Chica - kotka maine coon i Fox - psiak husky

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

25 marca 2012, 19:59

no ja zapytałem dlatego na forum, żeby wiedzieć czy to jest niebezpieczne, więc dzięki Esme za informacje. Kwiaty póki co na balkonie, a docelowo wracają do domu rodziców...
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

25 marca 2012, 20:24

Kasia, spokojnie człowiek uczy się całe życie ;)
Powiem Wam coś, ponoć kwiat "gwiazda betlejemska" jest trujący dla psów, a jak miła Tinę (seter angielski) to 3-4 razy zdarzyło jej się zjeść całą, włącznie z łodygą :)
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

25 marca 2012, 20:52

co nas nie zabije to nas wzmocni! :lol:
dobbi

25 marca 2012, 21:56

Hedwa pisze:No to moje choć dla kotów nie są dostępne lądują w koszu! Jestem jednak zdania, że kot jest na tyle pomysłowy, że może znaleźć sobie sposób na to, żeby do nich dotrzeć choćby pod sufitem wisiały! Nawet nie miałam pojęcia, że to jest trujące :oops: Ja się zbytnio na kwiatach nie znam a ten był tu już jak się wprowadziłam i pomyślałam sobie, że skoro zawsze w tym domu były koty to teściowa pewnie zadbała o to żeby nie było trujących roślin... Jednak się pomyliłam :shock:
No błagam, tylko nie w koszu! To nie roślinek wina, że są niekompatybilne z kotami. Oddaj komuś, na klatkę schodową postaw i tam podlewaj. Roślina też człowiek, żyje, oddycha.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

25 marca 2012, 22:35

dobbi gdyby to było jakieś ładne, a roślina owa ma chyba z 15 lat i liście na samych końcach a tak to może ze 2 metry pustej łodygi ja o nią dbałam z myślą, że może jakoś odrośnie ale nie widać poprawy...coraz więcej gubi tych liści i żółkną. Zapytam jeszcze dozorczynię czy nie zechce jej na klatkę schodową chociaż wątpię i szczerze mówiąc trochę wstyd mi takiego chabazia komuś oddawać :D Ja wiem, że roślina żyje itd... zresztą już kilka lat walczę ze swoją mamą, która chce oddać araukarię wyhodowaną przeze mnie pod sufit :) Nie to żebym roślin nie lubiła bo lubię co zresztą widać każdego roku na moim balkonie :D
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

26 marca 2012, 08:03

no i Chica już w pełni zadomowiona.. w nocy już do łóżka się pchała i oczywiście włączony traktorek i ugniatanie ;)... więc pół nocy łaszenia się aż w końcu wtulona usnęła :)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

26 marca 2012, 08:38

Super, to teraz czas na kolejna sesje fotograficzną :)
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

26 marca 2012, 15:40

Fakt,ze nasi nowi koci forumowicze ( Chica i Jack)tak szybko się aklimatyzują świadczy o tym, ze pochodzą z dobrych, kochających domów i że trafili do nowych dobrych, kochających domów 8)
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

26 marca 2012, 15:56

W ośmieleniu Jackusia to Bazyl nam baaardzo pomógł. Mówię Wam jak to kot! Tak g obserwowałam i byłam pełna podziwu. Podchodził do młodego powoli obwąchiwał mimo, że młody trochę na niego prychał to się nie poddawał... Postykali się trochę noskami a później ułożyli się razem na krzesłach. Wieczorem Bazyl testował Jacka i próbował się z nim bawić. Wyglądało to tak, że podchodził delikatnie dotykał łapką i czekał na reakcję jakby chciał mu powiedzieć - nic się nie bój kolego! Po chwili razem ganiali po całym mieszkaniu i od tamtej pory Jack to całkiem inny kociak! Już nie jest taki płochliwy i miziak z niego ogromniasty!
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

26 marca 2012, 16:00

no sesja będzie jak przestaniemy się gonić po domu bo na tym większość czasu spędzała... choć zobaczymy czy nie będzie trybu "łaszenia" jak wrócę z pracy ;)...

No a hodowla z której jest Chica to naprawdę świetne miejsce i widać było że wszystkie kociaki są takie świetne tam :)

a widać, że Bazyl ma podejście do młodych :P
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

26 marca 2012, 16:04

Michał Bazyl do wszystkich tak podchodzi :D nawet do psów co mnie szokuje :shock:
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

27 marca 2012, 11:05

Chica już się w pełni zadomowiła... po schodach to wręcz biega, ale i tak leżenie na antresoli to najlepsze co może być bo wszystko z góry podziwia... oczywiście do łóżka też już się pcha i śpi ze mną.. do tego wczoraj się ważyliśmy i maleństwo waży 3,2 kg :)
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

27 marca 2012, 11:24

No to ładnie sobie waży jak na 6 miesięcy :) Będzie dużą kociczką :)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

27 marca 2012, 17:23

CobraWro pisze: wczoraj się ważyliśmy i maleństwo waży 3,2 kg :)
Ładne mi maleństwo ;) a jej rodzice ile ważyli?
Moje dziewczyny mają prawie po 3 lata i ich waga to 3,5 - 3,8 kg :)
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

27 marca 2012, 17:31

w sumie to dokładnie nie wiem, ale Lancaster (http://coonkitty.pl/pl/kocury/lancaster-sound) robił wrażenie wielkiego (większy niż na zdjęciach), a Cherie wcale nie mniejszej ;) (http://coonkitty.pl/pl/kotki/ma-cherie)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości