Fotki naszych Pupili vol.2

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

11 kwietnia 2011, 20:52

Asiu, też czasem tęsknisz za małymi kociakami? To niebezpieczne, bo to prosta droga do "organizowania" sobie kolejnych kocich lokatorów. I ciągle ich mało :wink: Ale trzeba byc rozsądnym, niestety :(
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

12 kwietnia 2011, 06:48

Dokładnie, niebezpieczne! Na szczęście mam hamulec w postaci mojego męża :) który stanowczo mówi nie. Planujemy kiedyś przenieść się z mieszkania do domu (zobaczymy czy uda się osiągnąć ten cel) i wtedy go przekonam do jeszcze dwóch kotów i dwóch psów :D i wiem, że nie będzie żadnego problemu z przekonaniem go, bo już o tym rozmawialiśmy :)
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

12 kwietnia 2011, 16:55

Dziewczynki urocze, ja ciagle mam niedosyt, że nie byłam obecna przy dorastaniu moich kotów. Na pewno były prześliczne, jak wszystkie kociaki i wiele mnie ominęło :(
Dziekujemy za kciuki. W podróży nie było tak tragicznie, Kocia na poczatku trochę się trząsł, ale jak relanium zadzialało na dobre to chciał zwiedzac całe auto, dobrze, że wziełam szelki. Lecznica, nie zrobila na mnie najlepszego wrażenia, albo miałam pecha. Żałuje, że nie pojechałam tam, gdzie rok temu z kotką. Spędzilam tam ponad 2 godz, Kocia juz w silnym stresie, niestety, pod kroplowka z furosemidem, żeby wypelnic pecherz, a ja zdrętwiała razem z nim. Tak ok 40-50min, lekarz przyjmuje 3 zwierzaki naraz :evil: w efekcie zostałam dokładnie obsiurana, a pecherz i tak byl prawie pusty, bo dłuzej nie mieliśmy sumienia go męczyć. Wracałam w majtkach :roll: Miał go obejrzec równiez ordynator, z ktorym rozmawialam tel. i którego nie ujrzałam na oczy. :| Dla mnie to wszystko nie do przyjęcia :| Zrobilismy jeszcze dodatkowe badania krwi, jest ok. Kocia ma nieliczne struwity, brak widocznych złogów, w prawej nerce umiarkowana mineralizacja i stan zapalny pęcherza, ktory leczymy juz drugi tydzień i podwyższone steżenie albumin, co może swiadczyc o odwodnieniu. Białko całkowite na szczeście w normie, nie wiem, czy wczesniej w ludzkim lab. byl jakis koszmarny błąd? W przyszlym tyg. robimy bad moczu i stosunek białka do kreatyniny, ale to już wyslę lekarzowi mailem.
W drodze powrotnej dostał znowu relanium i rozrabial do godzin wczesno-porannych. Misia chowała się przed nim na szafy, bo chciał ja podgryzać, dzisiaj tez nie pozwala mu podejść, syczy, ale sama go obwąchuje. Nie wiem, czy az takie straszne zapachy przywiózł, czy to jego zachowanie pełne animuszu, tak na nią działa ? :?
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

12 kwietnia 2011, 19:45

No cóz, czasem "renomowane " lecznice, w których jest duzy ruch, traktują, niestety, swoich pacjentów trochę przedmiotowo. Wyglada to trochę jak taśma produkcyjna... :shock: Brak ciepła, życzliwej rozmowy, która sprawia ,ze właściciel poczuje,ze jego pupil jest jest wyjątkowy...
Ale najwazniejsze,ze z Kocią nie jest tak źle :wink:
Esme, ładnie to tak dealować i wpędzać własne "dziecko" w markomanię :!: :?:
A potem się dziwisz,ze Misia się ukrywa? To oczywiste,że nie chce się zadawać z narkomanem pod wpływem...:roll:

Trzymama kciuki za kolejne wyniki Piegowatego Noska :)
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

12 kwietnia 2011, 20:42

Furia i Afera pisze: i wtedy go przekonam do jeszcze dwóch kotów i dwóch psów :D i wiem, że nie będzie żadnego problemu z przekonaniem go, bo już o tym rozmawialiśmy :)
:shock: :D :shock: Asiu, brawo :lol: Ty kocio- i psiomaniaczko :D
Serdecznie zycze Wam obojgu osiagnięcia tego celu. Będę z przyjemnościa sledzić losy lokatorów: 4 kotów i dwóch psów.
Asiu, jestes pozytywnie zakręconą kobietą :!: Bardzo Cie lubię 8)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

13 kwietnia 2011, 07:15

asiryś pisze: Bardzo Cie lubię 8)
:oops: nie wiem co powiedzieć! Już wiem!!! Ja tez baaaardzzo Cie lubię :)

Esme: będzie dobrze, zobaczysz :) Podziwiam Cie za twoja wytrwałość i konsekwencje w leczeniu pupili. Na Twoim miejscu wiele innych osób odpuściło by sobie dociekanie co jest i jak temu zapobiec, ale nie Ty! Brawo!
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

13 kwietnia 2011, 21:28

asiryś pisze:No cóz, czasem "renomowane " lecznice, w których jest duzy ruch, traktują, niestety, swoich pacjentów trochę przedmiotowo. Wyglada to trochę jak taśma produkcyjna... :shock: Brak ciepła, życzliwej rozmowy, która sprawia ,ze właściciel poczuje,ze jego pupil jest jest wyjątkowy...
Ale najwazniejsze,ze z Kocią nie jest tak źle :wink:
Esme, ładnie to tak dealować i wpędzać własne "dziecko" w markomanię :!: :?:
A potem się dziwisz,ze Misia się ukrywa? To oczywiste,że nie chce się zadawać z narkomanem pod wpływem...:roll:

Trzymama kciuki za kolejne wyniki Piegowatego Noska :)
Ta lecznica, w ktorej bylam rok temu 2x, jest bardziej renomowana, czy wypasiona, ale tam wszystko przebiegało bez zarzutu . Przyjmował mnie ordynator i kontakt tel. tez super w obie strony. Tu mialam problem, żeby na drugi dzień dowiedziec sie o wyniki, bo lekarz taki zajęty, a przeciez też za to zaplacilam i jechałam kawał drogi z kotem. Najbardziej nie mogę im wybaczyć tego niepotrzebnego stresu Kocia pod kroplówką. :evil: Ordynatora mi polecono :? Jednak warto polegać na własnym doswiadczeniu, jesli takowe jest.
Asiu, wiem że te tabletki to mina, ale bez tego Kocia chyba by nie przeżył tej wyprawy. Żebyś go widziała w lecznicy :( Mam nadzieje, że wiecej nie bede musiała go tak daleko wozić.
Misia, chyba już się nie gniewa. Wczoraj rzucilam sie na swoje mądre ksiażki o zachowaniu kotow i dzis od rana zaczełam oswajanie. Wspólne karmienie (+), nacieranie wilgotna chusteczką wzajemnymi zapachami, Kocia, został też dokladnie obniuchany. Pod wieczór kotki trochę sie ganiały i nie słyszałam fuczenia. Chyba będzie dobrze :P
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

13 kwietnia 2011, 21:29

Asiu, :oops: :D
Esme, to były moje głupie zarty...Rozumiem Cie doskonale , jesli chodzi o podanie relanium...Ja odsuwam skutecznie termin kolejnego badania krwi Rysia, żeby nie narażać go na stres.Na zastrzyki Rysi ( jak miała swedzącą rane na grzbiecie z powodow chyba alergicznych) i Rysia ( po pokastracyjnych powikłaniach) zapraszałam Panią doktor do domu. Gdybys zobaczyła zachowanie Rysia w trakcie, gdy go wynosze z domu do auta, w samochodzie, a nastepnie w lecznicy... Jakisz koszmar- kocurek potwornie miauczący dziwnym głosem, cały trzęsący się...
Esme, nie macie jakiejś dobrej miejscowej lecznicy :?: Ja mieszkam w 30 tys mieście i mam 3 porządne lecznice. Oczywiscie nie wszystkie są full wyposażone.
Biedny Kocia, no i Ty
Zyczę jak najmniej takich akcji.
Ostatnio zmieniony 13 kwietnia 2011, 21:41 przez asiryś, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

13 kwietnia 2011, 21:35

Furia i Afera pisze: Esme: będzie dobrze, zobaczysz :) Podziwiam Cie za twoja wytrwałość i konsekwencje w leczeniu pupili. Na Twoim miejscu wiele innych osób odpuściło by sobie dociekanie co jest i jak temu zapobiec, ale nie Ty! Brawo!
Asiu, gdybym taka nie była, to kot byłby wciąż na niskobiałkowej karmie nerkowej :evil: , a tymczasem rozwijalaby sie powazna infekcja, zaczęłyby tworzyc sie kamienie, a w efekcie by sie zatkał, mogloby dojść do mocznicy i ... dalej lepiej nie mysleć. Warto być dociekliwym.
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

14 kwietnia 2011, 11:31

Widzę, ze wątek zdjęciowy stał się wątkiem diagnostycznym :D Ważne, że kociakowi lepiej, że wiadomo co mu dolega i nie ładuje się w niego niepotrzebnych leków.
Asiu, ja właśnie przez Twoje opowieści o kolejnych kotach, o marzeniach o kotach, po opowieści o małej kotce- znajdce, zapragnęłam kolejnego kota i miałam dość odwagi by przyjąć Hansa i Erwina. Czuj się więc odpowiedzialna za stan zakocenia w naszym domu :D
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

14 kwietnia 2011, 19:57

Asiu, wiem, że żartowałaś. Ja po prostu musialam sie wygadać za Kocia, no i troche za siebie. :oops: Mamy w 40tys miescie 4 lecznice, ale widzisz jak jest. Ta, do ktorej chodze jeszcze jest najlepsza. W mieście nie ma możliwosci zrobienia zwierzeciu RTG. Są dwa USG, ale takie, że szkoda pieniedzy. Jeden z lekarzy (do tego chodze b. rzadko) ostatnio mi powiedział, że "jakie miasto, takie USG" i nikt nie bedzie inwestował w urządzenie warte mercedesa. Refleksje same sie nasuwają... :(
A tak na marginesie, może przydalby sie wątek diagnostyczny, bo niekoniecznie o wszystkim trzeba pisac w dziale choroby. Czasem człowiek chce sie po prostu podzielic wrażeniami, a tak robi sie faktycznie bałagan. :roll:
Justynko, a co słychac u twojej gromadki, bo dawno nic nie pisałaś?
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

15 kwietnia 2011, 10:26

zoltazaba pisze:Asiu, ja właśnie przez Twoje opowieści o kolejnych kotach, o marzeniach o kotach, po opowieści o małej kotce- znajdce, zapragnęłam kolejnego kota i miałam dość odwagi by przyjąć Hansa i Erwina. Czuj się więc odpowiedzialna za stan zakocenia w naszym domu :D
JA?????????????? :shock:
E tam ;) To Ty jesteś taka kocia wariatka :)
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

15 kwietnia 2011, 14:25

Nie pisałam bo ja w kwietniu urobiona po pachy i kokardę. A u kiciów dobrze. Zdrowe, chętne do zabawy. W nocy Elza śpi wtulona w moje plecy, Erwin wtula się w nogi a Hans śpi między mną a HSB. Samobójca jeden :roll:
Asia, nie wypieraj się- Hans i Erwin to Twoja sprawka. I masz pierwszeństwo w mizianiu. Muszę jeszcze tylko zdobyć Twój nr telefonu. I wtedy będę nosić przy sobie kartkę: w razie wypadku, koty, które są same w domu, oddać pod opiekę Pani Joannie, opiekunce Furii i Afery :D
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

16 kwietnia 2011, 06:48

Pani Justyno, ok będąc odpowiedzialną i konsekwentną, biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny i nr masz na priv :D
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

19 kwietnia 2011, 17:09

To i ja sie podłaczę :wink:
A zatem w czasie jakiegoś wyjazdu, rozumiem ,ze moge moja trójkę Ci podrzucić, Asiu :lol: Jako osobie wysoce odpowiedzialnej... 8)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości