Jak pokazać Kotu, że Pan się na Niego "OBRAZIŁ".

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

29 sierpnia 2011, 15:33

Gość pisze: Jednak tym razem zostanie na tydzień sam w domu, nie mam serca zawracać głowy sąsiadom.
Będzie musiał sobie poradzić.
A co będzie jadł! Tydzień to bardzo długo !Mysle,że jednak trzeba zawrócić głowę sąsiadom...
Gość pisze:Jak nauczyć kota wracania wieczorem do domu :?


Myślę, ze nie ma na to sposobu...
Najlepsze rozwiązanie ( jak wcześniej pisałam) to niewypuszczanie kota. Jesli to nie wchodzi w grę, moze warto byłoby pomysleć o zbudowaniu dla niego bezpiecznej, obszernej woliery. W czasie dłuzszej nieobecności domowników można zostawić w niej kota wraz z zapasem wody i suchej karmy bez obaw,ze skonsumuje ja jakis nieproszony gosc..
TINKA1

29 sierpnia 2011, 15:42

witam jak ja mojej malej nie pilnuje jedzenia to mój piesek tak wilize jej miskę w mgnieniu oka i znika ha ha ha
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

29 sierpnia 2011, 15:50

:lol: Psy uwielbiaja kocie jedzenie - ma więcej białka :wink:
Gość

29 sierpnia 2011, 17:37

asiryś pisze:
Gość pisze: Jednak tym razem zostanie na tydzień sam w domu, nie mam serca zawracać głowy sąsiadom.
Będzie musiał sobie poradzić.
A co będzie jadł! Tydzień to bardzo długo !Mysle,że jednak trzeba zawrócić głowę sąsiadom...
Gość pisze:Jak nauczyć kota wracania wieczorem do domu :?


Myślę, że Ciapucha ma gdzieś dostęp do "michy".
Nawet jak znika na 24 lub 36 godz. to po powrocie w większości przypadków nie ma zbyt wielkiego parcia na michę.
W domu zawsze ma karmę suchą (cały czas pełna micha - zmieniane okresowo 3 rodzaje) oraz mokrą 2x dziennie po około 50g (dla urozmaicenia), wody nie liczę.
Dodatkowo w ramach dogadzania (od czasu do czasu): marchewka gotowana (z rosołu), surowe mięsko, nieraz rybka, lubi fasolkę szparagową, jogurt waniliowy. Zjada kawałeczek i jest zadowolony.

Zasada jest jedna: kot nie "sępi" (oduczyłem podając zawsze kawałek cytryny - skutecznie zniechęca do żebrania), nigdy nie dostaje ludzkiego jedzenia.

Ma na tyle szczęścia, że w okolicy jest dużo zbiorników wodnych (picie), pól więc może coś złowić (sam się chwalił).
Ale poproszę sąsiada aby nakarmił gada, niech zobaczy czy jest.
Gość

29 sierpnia 2011, 22:00

No i kot jest, czekał grzecznie pod domem.
Sąsiadka podała michę.

Zastanawiam się czy czasem nie zna kalendarza, problemy jak widzę są zawsze w niedzielę.
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

11 września 2011, 10:05

Witam,
Ciapucha jest niereformowalna.
Wyszedł w piątek wieczorem. W sobotę pokazał się na 5min. około 22.00.
I wyszedł.

Coraz bardziej się zastanawiam czy on chociaż troszeczkę jest przywiązany do Pana?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

11 września 2011, 11:07

Oj, jest, jest. Wraca przecież. Jesteś jego ostoją, a poza tym jest szczęśliwym, niezależnym kocurem. Tu coś upoluje, tam coś wysępi, a do ciebie wraca, żeby się pokazać, żebyś się nie martwił. On jest jak dorosłe dziecko - ma własne życie:)
Na to są dwie rady tylko - albo dokocić się maluchem, który potrzebuje uwagi albo dopsić psem, który nie wyrośnie z potrzebowania człowieka. Kot dorasta, robi się poważniejszy, czasem traci zabawkę łapką, ale to już nie to, co kiedyś.
Podoba mi się jego jadłospis, mój futer nie tknie nic poza suchą karmą. No nie, przepraszam, liznął raz pasztet drobiowy. I mleko pije.
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

11 września 2011, 18:58

No i wrócę do zasadniczego pytania:
JAK ZACHĘCIĆ KOTA DO WRACANIA DO DOMU.
lub
JAK ZNALEŹĆ NA WSI JEGO "METĘ"

Przez ostatnie 48godz. był w domu 5minut.
Michę, głaskania, wygodne miejsce do spania ma w "nosie".

W tym roku stał się taka straszną łajzą, wcześniej też znikał ale się pokazywał.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

11 września 2011, 21:24

to tak jakby zapytać jak zatrzymać nastolatka w domu w sobote wieczorem - albo sie przyzwyczaj albo zamknij na kluz w domu - masz niezależnego kota
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

12 września 2011, 22:05

K@rOLcI@ pisze:to tak jakby zapytać jak zatrzymać nastolatka w domu w sobote wieczorem - albo sie przyzwyczaj albo zamknij na kluz w domu - masz niezależnego kota
Hmmmmmmm,
Nad nastolatkiem można "popracować......" :)
Jak to zrobić z kotem?
Może kocia buda przy domu?
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

14 września 2011, 09:33

ta buda to niegłupi pomysł bo jakby mu sie nie chciało na noc wracac do domu to moze chociaż przekima w niej i nie odmrozi sobie kuperka zimą :D
Cieżko mi określic bo ja mam kota niewychodzącego - jedynie na wczasach siedział na smyczy na ławce przed domkiem i pare razy na dzień miał spacerki na smyczy ale to tyle z jego "wolności" - nie wyobrażam sobie żeby łajdaczyl mi sie całymi dniami, nie wiadomo gdzie i z kim, wyjadał po śmietnikach a potem wracał do mieszkania jak gdyby nigdy nic i moze władował mi sie do łóżka albo dziecku. Albo przytargał jakiego świeżba czy pchły. O ile sam by nie wpadł pod auto albo nie wdał sie w bójkę. Już o alimentach na dzieci wszystkich kotek z okolicy nie wspomne ;)
Szkoda, że nie możesz udomowić i ojajczyc swojego i nie kazac mu wychodzić. Musisz chyba sie pogodzic z tymi jego odejściami i powrotami jak mu sie zachce.
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

20 września 2011, 08:01

I nie ma kota od 3 dni, tzn. pokazał się 2x na 3 minuty (ma gdzieś miejsce, lub inny dom na wsi).
Wołałem wczoraj wieczorem, dzisiaj wstałem rano - po 6 jak nieraz wracał i nic.

Chyba zmienił dom.
Jeżeli nie wróci to mam nadzieję, że będzie szczęśliwym kotem.

Uzupełnienie:
Znalazłem Jego metę (opuszczony tartak). Zawołałem i przyszedł co prawda musiałem się naskakać przez płoty.
Jest w domu po porządnej misce karmy.

Jednak nie jest tak źle,
Wczoraj rozstałem się z Firmą (ale, kot się znalazł) więc mogę szukać roboty.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

20 września 2011, 09:26

Zapomniałam juz jakie były przyczyny, że go nie mozesz w domu trzymać dlatego ja jestem ciągle za nie wypuszczaniem go juz na dwór
asiryś pisze::lol: Psy uwielbiaja kocie jedzenie - ma więcej białka :wink:
a co jak kot nie chce jeść kociego jedzenia, a wtrynia Chapi? (nie mój oczywiście bo ja nie mam psa)
Kot Ciapuch
Posty:30
Rejestracja:04 września 2011, 22:22

20 września 2011, 11:19

Hmmm,
mając dom na wsi.
Aby nie wyszedł należy:
- zamknąć taras
- zamykać okna
- uważać aby nie wybiegł drzwiami frontowymi lub cichaczem przez taras

Raczej niewykonalne. Pomijam zimę :)
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

20 września 2011, 13:07

Pwtórzę zdecydowanie: WOLIERA !
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości