ATA pisze: Otworzył się! I co widzę
Toż to prawie brat bliźniak mojego Fiodora! Beata i do tego ma cudnego rudzielca
Wyczuwam bratnią duszę
no właśnie, ja wczoraj sobie to samo pomyślałam
Garuś,( to oczywiscie pochodna od Garou, którego tak na marginesie jestem fanką
) ma ok 1,5 roku i został jakis czas temu wyrzucony przez dawnych właścicieli
Moja znajoma opiekowała sie nim, był cztery razy poważnie poraniony przez dzikie koty, ostatnio ledwo uniknął smierci jeszcze mu sierść na szyi nie odrosła, bo był szyty i dostał bardzo dużo antybiotyków. Ponieważ koleżanka ma już swój pokaźny zwierzyniec miala zamiar z cieżkim sercem oddać go do schroniska, ale ja sie zjawiłam w samą porę i jak go zobaczyła to już spać nie mogłam. Na drugi dzień zrobiliśmy z mężem odpowiednie zakupy i kociak był nasz
To moj pierwszy kot od wielu wielu lat. W dzieciństwie miałam zawsze koty i psy, ale przez ostatnie 20lat nie było mowy, bo mam syna alergika. Teraz też zaryzykowałam i okazało się, ze już nie reaguje tak bardzo, dostaje odpowiednie krople i wszyscy jesteśmy szczęsliwi, a kotek czuje się u nas coraz lepiej. Jest jeszcze trochę płochliwy, nie wiadomo jak był traktowany
ale już się coraz fajniej bawi. Te fotki robiłam drugiego dnia, kiedy cudem udało mi się go wyciągnąć zza kanapy, dlatego sa takie poważne, ale niebawem natrzaskam coś ciekawszego
Uff, ale wypracowanie mi wyszło
witaj Aniu
niestety nie mam pojęcia co to za mieszaniec