Jeśli chodzi o wyczuwanie chorób, to moje dziewczyny, gdy miałam zapalenie gardła, kładły mi się na sziy. Aż miałam problemy z oddychaniem

A to jeszcze małe dzieciaki były...
Natomiast moje pierwsze kociaki wygrzały mnie podczas poważnej grypy. Ewaryst położył mi się od strony brzucha, Żaba wtuliła się w moje plecy. Spałam na boku. W srodku nocy obudziłam się bo było mi baaaardzo niewygodnie i gorąco

Ale koty nie odpuściły. A rano obudziłam się wreszcie bez gorączki
Przez jakiś czas mieszkała ze mną moja siostra. Ona bardzo nie lubi kotów. Często krzyczała na Ewarysta. Więc on, w "podzięce" sikał jej do łóżka. Zawsze wyczuł, że zmieniła pościel albo nie domknęła drzwi do pokoju. Gdy siostra się wyprowadziła, kocur nigdy nie załatwił się poza kuwetą
