Mnie te zdjęcia też zawsze rozśmieszają do łez.
Z tej serii mam jeszcze Dzyzia-Pingwina i Dyzia-Szympansa
Fotki Waszych pupili.
No to na co Szanowna Koleżanka czeka?Amika pisze:Mnie te zdjęcia też zawsze rozśmieszają do łez.
Z tej serii mam jeszcze Dzyzia-Pingwina i Dyzia-Szympansa
Amiko, zanim przeczytałam odpowiedź Izy, równiez pomyślałam o konkursie.Powinnaś pozwolić nacieszyć oczy bliźnim, nie tylko forumowym
Będąc statystycznym oglądaczem śmiem twierdzić (:lol:) ,że Twoje zdjęcia są najlepsze.Tu jest tylko kot w akcji i nic nie rozprasza uwagi oglądającego.
A propos sadełka - czy koty niewychodzące również regulują jego obfitość zgodnie z porami roku? Moje częściowo wychodzące wraz z nadejściem wiosny zaczynają zaniedbywać michę i tracą "oponki".
Będąc statystycznym oglądaczem śmiem twierdzić (:lol:) ,że Twoje zdjęcia są najlepsze.Tu jest tylko kot w akcji i nic nie rozprasza uwagi oglądającego.
A propos sadełka - czy koty niewychodzące również regulują jego obfitość zgodnie z porami roku? Moje częściowo wychodzące wraz z nadejściem wiosny zaczynają zaniedbywać michę i tracą "oponki".
Trochę na pewno, bo wraz z nadejściem wiosny robią się bardziej ożywione, chociaż kociaki wychodzące więcej biegają, więc pewnie i więcej spalają.Daffodil pisze: A propos sadełka - czy koty niewychodzące również regulują jego obfitość zgodnie z porami roku? Moje częściowo wychodzące wraz z nadejściem wiosny zaczynają zaniedbywać michę i tracą "oponki".
Na foty Waszych kotów Przecież nie mogą tego wątku zdominować moje koty.Iza-Erin pisze:No to na co Szanowna Koleżanka czeka?Amika pisze:Mnie te zdjęcia też zawsze rozśmieszają do łez.
Z tej serii mam jeszcze Dzyzia-Pingwina i Dyzia-Szympansa
U domowych kotków te zmiany są znacznie mniej widoczne. Koty przebywające cały czas w ogrzewanych pomieszczeniach nie muszą przed zima gromadzić zapasów tłuszczyku, ponieważ izolacja termiczna jest im niepotrzebna. Na pewno jednak długość dnia świetlnego i hormony (nawet u kastratów) wpływają na ich aktywność, dlatego na wiosnę mogą trochę tracić na wadze, jednak znacznie mniej niż koty wychodzące, a zwłaszcza niekastrowane. One są tak zaabsorbowane lataniem za panienkami i bijatykami z konkurencja, że czasem nawet zapominają o jedzeniu i chudną w oczachDaffodil pisze: A propos sadełka - czy koty niewychodzące również regulują jego obfitość zgodnie z porami roku? Moje częściowo wychodzące wraz z nadejściem wiosny zaczynają zaniedbywać michę i tracą "oponki".
Ja nie mam nic przeciwko temuAmika pisze:Na foty Waszych kotów Przecież nie mogą tego wątku zdominować moje koty.Iza-Erin pisze:No to na co Szanowna Koleżanka czeka?Amika pisze:Mnie te zdjęcia też zawsze rozśmieszają do łez.
Z tej serii mam jeszcze Dzyzia-Pingwina i Dyzia-Szympansa
Ja też nie. ABSOLUTNIEATA pisze:Ja nie mam nic przeciwko temuAmika pisze:Przecież nie mogą tego wątku zdominować moje koty.[/b]
Amiko, to trzeba szefa wyekspediować na weekendAmika pisze:Izuniu, szef jeszcze nie wybył z biura
Daffodil pisze: Amiko (...) Będąc statystycznym oglądaczem śmiem twierdzić (:lol:) ,że Twoje zdjęcia są najlepsze.Tu jest tylko kot w akcji i nic nie rozprasza uwagi oglądającego.
No baaa, to jest oczywiste Daffodilku (śmiem przypomnieć, że już dawno Amika otrzymała tytuł)
Normalnie patrzę z lekką "zazdrością" na te wołowinkowe szaleństwa Jusi i Dyzia... Jeszcze pół roku temu Polcię musiałem zamykać w pokoju na czas krojenia wołu, bo by mi pod nóż wlazła... Obecnie to tylko suche, suche, suche, suche itd. itp.
Kwiatuszku nie podpuszczaj, bo mogę być szczodra, aż do przesadyDaffodil pisze: Amika jednak potrzebuje ciągłej mobilizacji bo inaczej robi się skąpa
(fotek mam ok. 1000 )
Edit: kota nie ma, niestety serwer się zbiesił
Ostatnio zmieniony 14 marca 2008, 13:02 przez Amika, łącznie zmieniany 1 raz.