Rysku też był bardzo grzeczny...Ale potwornie było mi go szkoda. Był taki chudziutki
A oto moja ofiara:
Jak pokazać Kotu, że Pan się na Niego "OBRAZIŁ".
No i wrócę do tematu
Kocurstwo odrabia straty moralne Pana.
Śpi przytulone do niego lub na nim (trochę ciężki). Łasi się mruczy, wciska łeb pod rękę do głaskania.
Ale i tak jak może to znika bez śladu na około 14godz.
Kocurstwo odrabia straty moralne Pana.
Śpi przytulone do niego lub na nim (trochę ciężki). Łasi się mruczy, wciska łeb pod rękę do głaskania.
Ale i tak jak może to znika bez śladu na około 14godz.
a pamiętasz jak broiły jakie były wesołe ciekawskie uczyły się wszystkiego to tez jest fajne
Zadam może inaczej pytanie
Jak nauczyć kota wracania wieczorem do domu
Może podniesie się zaraz wrzask, że jestem okropnym właścicielem ale ja już kompletnie nie wiem jak gada nauczyć wracania wieczorem do domu.
Mam taką pracę, że kocur musi tymczasowo troszkę mieszkać na dwa domy (jeździ co tydzień).
Znowu polazł gdzieś i nie wrócił.
- Wyszedł piątek 22.
- Wrócił w sobota 8.00
- Wyszedł po około 1 godz.
- Wrócił sobota 21 (na 10 minut)
- Nie wrócił w niedzielę do 21.30 (musiałem już wyjechać).
Liczyłem, że wróci po nocy (w niedzielę rano) i od 6.00 wstałem i czekałem z michą suchą i mokrą.
Jednak tym razem zostanie na tydzień sam w domu, nie mam serca zawracać głowy sąsiadom.
Będzie musiał sobie poradzić.
Może mu zbudować "Budę" koło domu? Może to go skłoni do wracania?
Już się martwię o gada, już mi go brakuje ale trudno
Jak nauczyć kota wracania wieczorem do domu
Może podniesie się zaraz wrzask, że jestem okropnym właścicielem ale ja już kompletnie nie wiem jak gada nauczyć wracania wieczorem do domu.
Mam taką pracę, że kocur musi tymczasowo troszkę mieszkać na dwa domy (jeździ co tydzień).
Znowu polazł gdzieś i nie wrócił.
- Wyszedł piątek 22.
- Wrócił w sobota 8.00
- Wyszedł po około 1 godz.
- Wrócił sobota 21 (na 10 minut)
- Nie wrócił w niedzielę do 21.30 (musiałem już wyjechać).
Liczyłem, że wróci po nocy (w niedzielę rano) i od 6.00 wstałem i czekałem z michą suchą i mokrą.
Jednak tym razem zostanie na tydzień sam w domu, nie mam serca zawracać głowy sąsiadom.
Będzie musiał sobie poradzić.
Może mu zbudować "Budę" koło domu? Może to go skłoni do wracania?
Już się martwię o gada, już mi go brakuje ale trudno
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości