Karolciu, nie gniewaj się
I pytaj, pytaj!
Czasem może nie odpowiadamy, bo może ....nie znamy odpowiedzi na Twoje pytania
Garfield i Toffik - Bibi juz w nowym domu
Karolcia nie znamy się zbyt dobrze, nie gadałyśmy na forum, bo u mnie ostatnio w życiu sporo się dzieje- i to niestety wcale nie dobrze. A próbowałaś szukać informacji gdzie indziej? Bo tu jest dość niewielkie grono gadających głów. Np tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=27018
ja wolę na bierząco poczytać i poytać, bo na zapas nie ogarnę - nie ta pamięć.
poza tym co sie tak mną przejmujecie - siędzę w domu bo w pracy jednak doszło do zwolnień nic nowego znaleźć nie moge to zrzędze i marudzę. Przedszkole na sierpien zamknięte i mam 2 oszołomy w domu i sajgon. Filip kota goni, kot go dogania i gryzie w kostki, ten wyje, ten prycha, zabawki i kartki fruwaja, a mnie ciśnienie skacze.
I ja durna chce DRUGIEGO KOTA
poza tym co sie tak mną przejmujecie - siędzę w domu bo w pracy jednak doszło do zwolnień nic nowego znaleźć nie moge to zrzędze i marudzę. Przedszkole na sierpien zamknięte i mam 2 oszołomy w domu i sajgon. Filip kota goni, kot go dogania i gryzie w kostki, ten wyje, ten prycha, zabawki i kartki fruwaja, a mnie ciśnienie skacze.
I ja durna chce DRUGIEGO KOTA
Karola, to teraz lepiej Cię rozumiem. A na drugiego kota namawiam- maluchy między soba będą się tłuc, nauczą się nawzajem co kotu wolno a czego nie. I milość Twojego dziecka będzie bardziej rowno rozłożona, nie obciąży tak jednego malucha.
Byliśmy dziś u pani doktor na drugim odrobaczaniu. Waga z 0.950 przeszła na 1,5 kg
pogryliśmy panią wet bo nam pazurki obcieła, a Garfield taki przywiązany do nich - co za płacz był
Za jakis tydzien mamy się drugi raz szczepić
Ogólnie to jak kot jest ze mna sam w domu to sie mizia, nie gryzie, no nie tak dużo
Dziś sie na mnie wylegiwał jak co wieczur, umościć sie próbował na moich drugich oczach - a jest na czym
byście te pozy widziały haha łapa przednia na moim nosie, tylnia na dłoni oparta, za chwile mam plecy w nosie, w końcu zawinąl sie w okol szyi jak szalik i mi trącał ucho i podgryzac je chciał ale sie nie dałam
CO ON MA Z TYM MOIM UCHEM, PRZECIEŻ TA CZĘŚĆ CIAŁA NIE RUCHAWA JEST
pogryliśmy panią wet bo nam pazurki obcieła, a Garfield taki przywiązany do nich - co za płacz był
Za jakis tydzien mamy się drugi raz szczepić
Ogólnie to jak kot jest ze mna sam w domu to sie mizia, nie gryzie, no nie tak dużo
Dziś sie na mnie wylegiwał jak co wieczur, umościć sie próbował na moich drugich oczach - a jest na czym
byście te pozy widziały haha łapa przednia na moim nosie, tylnia na dłoni oparta, za chwile mam plecy w nosie, w końcu zawinąl sie w okol szyi jak szalik i mi trącał ucho i podgryzac je chciał ale sie nie dałam
CO ON MA Z TYM MOIM UCHEM, PRZECIEŻ TA CZĘŚĆ CIAŁA NIE RUCHAWA JEST
to ja tak pod temat - wolisz Asiryś takie ?
http://img88.imageshack.us/img88/4954/message6.jpg
wygrzebałam dziś w ciuchlandzie szelki dla kota trixie za 0.40gr lekko zmecholone tylko. Garfield jak mu założe to na mnie prycha i wyrywa sie jakbym go odzierała z futra, musze gada oswajac z tym i codzien mu zakladac po domu na troche same puszor
http://img88.imageshack.us/img88/4954/message6.jpg
wygrzebałam dziś w ciuchlandzie szelki dla kota trixie za 0.40gr lekko zmecholone tylko. Garfield jak mu założe to na mnie prycha i wyrywa sie jakbym go odzierała z futra, musze gada oswajac z tym i codzien mu zakladac po domu na troche same puszor
Dobre Najlepsze są owoce papaja
Moja Rysia po załozeniu szelek wiła się, turlała, robiła fikołki, ale bardzo szybko sie przyzwyczaiła.
Rysiek z kolei, jak to kocur, zero reakcji .Mogłabym mu założyć czapkę i okulary i pewnie by nie protestował...
Karolciu, włóz Garfiemu szeleczki i zostaw. Porzuca się, porzuca a za dwie minuty przestanie.
Jak cudownie musi wyglądać takie małe, rude, prychające kociątko
Moja Rysia po załozeniu szelek wiła się, turlała, robiła fikołki, ale bardzo szybko sie przyzwyczaiła.
Rysiek z kolei, jak to kocur, zero reakcji .Mogłabym mu założyć czapkę i okulary i pewnie by nie protestował...
Karolciu, włóz Garfiemu szeleczki i zostaw. Porzuca się, porzuca a za dwie minuty przestanie.
Jak cudownie musi wyglądać takie małe, rude, prychające kociątko
dzis mialam telefon od mamy koleżanki która zamówiła u znajomych jakby sie wykluło rude kocie bo mój kolega jeden sie napalił i okazało sie, że rudego brak - jeżeli koty nadal nie zaklepane to ja zaklepałam jednego nie wiedząc jaka płeć, chociaz mówia mi, ze do tego łobuza lepsza byla by kotka bo z kotem jak by sie okazał tez dominator mógłby sie pozabijac do kastracji.
Jest tez opcja taka, że koleżanka na wsi u babci ma koleżanke która ma ok. roczna kotke która mieszka w domu ale załatwia sie na dworze na piasek, ale mąz tej pani jej nie trawi i kopie bidulę i też pomyślałam o niej ale czy sie z Garfim dogaadaja to raz, dwa czy będzie umiała załatwiać sie w koci piasek. Ja kotów nie wypuszczę bo okna mam od ruchliwej ulicy, a i od podwórka parking i od rana dostawcze samochody bo sklep jest w bloku. Równie dobrze od razu moge koty iśc uśpic bo mniej wycierpia, niz narażone na auta i psy.
Wy pewnie jednak będziecie namawiac mnie na tego maluszka
jest tez 3 kociak tylko ma 3tygodnie wiec jeszcze za maly - dzis z kolezanka wzielismy nasze łobuzy (synów) na spacer na drugie działki a tam na jednej państwo miało czarne koty - 2 z poprzedniego moitu wiec takie jak Garfield gdzies, moze starsze, matka i te 3 tygodniowe 2 - jeden jest czarny drugi pingwinek - sliczności i pani powiedziała, ze jakbym chciała to moge zabrać jak podrośnie, ewetulanie któregos z tych starszych.
Jak w inernecie itd szukałam kota to nic niebylo albo nie odpisywali, a teraz to kazdy mi kota chce dać ehhh
Jest tez opcja taka, że koleżanka na wsi u babci ma koleżanke która ma ok. roczna kotke która mieszka w domu ale załatwia sie na dworze na piasek, ale mąz tej pani jej nie trawi i kopie bidulę i też pomyślałam o niej ale czy sie z Garfim dogaadaja to raz, dwa czy będzie umiała załatwiać sie w koci piasek. Ja kotów nie wypuszczę bo okna mam od ruchliwej ulicy, a i od podwórka parking i od rana dostawcze samochody bo sklep jest w bloku. Równie dobrze od razu moge koty iśc uśpic bo mniej wycierpia, niz narażone na auta i psy.
Wy pewnie jednak będziecie namawiac mnie na tego maluszka
jest tez 3 kociak tylko ma 3tygodnie wiec jeszcze za maly - dzis z kolezanka wzielismy nasze łobuzy (synów) na spacer na drugie działki a tam na jednej państwo miało czarne koty - 2 z poprzedniego moitu wiec takie jak Garfield gdzies, moze starsze, matka i te 3 tygodniowe 2 - jeden jest czarny drugi pingwinek - sliczności i pani powiedziała, ze jakbym chciała to moge zabrać jak podrośnie, ewetulanie któregos z tych starszych.
Jak w inernecie itd szukałam kota to nic niebylo albo nie odpisywali, a teraz to kazdy mi kota chce dać ehhh
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości