Garfield i Toffik - Bibi juz w nowym domu
ja już wyczuliłam się i jak go nie widzę to delikatnie podnoszę łóżko - ja nawet nim pralkę załączę to patrze czy Garfield jest w pokoju co by go nie uprać - Filip go właśnie karmi danonkiem z łyżeczki i za nic nie chce wziąć drugiej dla siebie :/
teraz to on jest długi a chudy jak się wyciągnie. W poniedziałek nie ważył jeszcze kilograma to chyba nie jest tak źle. Byłam z mamą i małym na "lumpkach" i za całe 3 złote kupiłam legowisko dla małego psa lub kota. Fajna miejscówa na parapet gdzie właśnie śpi na moim ogrzewaczu kręgosłupa lędzwiowego np. korzonków. Z owczej zdaje się wełenki to mu pasi. Najważniejsze że mu się kuweta kryta podoba mimo, że od nowości bez drzwi i zjada sucha karmę - ale whiskas drobiowy dalej mu już nie leży nawet po odrobaczaniu - te inne smaki lepiej mu weszły ale też nie powiem, żeby mu się uszy trzęsły, nie chciałam dać nic innego to trochę zjadł - woli ten sos. I oczywiście gotowany drób i kluchy - ryż tez tak mniej. Za dużo w tyłeczku mamy. W ogóle nie zachowujemy się jak kot zabrany z dworu gdzie do jednej miski było nas 5 sztuk. My bardziej jak kot z GARFIELD 2 Prince 12 - kto oglądał to wie o co chodzi.
Garfield nie daje sobie krzywdy zrobić - Filip ma 3 pręgi na dłoni od zewnątrz. Próba wyzwolenia się z miłosnego uścisku.
ja mam chyba jakiś popsuty węch bo żeby poczuć muszę prawie, że łeb w kuwetę wsadzić. Myślę nad zakupem za 3,5 takiego zapachu co się na żwirek sypie i on i pochłania smrodek i zapobiega przyklejaniu siuśków do dna.
ja mam chyba jakiś popsuty węch bo żeby poczuć muszę prawie, że łeb w kuwetę wsadzić. Myślę nad zakupem za 3,5 takiego zapachu co się na żwirek sypie i on i pochłania smrodek i zapobiega przyklejaniu siuśków do dna.
-
- Posty:130
- Rejestracja:07 czerwca 2011, 17:58
- Lokalizacja:Sosnowiec
och garfield kochany słodki i wspaniały !!
Moje paskudy też mają posłanie ale zdecydowanie wolą łóżko ;D
Moje paskudy też mają posłanie ale zdecydowanie wolą łóżko ;D
Esme tyle to ja wiem ale za te 3 zl się nie mogłam oprzeć, a i Garfiemu zdaża się w nim poleżeć. A rano często się budzę i mało w gacie nie narobię bo na dekolcie coś mi stoi i się GAPI. Czasem tez ucho mi trąca. jedyne co mi się nie podoba to to, że jak mały się odkryje to ta mała zaraza podgryza go i budzi - a potem ja się muszę męczyć żeby znów uśpić. Dziś mi sie z zaskoczenia wspiął na plecy i wbił pazury, że mało nie popuściłam i strząsałam Go jak jakiego nietoperza. Dobrze, że daleko nie leciał tylko na wyrko.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości