Wiesz Justyna, że te twoje kociaki to są naprawdę ładne? Tak samo futrzaki Asi
Bo te nasze dziewczyny to jak tak patrze nie grzeszą urodą jakieś futerka maja marne, albo Wy macie lepsze aparaty
Fotki naszych Pupili vol.2
Asiu, bzdury wypisujesz Twoje kicie są bardzo ładne! Takie czyściutkie,swieże, zadbane. Gdybyś zobaczyła Ryśka i Myszkę na żywo.... Potworki! Mysza gruba jak beka z przeswitującym jasnym podszerstkiem ( wygląda jak wyliniała), Rysiek jakis taki kosmaty z tłustą cerą i kołtunami na ogonie, które w żaden sposób nie da się rozczesać Jesli chodzi o Rysię,rzeczywiście jest przesliczna, niczego nie mozna się przyczepić
Justyno, panny piękne! Czy Helga jest wieksza od Elzy , czy to kwestia zdjecia?
Justyno, panny piękne! Czy Helga jest wieksza od Elzy , czy to kwestia zdjecia?
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Asieńka dzięki za ciepłe słowa, ale patrząc na fotki innych kociaków, tak się zaczęłam zastanawiać, ze nasze są jakieś nieforemne ale może masz racje to tak jak z ludźmi - widzisz kogoś od czasu do czasu to wszystko ma idealne, a wystarczy wyjechać z nim nim na wakacje i "wychodzi szydło z worka"
Chyba muszę mocno przytulic moje dziewczyny na przeprosiny
Chyba muszę mocno przytulic moje dziewczyny na przeprosiny
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Już przeprosiłam
A przykład z wakacjami to z autopsji (wyjazd ze znajomymi... teraz już dalszymi znajomymi...)
A przykład z wakacjami to z autopsji (wyjazd ze znajomymi... teraz już dalszymi znajomymi...)
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
w końcu nie bez kozery tworzymy klub "sza"
Och, dziękuje za zachwyty nad moimi kiciami. Ale wystarczy, że Piotr wstawi zdjecia swoich cudności i zapomnicie o moich bidkach
Też uważam, że Asi siostrzyczki sa cudne. Może po prostu się opatrzyłaś i potrzebujesz nowych lokatorów
Też uważam, że Asi siostrzyczki sa cudne. Może po prostu się opatrzyłaś i potrzebujesz nowych lokatorów
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Oj jakbym chciałam nowych lokatorów - ach... nawet poluje na takiego jednego na osiedlu. Kiedyś o nim pisałam - w lecie przychodzi codziennie o 19 pod nasz balkon na jedzonko, a zimą znika gdzieś w piwnicach chociaż dwa dni temu widzieliśmy go jak pałaszował coś koło śmietnika Czasem śpi na masce samochodu HSB (i nie tylko) w garażu podziemnym To już chyba wiekowy kocur i obawiam się, że nawet jak go przygarnę to w mieszkaniu będzie mu źle
A oto on (zdjęcia z naszego balkonu)- nazywamy go "biały kieł":
A oto on (zdjęcia z naszego balkonu)- nazywamy go "biały kieł":
Na zabiedzonego nie wygląda.. Zawsze mozesz spróbować ( wez przykład z Kocurro Dobbi- zawsze wolny, a jednak szczęśliwy w domu)Chociaż... jesli mieszka na Waszym podwórku, pewnie bedzie chciał wychodzić, bo zna teren .Ale jeśli chcesz cos dla niego zrobić odrobacz go i zorganizuj kastrację. U nas w mieście bezdomne koty sterylizowane są za darmo. Trzeba tylko skontaktowac sie ze schroniskiem ( u nas jest ono utrzymywane przez miasto)
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
No nie wygląda na zabiedzonego (tak samo uważa HSB, który niechętnie godzi się na kolejnego domownika).
Myślałam o kastracji, ale problem będzie z jego złapaniem, poza tym nie wiem czy nie ma jakiegoś właściciela na osiedlu? Sama nie wiem. Czekam chyba na jakiś znak, przełom w sprawie
Myślałam o kastracji, ale problem będzie z jego złapaniem, poza tym nie wiem czy nie ma jakiegoś właściciela na osiedlu? Sama nie wiem. Czekam chyba na jakiś znak, przełom w sprawie
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Obawiam się, że jego pojawienie się to nie jest jeszcze znak poza tym pojawił się już dawno.
Próbowałam sprowokować jakiś znak tzn np szłam mu dać jedzonko (znaczy się leciałam jak wariatka po schodach klatki w klapkach i starych domowych dresach) pod nasz balkon, on jak zwykle się na mnie patrzył, a jak schowałam się za winklem to powoli ruszam w stronę miseczki, więc ja czekałam na niego za rogiem i jak podszedł coś tam do niego szepnęłam z nadzieja, ze jak zje to pójdzie za mną, nawet czekałam pod klatką z otwartymi drzwiami, ze może zje i pójdzie do klatki, na górę do nas Niestety jak coś przekąsił to leniwie szedł w moja stronę, zaczynał się myć, potem patrzył mi w oczy i leniwie odchodził - o i taki mam romans z tym kocim panem
PS. ja jednak mam nierówno pod sufitem
Próbowałam sprowokować jakiś znak tzn np szłam mu dać jedzonko (znaczy się leciałam jak wariatka po schodach klatki w klapkach i starych domowych dresach) pod nasz balkon, on jak zwykle się na mnie patrzył, a jak schowałam się za winklem to powoli ruszam w stronę miseczki, więc ja czekałam na niego za rogiem i jak podszedł coś tam do niego szepnęłam z nadzieja, ze jak zje to pójdzie za mną, nawet czekałam pod klatką z otwartymi drzwiami, ze może zje i pójdzie do klatki, na górę do nas Niestety jak coś przekąsił to leniwie szedł w moja stronę, zaczynał się myć, potem patrzył mi w oczy i leniwie odchodził - o i taki mam romans z tym kocim panem
PS. ja jednak mam nierówno pod sufitem
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości