Super! To dlatego tak późno, a Ty jeszcze nie śpisz!
A zatem to sikanie wynikało z jakichś dolegliwości.
A gdzie jakas nowa fotka naszego grzecznego Stasia? Cielawa jestem czy trzyma formę, znaczy się ...podgardle
Fotki naszych Pupili, cz.3
Nie śpię, bo ferie i wykorzystuję możliwość niespanie nocnego.asiryś pisze:Super! To dlatego tak późno, a Ty jeszcze nie śpisz!
A zatem to sikanie wynikało z jakichś dolegliwości.
A gdzie jakaś nowa fotka naszego grzecznego Stasia? Ciekawa jestem czy trzyma formę, znaczy się ...podgardle
Przemeblowałam delikatnie i Stasio grzecznie śpi tam, gdzie chciałam, nawet nie protestował.
Stasio jest wybitnie grzeczny. Nawet na worek na śmieci nie nasikał dziś, choć go obdeptał nieźle. Zapytam, czy ten mocznik może mieć coś wspólnego.
Jak będę miała wenę, to popędzimy jutro do weta, ale mnie temperatura zniechęca. Może poczekam, mam jeszcze 2 tygodnie, może będzie cieplej.
Podgardle się rozwija, mam wrażenie i zrobię zdjęcia przy najbliższej okazji.
Problem sie troche rozwiązał, bo Guru na urlopie, a wolałabym, żeby by, może nie przy pobraniu krwi koniecznie, ale do odczytania wyników, bo poprzednim razem inny lekarz telefonicznie inaczej zinterpretował niż Guru, więc wolę mieć źródło informacji "własne" .
Mąż i syn są na drugiej ścianie Kocia nie chce siedzieć na tej półce. Patrzy i jęczy, bo nie może Misi capnąć U mnie jest tak urządzone, że koty mogą biegać wszędzie wysoko. Kocia nie lubi, na balkonie też nie wskakuje na półki. Dzięki temu Misia ma gdzie uciekać, kiedy Kocia dostaje na nią amoku Dzisiaj zabieram się za budowę dwóch budek na dwie szafy w pokoju. Projekt już jest. Już dawno przytaszczyłam kartony i nabyłam tapetę. Jak skończę to się pochwalę.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Piękny jest - nic dodać , nic ująć
Pozdrawiamy!!!
Pozdrawiamy!!!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Asieńko żyję, żyje i zaglądam, a raczej podglądam Was tutaj
W pracy roboty co nie miara, ale nabrałam do tego większego dystansu.
U dziewczynek wszystko ok, we wtorek idą na przegląd techniczny i szczepienie przeciw wściekliźnie. Kochane są jak zawsze i przytulaśne coraz bardziej Nowych zdjęć nie będzie dopóki nie kupimy aparatu
A co u Was?
W pracy roboty co nie miara, ale nabrałam do tego większego dystansu.
U dziewczynek wszystko ok, we wtorek idą na przegląd techniczny i szczepienie przeciw wściekliźnie. Kochane są jak zawsze i przytulaśne coraz bardziej Nowych zdjęć nie będzie dopóki nie kupimy aparatu
A co u Was?
Dzieki Kochane Dziewczyny za zachwyty nad Rysiem. To jest najsłodszy brzydal na świecie! A całowany po kilkadziesiąt razy dziennie ( równiez w imieniu forumowych Cioć). To taka słodka ciapa, nakolankowa, łózkowa, nie protestuje, jak sie go nosi na rękach, wywala brzucho do całowania...Kocur ideał. Tylko kaprysi przy jedzeniu- mięso trzeba mu dawać z ręki i to maleńkimi kawałeczkami.
Asiu, domyslam sie ,że w tym roku czeka Blondyny wyjazd na wieś do Rodziców. Odpoczniecie w ciszy, spokoju, w kontakcie z naturą...
Dobrze,że nabrałas dystansu do pracy. Czasem nie warto zbytnio sie starac, gdy wokół wszyscy sie obijaja. To grozi bardzo szybkim wypaleniem zawodowym. Trzeba wyjść z załozenia, że nie jesteśmy niezastąpieni.
Myszka ostatnio trochę ( a nawet często , bo pawie codziennie) wymiotowała, schudła. Po analizie wyników krwi, pogrzebaniu po internecie uznałam ( prawie jak prof weterynarii ), ze to przede wszystkim efekt stresu ( nie lubi Rysia i Rysi)i karmy. Daję jej teraz mięso zamiast śmieciowych saszetek i od kilku dni nie ma juz wymiotów,ze nie wspomnę o przepieknych kupkach.Staram się okazywac jej maksimum miłosci i zainteresowania. Kocham to moje czarne brzydactwo!
Asiu, domyslam sie ,że w tym roku czeka Blondyny wyjazd na wieś do Rodziców. Odpoczniecie w ciszy, spokoju, w kontakcie z naturą...
Dobrze,że nabrałas dystansu do pracy. Czasem nie warto zbytnio sie starac, gdy wokół wszyscy sie obijaja. To grozi bardzo szybkim wypaleniem zawodowym. Trzeba wyjść z załozenia, że nie jesteśmy niezastąpieni.
Myszka ostatnio trochę ( a nawet często , bo pawie codziennie) wymiotowała, schudła. Po analizie wyników krwi, pogrzebaniu po internecie uznałam ( prawie jak prof weterynarii ), ze to przede wszystkim efekt stresu ( nie lubi Rysia i Rysi)i karmy. Daję jej teraz mięso zamiast śmieciowych saszetek i od kilku dni nie ma juz wymiotów,ze nie wspomnę o przepieknych kupkach.Staram się okazywac jej maksimum miłosci i zainteresowania. Kocham to moje czarne brzydactwo!
Rysio wygląda całkiem jak mój ideał. Piękny jest. Naprawdę nie wiem, jak można mówić, że jest brzydki. Ma cudne szerokie pysio i pędzelki Chyba, że ktoś się nie zna na miaukunowej urodzie Całuski dla całej trójki, dla Myszki szczególnie. Dobrze, że jest lepiej. Nie ma to jak dr Google
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości