Erwin:-D
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Czasem się tak zastanawiam jak ogarniasz to swoje towarzystwo, bo przecież pojemność kolan masz ograniczoną niestety!zoltazaba pisze:Koty są ewidentnie stęsknione za nami. Erwin pakuje sie na kolana. A już szczególnie gdy zauważy, że jakiś kot już tam siedzi.
Erwinek miał dzisiaj przygodę. Gdy wróciłam do domu, Erwin wyszedł na klatkę. Na oknie siedziały gołębie. Chciałam pokazać kocurkowi ptaszki z bliska. Postawiłam go na parapecie. W pewnym momencie kot zeskoczył z parapetu i zamiast do góry, pobiegł w dół. Stanął pod drzwiami sąsiadów i zdębiał, gdy stwierdził, że drzwi są zamknięte. Przerażony pobiegł niżej. I niżej. I niżej. Nie byłam w stanie go dogonić. W pewnym momencie udało mi się skierować go na górę. Erwinek biegł i na każdym piętrze stawał przed drzwiami, które odpowiadają naszym(3 drzwi na piętrze). Cały ten czas darł się wniebogłosy. Gdy wpadł do mieszkania, pozostałe koty siedziały przestraszone za kanapą. Tylko Elza wyszła i sprawdziła czy koledze nic się nie stało. Obwąchała go dokładnie.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
No to mamy Erwina zwiadowcę
Też się cieszę, że wszystko ok się skończyło, bo ta piwnica Dobbi to były przeżycia!
Też się cieszę, że wszystko ok się skończyło, bo ta piwnica Dobbi to były przeżycia!
Dokładnie- Erwin na każdym piętrze stawał przed odpowiednimi drzwiami.
Na szczęście mieszkamy na 7 piętrze i jeszcze żaden kot nie dotarł w popłochu na parter; a tym bardziej do piwnicy.
Wiem już, że Erwin może łazić tylko po piętrze i trzeba go zawracać gdy podchodzi do schodów. Ja w ogóle mam serce w gardle gdy kot podchodzi do schodów i patrzy w szparę między poręczami- od razu mam wizję jak kot leci w dół kilka pięter.
Na szczęście mieszkamy na 7 piętrze i jeszcze żaden kot nie dotarł w popłochu na parter; a tym bardziej do piwnicy.
Wiem już, że Erwin może łazić tylko po piętrze i trzeba go zawracać gdy podchodzi do schodów. Ja w ogóle mam serce w gardle gdy kot podchodzi do schodów i patrzy w szparę między poręczami- od razu mam wizję jak kot leci w dół kilka pięter.
Ponieważ nie czuje się ostatnio zbyt dobrze(właśnie wróciłam z drukiem ZUS ZLA od lekarza), dużo śpię. Wczoraj już przed 20 spałam snem sprawiedliwego. Rano Erwin uznał, że już dość spania. Przyszedł i marudził- a to mnie szturchnął w bok, a to baranka sprzedał, a to twarz i szyję wylizał. Był strasznie nachalny rano. Chyba się trochę o mnie martwił. Hans też chodził i krzyczał. Myślałam, że może sucha karma im się skończyła. Ale nie- najwyraźniej niepokoił ich mój stan. Elza całą noc wtulała mi się w brzuch.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 96 gości