Garfield i Toffik - Bibi juz w nowym domu

[Furia i Afera]

Czytałam też,ze pchły nie lubią zapachu liści orzecha włoskiego. Tylko skąd je teraz wziąć

To będzie ciężka sprawa, chyba że mrożone

[K@rOLcI@]

ja nie mam balkonu i nie mam gdzie wynieśc tej poscieli, okna nie otworze bo mi koty pouciekają. krople gowno daja

[Furia i Afera]

uuuu to niedobrze

[Hedwa]

Karola a nie dasz rady ich wykąpać w jakimś szamponie odpchlającym? Nie wiem jak w przypadku kotów bo moje pcheł nie miały ale kiedyś miał je mój pies i po wykąpaniu go w takim szamponie poznikały, w czasie samego kąpania większość się potopiła a reszta pozdychała. Ja np. z wykąpaniem swoich nie mam problemów chociaż nie ukrywam, że do pierwszej kąpieli miałam przygotowane rękawice po łokcie i dwie bluzy na sobie żeby mnie chroniły przed ewentualną walką . Okazało się, że nie taki diabeł straszny trochę paniki było na początku ale jak polałam kota wodą to się uspokajał w moment a później to już stał jak pies . Teraz mi się skubańce same pchają do wanny . Wszystko zależy od kota jak nic nie pomaga to możesz spróbować takiego rozwiązania.

[asiryś]

No tak, ale jesli pchły opanowały dywany, tapicerki, pościel to taka kąpiel da krótkotrwały efekt . Trzeba działać na wielu polach...
Karolciu, przed Tobą trudna misja ! Ale skąd się wzięło u Ciebie to dziadostwo? Przecież kocury nie wychodzą na zewnątrz!

[Hedwa]

Karola a nie masz gdzieś w pobliżu miejsca zamieszkania trzepaka do dywanów na którym na jakąś np. godzinę mogłabyś wywiesić pościel dajmy na to? Ja widziałam, że u mnie na osiedlu ludzie tak robią czasem Albo szoruj z pościelą do sąsiada, który ma balkon i zapytaj czy możesz sobie powietrzyć pościel tylko nie mów, że z powodu pcheł bo się jeszcze wystraszy powiedz, że zalecenie lekarza ze względu na dziecko np.
Asia może gdzieś do buta się uczepiło np. w piwnicy czy na klatce schodowej.

[asiryś]

Tak, tak! Szczególnie w piwnicach lubi toto przesiadywać

[zoltazaba]

Mam nadzieję, ze nie będzie mi dane stoczyć takiej walki.

[K@rOLcI@]

to ja juz wole zamknac pokój w ktrym siedzie i otworzyc okno jak mlody jest w przedszkolu, ale dzis nie da rady bo zaraz spadam na pol dnia a potem nie dogrzeje mieszkania

o kąpieli juz myslałam, aż tak sie wody nie boją bo Filip im robił chrzest bojowy małego Garfa wrzucił do miski takiej wielkiej co ma w brodziku do kąpieli i w locie łapałam głowe żeby nie zanurzyl i oba jak mu siedza w łaziece jak sie kąpie zostały nie raz oblane wodą i żadne nie ucieka. Rudy lubi spać w umywalce i nie raz wychodzi mokry bo mu Filip kąpiel robi.

Musze jakiś spray kupic bo te krople jakos kiepsko działają.
Kiedyś do psa miałam taki ziołowy spray i po jednym psikaniu padło to i nie wróciło
Koleżanka która mi to dała twierdzi, że kupiła to wtedy w Tesco - nie wiem czy tam mają jakieś środki owadobójcze poza szamponami Hiltona

[Hedwa]

a może u weterynarza kupisz coś innego niż te krople? Ja bym stawiała na tą kąpiel ale też specjalnym szamponem tym bardziej,że piszesz że nie boją się wody. Jak krople nie pomagają to w przypadku kąpania działanie będzie ze zdwojoną siłą: raz, że zabójcze działanie szamponu a dwa śmierć tragiczna poprzez utopienie

[K@rOLcI@]

wetka mowi zebymje przyniosla to mi spryska je Fiprexem ale ja nie mam czym zawieść a za zimno zeby ich na piechote.
kupie chyba taki proszek, co znajomej mama tym wyoptepila i kotów i psów

[zoltazaba]

znajomej mama tym wyoptepila i kotów i psów

Zabrzmiało to jak by ktoś wytępił swoje psy i koty

[K@rOLcI@]

[Furia i Afera]

DLA TOFFIKA i GARFIELDA:
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

[K@rOLcI@]

Pozakładałam chłopakom obroże przeciw pchłom i chyba sie wyniosły