w sumie bardziej taka stara nówka,bo dopiero teraz tak sie ujawniłam uaktywniłamJak fajnie, że ktoś nowy wpadł, od razu się ciekawie zrobiło:)
ciach ciachem,ale jakby było możliwe,to dobrze by było zrobić wizytę przedadopcyjną,upewnić sie jakie kocurek by miał warunki,czy miałby swój kątZobaczymy, pani chyba w porządku, to może dadzą się namówić na ciach
Tak profilaktycznie,żeby nie okazało się,ze kocurek jest zostawiony tam samemu sobie,jak większość kociaków na wsiach,niby mają swoje domy,ale tak naprawdę to są na zewnątrz,gdzieś w stodole,albo jakiejś szopie
Mieszkałam przez połowę swojego życia na wsi i kot w domu? totalny zakaz
Wiesz,lepiej się upewnić,tym bardziej,ze pani pisała,że poprzedniego kociaka gdzieś wcieło
Nie wiem,tak sobie luźno myślę,sama decyzja wiadomo należy juz do Was,ale zorientujcie się chociaż ciut ciut jakie kic by miał warunki
Trzymam całą baterię kciuków za Słodziaka
A paputkami Mysiowymi zajmnę się chwilkę potem
o ja o jaasia od rysia pisze:Pomyślałam: nie będę gorsza! Jak konkurs to konkurs! A co tam!
te pióra między podusiami ♥ ♥ ♥