
Wiem, ze ktoś się znajdzie i mocno w to wierze. Podziwiam Cię i szanuję za to co robisz! Super babka z Ciebie, wiesz?
Miłego dnia

Karolci, czy w takim razie jesteś zainteresowana dofinansowaniem? Ja wiem, że to problemu w całości nie rozwiązuje, ale przynajmniej kasa nie będzie przeszkodą. Trzeba powstrzymać to błędne koło. Fizycznie Ci nie pomogę bo mam zdecydowanie za daleko, ale może jesteś w stanie się jakoś zorganizować. Pamiętaj, że nie jesteś sama i możesz na mnie liczyć. Cenne jest to, że nie przechodzisz obok i nie odwracasz głowy, udając, że nie ma problemu.K@rOLcI@ pisze:Widzisz ta jedna kotka co mieszka na tamim zamkniętym podwórku co miala 5 kociąt a jedno juz zabrane do niej popnoć wzywali tych z naszego Kalisza ale oni przyjechali, obadali i pwoiedzieli ze zdrowa. Nic nie wspomnieli o kastracji. Ja z kieszenie nie sypne bo nie mam z czego. Ale na dziś dzień sa do sterylki co najmniej 3 matki. Potem trzeba będzie ogarnąc płcie dzieci. Te z tej wylęgarni co nazwałam to tam jedna kotke ciachneli mieszkańcy chyba na swoj koszt ale przyszła druga albo to któras z dzieci i teraz ona zasila podwórko biedami. Te z podwórka co mijam co dzien maja ze 3 miesiące juz ale nie podejda do nikogo - nawet zdjecia nie moge zorbic bo ja sie porusze to uciekaja. Matke bedzie złapac bez problemu bo ona przychodzi. Koleżanka dzis mówiła ze przychodza te do tych misek 2 takie futrzaste koty czarny i grafitowy - widąc jakieś mieszańce - PLAGA jest
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości