Fotki naszych Pupili vol.2
Bardzo dziekujemy Asiu, z tą jego sierścią to jest tak dziwnie. Wszędzie oprócz grzbietu i zadka, ma faktycznie fajne futerko, a u góry takie jakies sztywne. Ale tak jest zawsze zimą i zawsze wtedy okropnie linieje. Późną wiosną, do późnej jesieni sierść jest mięciutka jak aksamit. Sama nie wiem, czy taka jego uroda, czy to dlatego, że zawsze zimą coś sie dzieje ze zdrowiem. Ja bym chciała, żeby było idealnie, wiec może przesadzam. Zobaczymy jak będzie w tym roku
Esme, ogladając Twoje dzieła filmowe uśmiechałam sie do siebie. To bardzo miłe oglądać w ruchu koty forumowej Znajomej Moja Rysia, podobnie jak Kocia, też uwielbia wszelkiego rodzaju gumki. Zawsze skądś je wygrzebuje Jest częsta bywalczynią moich kosmetyczek .
Justyno, u mnie też wiosna i moje koty też okupują parapety
Justyno, u mnie też wiosna i moje koty też okupują parapety
Ja też w czasie sprzątania domu mam zapewnioną ciągłą pomoc Fidżiego : zawsze usiądzie w miejscu, gdzie akurat chcę poodkurzać, szmatkę zbierającą kurzę po meblach trzeba koniecznie atakować, a porządki w szufladach kończą się wyciąganiem połowy zawartości i również u mnie wszelkie gumki są najlepsiejszą zabawką Dzięki temu porządki trwają dwa razy dłużej, ale za to w jakiej radosnej atmosferze!
Wiosna zawitała również do nas. Wylegiwanie się na słoneczku jest teraz sposobem na spędzenie większości dnia. A wyjście na balkon, to jest dopiero radocha - jednak zdarza się to teraz rzadko i na krótko i z ciągłą moją asystą, bo jeszcze nie zabezpieczyłam balkonu ale lada dzień go osiatkuje i będzie elegancko
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Asia, ale pomyśl o ile mniej nerwów masz dzięki brakowi balkonu! Nie chodzi nawet o ewentualny skok cz też zimowe miaukolenie przed drzwiami balkonowymi mówiące: "no proszę wypuścić mnie, nie zmarznę, proszę tylko na chwilkę!" ale np o pszczoły i osy, które zawsze są w centrum zainteresowania Afera w tamtym roku już poczuła co znaczy użądlenie, na szczęście tylko w łapkę, a ni np w ucho, o gardle już nie wspominając!
No tak..Wszystko ma swoje plusy i minusy. Chociaż... brak balkonu, nie jest gwarancja, ze osy nie dostana się do mieszkania Już nie raz widziałam potyczko kocio-osowe, albo w czasie sprzątania mnóstwo ich trupów w poblizu okien. Zawsze boje się, ze ukąsza któregos z moich futrzaków .
U mnie też wiosna. Balkon wyszykowałam juz tydzień temu, więc kociaki radośnie korzystają, szczególnie Misię trudno stamtąd wygonić. Dziś niestety pogoda brzydka, deszczowa, za to adekwatna do mojego nastroju. Zbadaliśmy Koci mocz, jest duzo gorszy niż m-c temu. Jutro ide z tym do veta, ale czuję ze pojadę do Szczecina, bo to chyba nie ma sensu. Nie wiem, tylko, jak Kocia przeżyje taki wyjazd, bo on się panicznie boi wynoszenia z domu. Znowu jestem załamana
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości