kocie Talenty

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

elf12
Posty:42
Rejestracja:27 stycznia 2012, 09:25
Lokalizacja:kraków

03 lutego 2012, 10:09

Witam.
Mój kochany rudy kot, odkrył w sobie wielki talent…..rozwija go od tygodnia z wielką pasją, o 5 nad ranem… :roll: A jaki to talent ano MUZYCZNY. Apis lubi siadywać na progu-parapecie, drzwi balkonowych, pech chce, że mamy żaluzje i przy szybie z góry na dół biegną napięte żyłki , a jako ze kocisko wybitnie ciekawskie, sprawdziło co będzie jak „pacnie” łapką w takową strunę ….o dźwięk, to może by tak znowu i znowu, raz słabiej raz mocniej. No pięknie, tyle że dorzucił do tego wokal - "miauczy"na ile miauczą MCO, grucha, cmoka, pełny serwis., Wszystko by było super gdyby nie robił tego o 5 rano w naszej sypialni, w salonie też są takowe drzwi i żyłki, to nie, te sobie upodobał i koncertuje… :D . Chyba ze chłop mój ma gorszy poranek :mrgreen: i wysadzi kota razem z widownią za drzwi. Widownia - to drugi koteczek, który przesiaduje na parapecie powyżej i wpatruje się, z zaciekawieniem, co też kolega wyczynia. Ja póki co mam ubaw, bo i tak co drugi dzień o 6 do pracy wstaje, ale co będzie jak od jutra zacznę sie urlopować....????
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

03 lutego 2012, 19:37

Witamy an forum. elf12 to Twój wątek będzie??? To będziemy z dziewczynami na niego zaglądać. My tu wszystkie na "TY" jesteśmy więc bardzo prosimy przedstaw sie imiennie :)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

03 lutego 2012, 19:38

ach te żaluzje, znam to z autopsji :) trzeba chyba będzie wymienić na rolety - hahahha
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

03 lutego 2012, 21:04

Elf, uwielbiam dźwięki wydawane przez maine coony! Są cudowne, miłe dla ucha. Ty dodatkowo masz jeszcze akompaniament w postaci gry na...harfie :lol: . Zazdroszczę.
Tylko...dlaczego on Co to robi o 5 rano :lol: :mrgreen:
elf12
Posty:42
Rejestracja:27 stycznia 2012, 09:25
Lokalizacja:kraków

05 lutego 2012, 17:51

fakt dzwięki wydaje cudowne, jest ogólnie cudowny
a moze on zaczyna dojrzewać i coś po nim łazi(to zamiłowanie do muzyki :) ), jak i kiedy moze sie pojawić 1 rujka u kocura on ma 5 miesięcy wiec wydaje mi sie za wcześnie, ale kto go tam wie?

Apis był 1 koteczkiem w domku i rozczulił nas bardzo, wiec spał z nami, w zasadzie dupką pod moim policzkiem i było super a po miesiacu pojawił sie menes, który niestety trudno sie przystosowywał do nowego domku, znaczy siusiał przez 10 dni po całym domu, wiec nasze łóżko też ucierpiało, a co za tym idzie koty oba zostały wyprowadzone z sypialni na czas, przystosowania menesa, kiedy wreszcie drzwi znów zostały otwarte apis juz nie chciał sypiać z nami ,tylko w koszu transportowym w salonie. ale ostatnio znów zaczął mi włazić na podusie, zrobił sie przyttuliński jak kiedyś, cały dzień może leżec żebym go tylko głaskała...
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

05 lutego 2012, 18:02

Na dojrzewanie jeszcze za wczesnie :wink: Maine coony późno dojrzewają. Siuśki mojego Rysia zaczęły "podawać" dopiero jak miał prawie 1,5 roku. Teraz ma 2,5 i mam wrażenie, ze dalej rośnie :roll:
A z tym spaniem w łozku, pewnie Apis się "odgniewał". Zrozumiał,ze swoim fochem nie sprawi,ze zniknie jego konkurent - Menes.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

05 lutego 2012, 18:03

elf12 kocury nie mają rujki ;) moje dwa MCO jak były w wieku około 4-5 miesięcy też nad ranem lubiły sobie pośpiewać i pogrrrrrruchać w tej chwili są spokojniejsze :) Jeśli chodzi o dojrzewanie kocura czyli moment w którym zacznie się interesować kotkami i kumać co z czym się je to dzieję się to około 8 miesiąca życia może być troszkę wcześniej a może być też później reguły nie ma :P
elf12
Posty:42
Rejestracja:27 stycznia 2012, 09:25
Lokalizacja:kraków

06 lutego 2012, 08:09

dzieki Hedwa,
widzisz jak sie znam na kotach :oops: człowiek sie całe życie uczy,dzieki, tym bardziej że do niedawna twierdziłam "żadnych zwierząt w domu", :mrgreen: bo zniszczą bo śmierdzi bo brudzą bla bla bla.... ale syn chciał zwierzątko, wiec od chomika, szczura przez królika stanęło na kocie, już w zasadzie miał być królik miniaturka ,ale jak zobaczyłam klatke dla królika,*( jak dla słonia), to mi ręce opadły i padło na kota i to była najlepsza decyzja na świecie
a jak babka mówiła w hodowli jak sie ma jednego maine coona to chce sie kolejnego i kolejnego i tak mam niestety (kocia mama)na szczęsie moje mieszkanie ma ograniczoną pojemność ale może ze 2 jeszcze wcisne : :D
elf12
Posty:42
Rejestracja:27 stycznia 2012, 09:25
Lokalizacja:kraków

06 lutego 2012, 08:16

asiryś pisze:Na dojrzewanie jeszcze za wczesnie :wink: Maine coony późno dojrzewają. Siuśki mojego Rysia zaczęły "podawać" dopiero jak miał prawie 1,5 roku. Teraz ma 2,5 i mam wrażenie, ze dalej rośnie :roll:
A z tym spaniem w łozku, pewnie Apis się "odgniewał". Zrozumiał,ze swoim fochem nie sprawi,ze zniknie jego konkurent - Menes.
właśnie wiem że późno ale człowiek to tak sie dopiero zaznajamia z kotami, dlatego moje jeszcze nie kastrowane, moja droga jak uważasz kiedy najlepiej takiego MCO wykastrować?ja myślałam że jak 1,5 roku bedzie miał, chyba ze mi zacznie znaczyć niemiłosiernie to wcześniej, poza tym wymyśłiła żeby oba pozbawić jajek jednego dnia lub w nieweielkim odstępie czsu co ty na to?
i to był jedyny protest Apisa na 2 kota, szybko sie dogadały, po 3 dniach myły sobie uszka i nie tylko :roll: spały zawinięte w kłebek lub wtulone w siebie , choć na początku Apis go przegonił ostro (może też kocina stresa złapał i dlatego dom obsikiwał...)
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

06 lutego 2012, 09:28

Są rózne opinie na temat wieku, w którym powinno sie kastrować kocury. Ale trzeba uważać, bo podobno, jak kocur zacznie już znaczyć, to kastracja nie zlikwiduje tego nawyku. Jedynie osłabi zapach jego moczu :roll: . Ja miałam szczeście, bo Rysiek w ogóle nie znaczył. Generalnie mówi sie, że decyzje o kastracji nalezy podjąć z chwilą, kiedy mocz kocura nabierze specyficznego zapachu ( i niestety nie jest to zapach fiołków :mrgreen: ). A pomysł, aby ciachać 2 razem - doskonały !:wink: . Mozna negocjować cenę, no i Twój stres będzie jednorazowy.
Tylko pamietaj, zanim poddasz je zabiegowi musisz mieć 100% pewność, ze kocurki sa zdrowe!
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

06 lutego 2012, 11:20

Ja jak pytałam Panią weterynarz o swojego rudzielca o też mi powiedziała, że opinie na temat wieku w jakim koty powinny być kastrowane są podzielone ale jeśli chodzi o przedstawicieli płci męskiej rasy MCO to z zwyczaj ludzie kastrują po ukończeniu przez kota 1,5 roku. Powiedziała, że jeśli kocur nie znaczy to można poczekać ale jeśli zauważę, że zaczyna znaczyć to po pierwszym takim znaczeniu powinnam szybciutko umwiać się na kastrację żeby mu to znaczenie w nawyk nie weszło ;)
elf12 a Ty swoje kociaki wzięłaś z jakiejś krakowskiej hodowli? To prawda, że jak się ma maine coona to chce się później kolejnego i kolejnego :lol: mi się marzy jeszcze niebieski i dymny :roll:
elf12
Posty:42
Rejestracja:27 stycznia 2012, 09:25
Lokalizacja:kraków

06 lutego 2012, 16:10

moje kochane MCO pochodzą ze śląska, jako że my w tamtą stronę jeździmy tak sie udało, w krakowie niestety cena była nie do przyjęcia, 1800, i tylko rodowodowe wykastrowane w wieku 3 miesięcy no nijak nie można sie było dogadać co do tej kastracji, a tam skąd brałam też babka mówiła że nawet 1,5 roku
ja bym chciała jeszcze MCO ns 22 - czarny srebrzysty pręgowany klasycznie a zaglądałam na stronę hodowli z której brałam ma pięknego kocurka MCO n0922 CZARNY TABBY Z BIAŁYM jaki piękny.....ale to srebrzyste znalazłam tak przypadkiem jak szukałam i zwariowałam taka śnieżynka..
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

14 lutego 2012, 08:48

Obrazek
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości