Zdecydowanie sterylizację. Hormony to bardzo niedobra rzecz dla kota, zwłaszcza w zastrzyku, kiedy otrzymuje dużą dawkę od razu. Ja musiałam odłożyć sterylkę Pysi ze względu na niezbyt dobre badania krwi, a w międzyczasie Pucuś zaczął dojrzewać i trzeba było jej podawać antykoncepcję (w tym przypadku tabletki). I bardzo dobrze, że już po wszystkim, bo wet mi powiedział po zabiegu, że na skutek podawania hormonów, Pysia miała powiększony jeden róg macicy, co w przyszłości mogło sie skończyć stanem zapalnym dróg rodnych. A teraz jest spokój, kicia się nie męczy przy rui i nie muszę jej szpikować pigułami. Tyle tylko, że zaczęłam jej ograniczać jedzenie, bo nic, tylko by jadła na okrągłoDośka pisze:a byś poleciła: sterylizację czy zastrzyki? Wetka kazała mi przyjść po pierwszej rujce i wtedy coś zdecydować.
Jedzący a chudy kotek
Masz rację. Rozmawiałam ze znajomą. Jej kotka 5 lat dostawała zastrzyki. Skończyło się na ropomacziczu,Operacja, 1o cm cięcia. masakra. Chcę tego oszczedzić kici. A odnośnie żywienia: czy podawać kotu witaminy, który je głownie chrupki RC, mastery, Sababelle? Bo ja dawałam 1 tabletkę codziennie ale nie wiem czy to dobrze
Hmm, witaminy na pewno nie zaszkodzą, ale co do dawkowania to się nie wypowiadam. Może inni forumowicze coś poradzą.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości