Dziwne zachowanie Kotki ;)
Witam serdecznie. Moja Koteczka ma około 3,5 latka, latem 2007 roku miała zabieg sterylizacji. Jest to kotka wychodząca na dwór. Od kilku dni ociepliło się w moim mieście moja koteczka uznała, że już idzie wiosna..i urządza sobie wycieczki cało dniowe. Biegają za nią 3 kocury, ona się pręży, wije przed nimi, szczęśliwa, w domku myję się więcej tam i ówdzie. Rozumiem, że to ruja hm psychiczna. Czy to kiedyś minie? Czy całe życie będzie miała objawy ruji, ale bez skutków na szczęście To jedno co mnie dręczy. Drugie to jej zachowanie, które jest raz na jakiś czas. Leżąc sobie ze mną na kocyku ja ją czule drapie to po uszkach ( uwielbia to ), to po brzuszku i nagle prucha na mnie i łapą mnie atakuje. Drapie do krwi i przestraszona ucieka. To się dzieje bardzo rzadko. Niepokoi mnie jednak, bo co będzie kiedy będe mieć dziecko..Po zabawie również ma takie napady. Bawię się z nią sznureczkiem przez 15 minut, po czym odkładam zabawki a ona cap za nogę drapie, ale lekko i syczy. Głaszcząc ją przez dłuższy czas też jej się nie podoba tylko przez ok. 20 minut potem traci cierpliwość i zaczyna machać ogonem. Wtedy z mężem już wiemy, że zaraz się zdenerwuje i syknie. Mam porównanie z rodzinego domu. Nasz Brutus ma 11 lat kocur wykastrowany nigdy nie ruszył domownika. Nawet kiedy go tarmosiłam na kolanach jako dziecko jeszcze Cierpliwie czekał aż go puszczę. Wiem z moja koteczką tak by nie przeszło. Czy ja mam kotkę dziką? Czy ona nigdy nie zamieni się w potulnego koteczka? Czy będzie już miec taki charakterek ? Jak mogę jej pomoc zmienić zachowanie? Czy mam się jej bać? Gdyby nie te momentu z aktem agresywności śmiało mogła bym powiedzieć, że jest najwspanialszym i najczulszym Kotkiem na świecie..
ja tylko co do 2 spr moge napisac ze 20 min glaskania to dlugo jak na kota. koty chyba wszystkie po pewnym czasie maja dosc pieszczot i po ich mowie ciala mozna to odczytac i nalezaloby wtedy przestac. no i normalne ze wtedy pacna lapa i udrapia , albo z podekscytowania albo dlatego ze maja dosc.
jeli chodzi o drapanie w zabawie, to coz- trzeba uwazac na rece. mi tez sie zdarza chodzic podrapana niekiedy, choc juz coraz rzadziej. moze kot jeszze chce sie bawic i nie podoba mu sie ze to juz koniec, moze z wrazenia w ferworze zabawy atakuje wszystko co sie rusza.
jesli udrapie trzeba by mu powiedziec stanowczo nie wolno, zawsze tym samym tonem, i raczej powinien skojarzyc ze to Ci sie nie podoba, i zawsze gdy tak zrobi zabawa sie skonczy.
ale to wszystko u kotow normalne.
co do 1 nie powiem Ci nic, jestem przeciwnikiem wypuszczania na dwor:)
jeli chodzi o drapanie w zabawie, to coz- trzeba uwazac na rece. mi tez sie zdarza chodzic podrapana niekiedy, choc juz coraz rzadziej. moze kot jeszze chce sie bawic i nie podoba mu sie ze to juz koniec, moze z wrazenia w ferworze zabawy atakuje wszystko co sie rusza.
jesli udrapie trzeba by mu powiedziec stanowczo nie wolno, zawsze tym samym tonem, i raczej powinien skojarzyc ze to Ci sie nie podoba, i zawsze gdy tak zrobi zabawa sie skonczy.
ale to wszystko u kotow normalne.
co do 1 nie powiem Ci nic, jestem przeciwnikiem wypuszczania na dwor:)
Niestety moja koteczka została zabrana z podwórka do domu. Nie chciała się nauczyć żyć tylko w domku, chodź bardzo nalegałam. Wracając do tematu głównego. Wiem że taka kocia natura, z zachowaniem. Niekontrolowane czasem drapanie, ale są wyjątki tzn. " koteczki rób ze mną co chcesz a ja chowam pazurki" Hm.. z głasakniem 20 minut lekko przesadziłam z podaniem czas.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości