Ciekawostki..
Mam pewien typ, ale nie powiem, bo nie wiem czy to zaszczyt
Wyślę na PW
Amiko, co tak kwaczesz?Amika pisze:Kwa.. Kwa..
Franciszek Klimek ma swój własny wątek na kocim forum
Znalazłam przypadkiem i wszystkim, którzy lubią Jego wiersze polecam
Znane i nieznane do poczytania
Znalazłam przypadkiem i wszystkim, którzy lubią Jego wiersze polecam
Znane i nieznane do poczytania
Ostatnio zmieniony 04 maja 2008, 10:06 przez Amika, łącznie zmieniany 2 razy.
Borysku zanim doczytasz tak daleko, wkleję jeden z nich. Jeden z tych weselszych
ROZWAŻANIA KOTA PODWÓRKOWEGO NAD ISTOTĄ BYTU
na Wystawie KoTów Rasowych
wg. Szekspira.
- Być, albo nie być - takie postawił pytanie
pewien kot, poczym zaraz odpowiedział na nie.
- Jasne, że być –
i zaraz po stwierdzeniu owym
dodał: - Ale normalnym kotem, czy rasowym?
Tu zaprotestowałem w sposób naturalny:
- Więc twierdzisz, że rasowy, to nie jest normalny?
- A nie jest – odpowiedział – ja to wiem po matce,
bo który kot normalny da się zamknąć w klatce?
Mówił mi kumpel, który mieszka u sąsiadki,
że gdy ktoś moją mamę chciał włożyć do klatki,
to mu taki tatuaż zrobiła na ręce,
że się przed nią przez tydzień zamykał w łazience.
Więcej takich numerów facet nie zaczynał,
bo klatka, to dla kota po prostu kryminał !
Tymczasem te rasowce różnych dziwnych marek
siedzą w klatce potulnie jak głupi kanarek,
i na tych nieszczęśników aż strach czasem zerkać,
bo może jeden z drugim zaraz zacznie ćwierkać!
Pomyślałem przez moment: - chyba się załamie…
Lecz przypomniałem sobie co mówił o mamie.
Powiadam: - mama z pola, tata kot dachowy
to bracie jakim cudem Ty byłbyś rasowy?
Od takich przemyśliwań możesz dostać świra,
zwłaszcza jeśli to robisz tekstami Szekspira.
Co chcesz, że te rasowe tak tępisz uparcie?
- Nic nie chce, ale popatrz jakie mają żarcie!
FJK
ROZWAŻANIA KOTA PODWÓRKOWEGO NAD ISTOTĄ BYTU
na Wystawie KoTów Rasowych
wg. Szekspira.
- Być, albo nie być - takie postawił pytanie
pewien kot, poczym zaraz odpowiedział na nie.
- Jasne, że być –
i zaraz po stwierdzeniu owym
dodał: - Ale normalnym kotem, czy rasowym?
Tu zaprotestowałem w sposób naturalny:
- Więc twierdzisz, że rasowy, to nie jest normalny?
- A nie jest – odpowiedział – ja to wiem po matce,
bo który kot normalny da się zamknąć w klatce?
Mówił mi kumpel, który mieszka u sąsiadki,
że gdy ktoś moją mamę chciał włożyć do klatki,
to mu taki tatuaż zrobiła na ręce,
że się przed nią przez tydzień zamykał w łazience.
Więcej takich numerów facet nie zaczynał,
bo klatka, to dla kota po prostu kryminał !
Tymczasem te rasowce różnych dziwnych marek
siedzą w klatce potulnie jak głupi kanarek,
i na tych nieszczęśników aż strach czasem zerkać,
bo może jeden z drugim zaraz zacznie ćwierkać!
Pomyślałem przez moment: - chyba się załamie…
Lecz przypomniałem sobie co mówił o mamie.
Powiadam: - mama z pola, tata kot dachowy
to bracie jakim cudem Ty byłbyś rasowy?
Od takich przemyśliwań możesz dostać świra,
zwłaszcza jeśli to robisz tekstami Szekspira.
Co chcesz, że te rasowe tak tępisz uparcie?
- Nic nie chce, ale popatrz jakie mają żarcie!
FJK
A ja, jeśli mogę się dołączyć, napiszę wam myśl, którą usłyszałam, ale nie wiem kto jest autorem:
"Pies myśli - skoro człowiek daje mi jedzeni i dach nad głową, to musi być bogiem. Kot myśli - skoro człowiek daje mi jedzeni i dach nad głową, to muszę być bogiem."
"Pies myśli - skoro człowiek daje mi jedzeni i dach nad głową, to musi być bogiem. Kot myśli - skoro człowiek daje mi jedzeni i dach nad głową, to muszę być bogiem."
Jak podać kotu tabletkę?
1. Złap kota i trzymaj go mocno. Ułóż go sobie na kolanach, głowa kota na Twoim ramieniu, jakbyś karmił niemowlę z butelki. Pewnym głosem powiedz: "Dobry kotek".
2. Wrzuć kotu tabletkę do pyszczka.
3. Zdejmij kota z żyrandola, a pigułkę spod kanapy.
4. Powtórz instrukcje z punktu 1., tym razem przytrzymując przednie łapki kota lewą ręką, a tylne prawym ramieniem. Wciśnij kotu tabletkę do pyszczka używając prawego palca wskazującego.
5. Wyciągnij kota spod łóżka. Otwórz opakowanie i weź nową tabletkę. (Oprzyj się pokusie wzięcia nowego kota).
6. Ponownie powtórz instrukcje z punktu 1., z taką zmianą, że gdy już uda Ci się umieszczenie kota w pozycji niemowlęcej, usiądź na brzegu krzesła, pochyl się nisko nad kotem i używając prawej ręki otwórz kotu pyszczek podnosząc górną szczękę kciukiem i palcem wskazującym.
7. Szybko wrzuć tabletkę. Ponieważ Twoja głowa znajduje się na kolanach, nie będziesz widział, co robisz. W sumie nie ma różnicy.
8. Pozostaw kota wiszącego na zasłonach. Pozostaw tabletkę w swoich włosach.
9. Jeśli jesteś kobietą, porządnie się wypłacz. Jeśli jesteś mężczyzną, porządnie się wypłacz.
10. Teraz się opanuj. W końcu kto tu rządzi? Zlokalizuj kota i tabletkę. Przyjmując pozycję z punktu 1., powiedz zdecydowanym głosem: "W końcu kto tu rządzi?" Otwórz kotu pyszczek, weź tabletkę i... ups!
11. Nie działa, prawda? Usiądź i pomyśl. Aha! Wszystko przez te pazury!
12. Wyjmij nową tabletkę z buteleczki. Obślinioną wyrzuć.
13. Złap kota, idź z nim do łazienki, zamknij drzwi, przygotuj duży ręcznik.
14. Usiądź na podłodze i owiń kota ręcznikiem tak, żeby wystawała tylko głowa. Włóż kotu tabletkę do pyszczka. Oderwij pazury tylnych łap kota od twojego ramienia.
15. Zdejmij kota z kabiny ( nie wiedziałaś, że kot potrafi z miejsca skakać na wysokość 2 metrów, prawda?), owiń wokół niego ręcznik nieco mocniej, tak, aby łapki na pewno się nie wydostały.
16. Mocno trzymając pyszczek kota palcami, postaraj się go otworzyć i wrzucić tabletkę do środka. Szybko zamknij pyszczek (kota, nie swój).
17. Zostań na podłodze z zawiniętym w ręcznik kotem. Głaszcz go i przemawiaj czule przez co najmniej pół godziny - w tym czasie tabletka powinna się rozpuścić.
18. Rozwiń ręcznik i wypuść kota. Otwórz drzwi łazienki.
19. Przemyj swoje rany ciepłą wodą z mydłem, spróbuj zatamować krew, zabandażuj rany, uczesz się i znajdź sobie jakieś spokojne zajęcie na najbliższe osiem godzin. Następnie powtórz wszystko od początku.
1. Złap kota i trzymaj go mocno. Ułóż go sobie na kolanach, głowa kota na Twoim ramieniu, jakbyś karmił niemowlę z butelki. Pewnym głosem powiedz: "Dobry kotek".
2. Wrzuć kotu tabletkę do pyszczka.
3. Zdejmij kota z żyrandola, a pigułkę spod kanapy.
4. Powtórz instrukcje z punktu 1., tym razem przytrzymując przednie łapki kota lewą ręką, a tylne prawym ramieniem. Wciśnij kotu tabletkę do pyszczka używając prawego palca wskazującego.
5. Wyciągnij kota spod łóżka. Otwórz opakowanie i weź nową tabletkę. (Oprzyj się pokusie wzięcia nowego kota).
6. Ponownie powtórz instrukcje z punktu 1., z taką zmianą, że gdy już uda Ci się umieszczenie kota w pozycji niemowlęcej, usiądź na brzegu krzesła, pochyl się nisko nad kotem i używając prawej ręki otwórz kotu pyszczek podnosząc górną szczękę kciukiem i palcem wskazującym.
7. Szybko wrzuć tabletkę. Ponieważ Twoja głowa znajduje się na kolanach, nie będziesz widział, co robisz. W sumie nie ma różnicy.
8. Pozostaw kota wiszącego na zasłonach. Pozostaw tabletkę w swoich włosach.
9. Jeśli jesteś kobietą, porządnie się wypłacz. Jeśli jesteś mężczyzną, porządnie się wypłacz.
10. Teraz się opanuj. W końcu kto tu rządzi? Zlokalizuj kota i tabletkę. Przyjmując pozycję z punktu 1., powiedz zdecydowanym głosem: "W końcu kto tu rządzi?" Otwórz kotu pyszczek, weź tabletkę i... ups!
11. Nie działa, prawda? Usiądź i pomyśl. Aha! Wszystko przez te pazury!
12. Wyjmij nową tabletkę z buteleczki. Obślinioną wyrzuć.
13. Złap kota, idź z nim do łazienki, zamknij drzwi, przygotuj duży ręcznik.
14. Usiądź na podłodze i owiń kota ręcznikiem tak, żeby wystawała tylko głowa. Włóż kotu tabletkę do pyszczka. Oderwij pazury tylnych łap kota od twojego ramienia.
15. Zdejmij kota z kabiny ( nie wiedziałaś, że kot potrafi z miejsca skakać na wysokość 2 metrów, prawda?), owiń wokół niego ręcznik nieco mocniej, tak, aby łapki na pewno się nie wydostały.
16. Mocno trzymając pyszczek kota palcami, postaraj się go otworzyć i wrzucić tabletkę do środka. Szybko zamknij pyszczek (kota, nie swój).
17. Zostań na podłodze z zawiniętym w ręcznik kotem. Głaszcz go i przemawiaj czule przez co najmniej pół godziny - w tym czasie tabletka powinna się rozpuścić.
18. Rozwiń ręcznik i wypuść kota. Otwórz drzwi łazienki.
19. Przemyj swoje rany ciepłą wodą z mydłem, spróbuj zatamować krew, zabandażuj rany, uczesz się i znajdź sobie jakieś spokojne zajęcie na najbliższe osiem godzin. Następnie powtórz wszystko od początku.
świetne hikari.a może byś tak swoje zdjątko wkleiła? .proszę w imieniu wszystkich z tego wątku i forum.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości