Beatko, takie "zianie" jest typowe dla psów, u kotów jest to bardzo rzadkie. Dlatego zawsze lepiej się upewnić, czy to akurat jeden z tych wyjątkowych "egzemplarzy"
, czy też coś mu dolega.
Ja mam już drugą taką kotkę (moja poprzednia Zuzia - też była niejadkiem), które tak reagowały na intensywne zabawy.
Ponieważ nigdy wcześniej z takim zachowaniem się nie spotkałam, wspomniałam o tym weterynarzowi. Dokładnie osłuchał serducho Zuzi i stwierdził, że spowodowane jest to zbyt niską wagą, czyli słabą kondycją. Dodał, że również przy nadwadze, kot, który z reguły jest spokojny (wręcz flegmatyczny) jeśli dostanie nagłej "głupawki" i przesadzi z zabawą, też może się tak odreagowywać zmęczenie. Zaleca jednak ostrożność i sprawdzanie serca, bo równie dobrze, takie "zianie" może być spowdowane chorobmi serca. Dlatego, jak tylko zauważyłam to u Jusi, poprosiłam weta o sprawdzenie czy jej serduszko jest w porządku.
Garuś raczej nie wygląda mi na niedożywionego
, u niego pewnie geny spokojnego "brytka" (tak mi z urody pasuje
) dają o sobie znać. Ale nic nie zaszkodzi, jak przy okazji jakiejś wizyty poprosisz o dokładne osłuchanie pracy serduszka. Tak dla własnego spokoju.