05 kwietnia 2012, 13:49

tak ma wygoloną sierść - jeszcze nie odrosła po sterylizacji
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

05 kwietnia 2012, 14:29

zdublowałam wypowiedź :oops:
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

09 kwietnia 2012, 00:12

Chica już w pełni zadomowiona i nawet zaczęła aportować... przynosi mi zabawkę i ją kładzie koło ręki i zostawia, jak rzucę to przynosi znów :D... codziennie mnie coraz bardziej zadziwia :D
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

09 kwietnia 2012, 01:07

CobraWro pisze:Chica już w pełni zadomowiona i nawet zaczęła aportować... przynosi mi zabawkę i ją kładzie koło ręki i zostawia, jak rzucę to przynosi znów :D... codziennie mnie coraz bardziej zadziwia :D
No bo po to koty są :D Mieszkamy sobie ze Stasiem razem już 15 miesięcy, a jeszcze mnie zadziwia i zachwyca, a czasem też i wkurza. Raz tak, raz siak.

Aportowanie to źródło ogromnej radości, zwłaszcza, że niewiele się mówi o tym, jak koty potrafią aportować - Kocia (kotka ogólnorodzinna) aportuje fistaszki i szaleje za piłeczką w ogrodzie, chociaż już nie przynosi. Gratuluję :)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

09 kwietnia 2012, 09:00

Aportujący kot jest niesamowicie zabawny!
U nas aportuje Furyjka wydając z siebie przy tym przeróżne dźwięki :D Aferka nie opanowała tej zabawy (jeszcze)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości