Garfield i Toffik - Bibi juz w nowym domu
heh a ty myślisz, że ja dziś bym była dumną posiadaczka kota , gdybym nie dowiedziała sie, że Róża mojej siostrzenicy wykluła rude koty - ja też zawsze marzyłam o rudasku i tylko dlatego już mam kotka - tak bym pewnie wciąż planowała bo chcieć mieć to chciałam tylko ciągle się
bałam czy kotek jak go wezmę będzie kuwetkowy, fajny itp, wiem takie tam gadanie, a to moje kocie jest BOSKIE
nie ty jedna masz patent na rude może się skusze na to łaciate koleżanki. tylko przy mojej pracy nie bardzo stałej boje się ze braknie kasy na szczepienia i kastrowanie a bez tego ani rusz.
bałam czy kotek jak go wezmę będzie kuwetkowy, fajny itp, wiem takie tam gadanie, a to moje kocie jest BOSKIE
nie ty jedna masz patent na rude może się skusze na to łaciate koleżanki. tylko przy mojej pracy nie bardzo stałej boje się ze braknie kasy na szczepienia i kastrowanie a bez tego ani rusz.
dzięki wielkie
a oglądam bo kocham zwierzaki bardziej niż ludzi i boli mnie każdego los - najchętniej wszystkie bym zabrała ale na moje 31m2 byłoby trudno. może patrząc na inne znajdę im jakiś dom - w końcu w Kaliszu jest dużo ludzi kociej woli
a oglądam bo kocham zwierzaki bardziej niż ludzi i boli mnie każdego los - najchętniej wszystkie bym zabrała ale na moje 31m2 byłoby trudno. może patrząc na inne znajdę im jakiś dom - w końcu w Kaliszu jest dużo ludzi kociej woli
Jesli masz na mysli Kalisz Wlkp., to by się zgadzało. Moja mama pochodziła z Kalisza, ja spędziłam tam ogromną część swojego dzieciństwa, póki żyła babcia. W naszym domu, odkąd pamiętam, zawsze były koty, bo mama zgarniała z ulicy wszystko co mruczało Ja po 30-stu latach przerwy, najchętniej robiłabym to samoK@rOLcI@ pisze:dzięki wielkie
w końcu w Kaliszu jest dużo ludzi kociej woli
Tak właśnie z tego Kalisza
dziś na działce się zasiedzieliśmy i jak wróciłam to mnie coś małego i rudego zamiauczeć chciało -przywiozłam mu ugotowanego indora i marchew to musiałam dać dokładkę, ale nie marchewki hehe. jak mu dorzucałam w trakcie jak jadł to pacał michę łapą i warczał - może on ma coś z psa
dziś na działce się zasiedzieliśmy i jak wróciłam to mnie coś małego i rudego zamiauczeć chciało -przywiozłam mu ugotowanego indora i marchew to musiałam dać dokładkę, ale nie marchewki hehe. jak mu dorzucałam w trakcie jak jadł to pacał michę łapą i warczał - może on ma coś z psa
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Coś mi się wydaje, że Garfi nie tylko urósł, ale i przybrał na wadze! Smakowicie wygląda
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Grubiutki to on się, może zrobić ale po kastracji, jak na razie to Garfi wygląda dobrze i zdrowo, a przede wszystkim szczęśliwie!
a to gryzienie mnie to mu przejdzie, bo jak klikam3+
01111111111110342 mysza6333333 to mi atakuje palce, podobnie jak pisze na klawiaturze auć gryzoniu tr9+++++++++++++++++++++++++++
i nie kasuje jego zapisków i sobie poczytajcie co wam napisał
01111111111110342 mysza6333333 to mi atakuje palce, podobnie jak pisze na klawiaturze auć gryzoniu tr9+++++++++++++++++++++++++++
i nie kasuje jego zapisków i sobie poczytajcie co wam napisał
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości