Dzięki wielkie za komplementy
ATA, w avatarku Polci nie mam, bo szczerze powiedziawszy nie posiadam zbyt wielu jej zdjęć a takich odpowiednich na avatarek to już tym bardziej jest niewiele (wymagający jestem ). Chyba trzeba pomyśleć o jakiejś sesji zdjęciowej...
Dośka, moja na szczęście nie tęskniła (przynajmniej na taką nie wyglądała ) i nie upominała się o wyjście na dwór. Jednak z tym to różnie bywa i od samego kota zależy.
Ile Was kosztuje kotek?
Ja jeszcze w sprawie wydatków, tak jak pisały Ata i Amika.
Póki co nie muszę sobie i kici niczego żałować a jak znam siebie to wiem, że w razie czego to prędzej ja będę zbierać korzonki w lesie a Lunie na pewno nie zabraknie michy pełnej najlepszej karmy
Póki co nie muszę sobie i kici niczego żałować a jak znam siebie to wiem, że w razie czego to prędzej ja będę zbierać korzonki w lesie a Lunie na pewno nie zabraknie michy pełnej najlepszej karmy
Borysku, zanim pstrykniesz Polusi tę super fotkę, to chociaż do podpisu wstaw tymczasem jakieś zdjęcieBorysek pisze:ATA, w avatarku Polci nie mam, bo szczerze powiedziawszy nie posiadam zbyt wielu jej zdjęć a takich odpowiednich na avatarek to już tym bardziej jest niewiele (wymagający jestem ).
może takie
link http://img85.imageshack.us/img85/4126/polusia1jt8.jpg
albo większe
link http://img505.imageshack.us/img505/8006/polusiabl0.jpg
Myślę, że ma to jakiś sens , choc by po to by uzmysłowić ,że kot to też wydatek , że nie bedzie jadł myszy w piwnicy i takie tam dyrdymały . Byc może ktoś kto prześledzi wątek zrezygnuje z zakupu kota , a tym samym zaoszczędzi mu smutnego życia ? Nie chodzi tu o licytacje , ale dobrze widzieć . Pewnie , że nie liczę dokładnie , ale trochę to z wystawami wychodzi. Sam żwirek taki sobie silkonowy benek zmiana 2 x w mc po dwie paczki / 20ł szt / to juz 80 zł itd itd
Stary temat, ale ja dopiero teraz do niego zajrzałam. Nie podliczałam swoich wydatków, bo kupuję też trochę na zapas, więc nie wiem ile wychodzi na miesiąc, ale mój mąż twierdzi, że bardziej dbam o "kocia" niż o niego. Oczywiscie żartuje, ale może coś w tym jest
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Ja czasem się zastanawiam, że powinnam wielkim łukiem omijać wszelkie sklepy zoologiczne, ponieważ zawsze muszę wyjść z jakąś nowa rzeczą. Maniek ma zabawek tyle, że chyba zwierzaczki mojej mamy razem wzięte tyle nie mają (a i tak bawi się swoimi ulubionymi kulkami z celafonu i kłębkiem wełny). Co do jedzenia ponieważ ostatnio puszki są jednym wielkim "bllleee", więc kupując suchą karmę (ostatnio RC) mam już kilka różnych torebek, a Maniek w misce mieszankę. Podsumowując lepiej niech nie wiem ile wydaję.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 90 gości