Jak z kota wychodzacego zrobić domowego?

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

przyjaciel kota

27 czerwca 2012, 19:48

Witam wszystkich. Męczę się z poważnym problemem. Jak zniechęcic kota do wycieczek? Kot przyzwyczajony do wolności. Wychowany , Bóg wie gdzie, zabrany z ulicy na której długo mieszkał. W domu nic go nie cieszy. Szybko sie nudzi zabawkami. Na niektore nawet nie spojrzy. Dla niego prawdziwa frajda to siedzieć w trawie i czaić się na ewentualną zdobycz. Prawdziwy mężczyzna przynoszący co jakiś czas efekt swoich zabójczych skłonności do domu. Waleczny choć wykastrowany. Zaczął zapuszczać się w dalsze rewiry, gdzie może grozić mu niebezpieczeństwo. Jak zniechęcić go do tych miejsc? O ile siedziałby w ogródku albo na pobliskiej łące to ok ale on upodobał sobie okolice drogi. Czy jest jakis preparat, substancja ,której koty nie znoszą z powodu zapachu a którą można by rozlać tam gdzie nie powinien przebywać? Nie wchodzą w gre jakieś tanie płyny -odstraszacze. To może byc przydatne w mniejszej skali, a ja potrzebuję czegoś na odcinek dziesięciometrowy. Czegoś ,co tak szybko nie wywietrzeje ale skutecznie wybije kotu pomysł by wybierac sie w tamte rejony? Proszę o sugestie. I pozdrawiam przyjacielskim MIAU!!!!!
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

27 czerwca 2012, 20:36

Jedyna rada : nie wypuszczać kota! Albo, jesli masz ogródek, skonstruować wolierę.Od biedy, jak masz balkon - osiatkuj, zbuduj póleczki, pzrzynies jaki konar...
Jeśli kot się nudzi w domu i jest sfrustrowany, polecam dokocenie małym kotkiem ( którego rezydent nie będzie traktował, jako konkurencję) Wbrew pozorom, koszt utrzymania dwóch kotów nie jest 2 x wiekszy niz jednego.
Jeśli dokocenie nie wchodzi w grę, trudno, potrzeba czasu, aby kot odwykł od wychodzenia. Moze miauczeć , marudzić... Moja kotka jeczała non stop 2 lata, ale ja sie nie ugięłam, jej zycie jest dla mnie najwazniejsze. Teraz tylko czasami mędzi i od czasu do czasu ją wyprowadzam na smyczy. Ale wtedy po 5 minutach juz ciągnie mnie z powrotem do domu :wink:
Nie oszukujmy się: kot wychodzący prędzej czy później marnie skończy :( . Tym bardziej,że Twój wybiera te bardziej niebezpieczne rewiry...
Odstraszacze nie zadziałają
Wybór należy do Ciebie :wink:
przyjaciel kota

27 czerwca 2012, 22:01

Bardzo dziekuje za odpowiedz i jasne wypowiedzenie pogladu. Moja nadzieja zasadzala sie na tym,ze kot moze ograniczyć sie do rewirów domu i ogrodu. Uwielbiam patrzeć na niego zatopionego w gaszczu traw. Widze ,ze tez jest szczesliwy.
Nie wiem jak wzniesc wystarczajaco wysoki parkan by nie byl do przebycia dla kota.Obok drzewa; jak nie płot , to gałąź .
Nie wiem, jak to jest z kotem ,ktory zaznał wolności, a potem został zamkniety. Mam watpliwosci. Co do drugiego kota to nie o finanse chodzi , a o obawę czy kot przyjmie konkurencję. I tak juz ma problem z psem.Co prawda spi w lózku wtulając sie w ramię ale co , gdy pojawi się nowy przybysz?
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

27 czerwca 2012, 22:19

przyjaciel kota pisze: Uwielbiam patrzeć na niego zatopionego w gaszczu traw. Widze ,ze tez jest szczesliwy.
Nie wiem jak wzniesc wystarczajaco wysoki parkan by nie byl do przebycia dla kota.Obok drzewa; jak nie płot , to gałąź .
Przyjacielu kota, tak masz racje, kot na wolności to piękny widok 8)
Na róznych forach są rady, jak stworzyc ogrodzenie, które jest nie do pokonania przez kota np siatka ( dość sztywna) nachylona w kierunku posesji ( nie wiem , czy wyraziłam się jasno :| :oops: )
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

27 czerwca 2012, 23:56

Jeśli chodzi o parkan jeśli jest on taki, że kot się między nim dołem gdzieś nie przeciśnie to na górze można zrobić coś w rodzaju daszku tak żeby kot nie miał możliwości przeskoczenia. Nie mówię tu o dachu ogromnym tylko takim małym może 20-25cm poprowadzonym wzdłuż parkanu. Wtedy jak kot się wdrapie po parkanie na górę to nie będzie miał możliwości przejścia bo go to zblokuje. Jeśli parkan jest zbyt niski można go trochę podnieść... Nie wiem czy zrozumiesz ten bełkot :lol: Jakoś wydaje mi się, że dużo z tym zachodu. Jak macie możliwość to zróbcie mu wolierę jak Asia wcześniej pisała. Będziesz mieć wtedy pewność, że kot tego nie sforsuje a i trawką się nacieszy ;).
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości