Justynka kotka cudna!
PS. Widzę, że masz dobrze ustawioną datę na aparacie
Fotki naszych Pupili vol.2
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
[quote="zoltazaba"]Kotka nie wygląda na chudą, ale jest wychudzona i brudna. Wczoraj aż się trzesła z zimna.
Jejku bidulka, kochana, malutka
Jejku bidulka, kochana, malutka
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
piękne zdjęcia Ryszarda i Rysio tez piękny!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Rysio jest bezkonkurencyjny i tego się trzymaj!
Ryszard Rysiowi nie równy
Ryszard Rysiowi nie równy
- MaximusKennel
- Posty:87
- Rejestracja:13 listopada 2011, 13:19
eee tam... Ryszard, to jest absolutnie nie-konkurencyjny kotasiryś pisze:No ładnie . Rysio ma konkurencję
Nawet moje kundle już się dawno skapowały, że Rysiaczek nie stanowi konkurencji dla nikogo i niczego
On po prostu jest. Grzeczny, dobrze wychowany, kocha pieseczki i pieseczki jego też kochają... co najwyżej jak się pieseczki nakręcą i zaczną obskakiwać kotecka, coby kotecka naprawić (bo pewnie zepsuty, że nie ucieka...) to tylko siądzie, tudzież się położy, strzeli "figurkę" z oczętami a'la Garfield: "ale o co chodzi?"... i tyle
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
MaximusKennel: pozazdrościć tylko tak dobrze ułożonego Ryszarda! Dusza Kot
A napiszesz coś więcej o Ryszardzie? Skąd się wziął, ile ma lat itp.
A napiszesz coś więcej o Ryszardzie? Skąd się wziął, ile ma lat itp.
- MaximusKennel
- Posty:87
- Rejestracja:13 listopada 2011, 13:19
Sama bym chciała wiedzieć skąd się wziął, kim jest i ile ma lat... Ryszard to znajda, przyszedł i został.Furia i Afera pisze:MaximusKennel: pozazdrościć tylko tak dobrze ułożonego Ryszarda! Dusza Kot
A napiszesz coś więcej o Ryszardzie? Skąd się wziął, ile ma lat itp.
Na moje oko kot ok. 4-letni, cale życie zapewne domowo-knapowy (nie potrafi polować), zapewne kiedyś był jedynakiem w domu, nie przepada za innymi kotami i właściwie nie potrzebuje ich towarzystwa, do człowieka bardzo kontaktowy, jak pies, z psami widać nigdy wcześniej nie miał do czynienia, bo musiał się psich zachowań dopiero nauczyć od zera, ale z moimi się zintegrował bardzo dobrze... 100 razy bardziej woli moje psy niż pozostałe 2 koty w domu.
Któregoś jesiennego wieczora po prostu pojawił się, z nikąd, bardzo chory i wynędzniały, zaczął koczować pod kojcem suki, suka nie dość, że go nie przepędziła, ani nie zutylizowała (normalnie na obce koty oto ona poluje), to wykazała chęć podzielenia się swoją miską... i tak został. Jak go wyleczyłam (paskudna, powikłana postać kataru kociego), to próbowałam gdzie wyadpotować (bo po co mi kot?), ale wiadomo jak się adoptuje dorosłego kota, urody mocno nienachalnej... dom się nie znalazł, a ja musiałam się przeprowadzić do innego miasta, to i finalnie Ryszard też się przeprowadził. I tak po prostu jest. Taki dar od losu
Taki dar otrzymują tylko wybrani! To cudownie, że są ludzie tacy jak Ty i zwierzęta takie jak twoja suka - w dużej mierze dzięki tobie - którzy otwierają serca i domy na taki DAR! Ryszard wiedział gdzie szukać pomocy - "cujnik" ma znaczy się dobrze działający!