Dziwne zachowanie kota

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Justek

03 listopada 2006, 14:55

Witam, moj kotek ma bardzo dziwny nawyk....zachowuje sie tak jakby ssał mleko matki, a ssie np. ręce, potrafi tak robic godzinami. Zaznaczę, że kot ten miał bardzo trudny okres w zyciu, był okropnie bity i niekarmiony, potem na moment widział się ze swoją rodzicielką, teraz trafił w nasze ręce i ten nawyk po paru tygodniach nawet, nie zniknął. Czy go oduczyć? Czy ktoś się już z tym spotkał? Proszę o radę. ( Kotek ma 16 tygodni)
Iwo_na

04 listopada 2006, 18:28

Kocięta powinne przebywać z matką do 12 tygodnia życia.Często zbyt wczesne oddzielenie od kocicy skutkuje takim właśnie zachowaniem. :cry: Kociak ssie palec lub nawet odzież bo daje mu to poczucie bezpieczeństwa.Jeśli przyłapiesz kociaka na tej czynności to spróbuj odwrócić jego uwagę zabawką,przysmakiem lub miseczką z ulubioną karmą.Można też spróbować zniechęcić malca pryskając ssane przedmioty odstraszaczem lub kwaskiem cytrynowym.Mam nadzieję,ze nawyk nie jest jeszcze tak utrwalony by nie szło się go pozbyć.Powodzenia :!: Ja trzymam kciuki :!: :lol:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

04 listopada 2006, 19:04

Też mam nadzieję, że nawyk jeszcze się nie utrwalił bo znajomi mają 2-letniego syberyjczyka, który robi to do tej pory. Koleżanka się żali, że wszystkie swetry mają powyciągane i nadgryzione, bo kituś jak tylko jest na rękach zabiera się do ssania. Niestety zęby mu trochę przeszkadzają, więc wszystkie dzianiny są w tragicznym stanie. Ale może Twojemu przejdzie-też trzymam kciuki. Dużo uwagi, zabaw i powinno być ok. :D
Awatar użytkownika
Gryzia
Posty:74
Rejestracja:04 lutego 2006, 23:30
Lokalizacja:Kraków

04 listopada 2006, 23:10

Moja Kizia przebywała z matką do 5 miesiąca swojego życia kiedy ją wzięłam. Gdybym jej nie wzięła pewnie ze swoją matka mieszkała by do dnia dzisiejszego. Obecnie ma prawie 5 lat i nawyk ssania akurat mojej ręki niestety do dzisiaj jej nie przeszedł. Ponieważ dawkuje swoje czułości to jak chce possać sama przychodzi na kolana i natarczywie sie ssania dopomina.
To fakt, że to często boli, choć czasami zdarza się że robi to bez pazurków ja
niestety jej na to pozwalam. Jakoś nie mam sumienia jej tego zabronić jak widzę jak bardzo chce.
Gryzia też często "miesi ciasto" w zasadzie przed nocnym spaniem, ale tylko na kołderce.
Każdy sam musi zdecydować czy kotu na to pozwolić czy nie. Mnie to nie przeszkadza ale mąż już jej nie pozwala.
Justek

05 listopada 2006, 11:52

Bardzo Wam wszystkim dziękuje za rady, już myślałam, że to coś gorszego...
Ja postaram sie go oduczyć:) zobaczymy....
Ivinia
Posty:35
Rejestracja:05 października 2006, 18:01
Lokalizacja:Katowice

05 listopada 2006, 13:06

Gryzia pisze:Moja Kizia przebywała z matką do 5 miesiąca swojego życia kiedy ją wzięłam. Gdybym jej nie wzięła pewnie ze swoją matka mieszkała by do dnia dzisiejszego. Obecnie ma prawie 5 lat i nawyk ssania akurat mojej ręki niestety do dzisiaj jej nie przeszedł. Ponieważ dawkuje swoje czułości to jak chce possać sama przychodzi na kolana i natarczywie sie ssania dopomina.
To fakt, że to często boli, choć czasami zdarza się że robi to bez pazurków ja
niestety jej na to pozwalam. Jakoś nie mam sumienia jej tego zabronić jak widzę jak bardzo chce.
Gryzia też często "miesi ciasto" w zasadzie przed nocnym spaniem, ale tylko na kołderce.
Każdy sam musi zdecydować czy kotu na to pozwolić czy nie. Mnie to nie przeszkadza ale mąż już jej nie pozwala.
Droga Gryziu czy wydaje Ci się,ze kotka do tej pory pozwoliłaby się ssać?
Sam nawyk raczej nie przejdzie. Znajoma pozwalała kociakowi gryźć w zabawie rękę - było śmiesznie.Kot dorósł i śmiesznie już nie jest,cała rodzina się go boi kiedy zaczyna ,,zabawę''!Do utrwalenia pewnych nawyków doprowadzamy niestety sami,a kota naprawdę można wychować na wspaniałego,bezproblemowego domownika.Odrobina chęci,zdecydowania i dużo uczucia naprawdę działa cuda. :D
Awatar użytkownika
Gryzia
Posty:74
Rejestracja:04 lutego 2006, 23:30
Lokalizacja:Kraków

05 listopada 2006, 16:40

Ivinia pisze:
Gryzia pisze:Moja Kizia przebywała z matką do 5 miesiąca swojego życia kiedy ją wzięłam. Gdybym jej nie wzięła pewnie ze swoją matka mieszkała by do dnia dzisiejszego. Obecnie ma prawie 5 lat i nawyk ssania akurat mojej ręki niestety do dzisiaj jej nie przeszedł. Ponieważ dawkuje swoje czułości to jak chce possać sama przychodzi na kolana i natarczywie sie ssania dopomina.
To fakt, że to często boli, choć czasami zdarza się że robi to bez pazurków ja
niestety jej na to pozwalam. Jakoś nie mam sumienia jej tego zabronić jak widzę jak bardzo chce.
Gryzia też często "miesi ciasto" w zasadzie przed nocnym spaniem, ale tylko na kołderce.
Każdy sam musi zdecydować czy kotu na to pozwolić czy nie. Mnie to nie przeszkadza ale mąż już jej nie pozwala.
Droga Gryziu czy wydaje Ci się,ze kotka do tej pory pozwoliłaby się ssać?
Sam nawyk raczej nie przejdzie. Znajoma pozwalała kociakowi gryźć w zabawie rękę - było śmiesznie.Kot dorósł i śmiesznie już nie jest,cała rodzina się go boi kiedy zaczyna ,,zabawę''!Do utrwalenia pewnych nawyków doprowadzamy niestety sami,a kota naprawdę można wychować na wspaniałego,bezproblemowego domownika.Odrobina chęci,zdecydowania i dużo uczucia naprawdę działa cuda. :D
Tylko jest taka różnica, ze ja wcale nie narzekam chyba o tym napisałam. Jak ktoś nie chce proszę bardzo - ja nie mam nic przeciwko temu. Jak mam dość to nie pozwalam.
Natomiast nie jest to zasadą, że wczesne zabranie kota od matki musi się między innymi tym objawiać. Po to był ten przykład. To co jednemu przeszkadza niekoniecznie musi drugiemu. Można kotu na nic nie pozwolić. Nie rozumiem co do tego mają uczucia. Ja tak uważam,że akurat tego moim kotom nie brakuje. Jeżeli mojej Kizi chce się ssania i jej tego brakuje i po tym robi sie jej dobrze to ja jestem w stanie się czasami poświęcić. Chyba jest taka różnica w moim myśleniu. O tym, że nigdy mogłabym się na to nie zgodzić, nie pozwolić to doskonale wiem i napisałam również, że ja to akceptuję - mój wybór.
Ivinia
Posty:35
Rejestracja:05 października 2006, 18:01
Lokalizacja:Katowice

05 listopada 2006, 21:31

Nie zrozumiałaś mnie Gryziu,mój post nie był atakiem na ciebie. :oops:
Chciałam tylko napisać,że można pewne zachowania które nam nie odpowiadają spróbować zmienić. :)
Co do wieku odstawienia kociąt od matki to nie mój pomysł.Akurat w omawianym temacie może być powodem problemu. :cry:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości