Nina rośnie i psoci. Pamiętacie narzekałam, że chuda itp., brzusio odzyskany.
![Smile :)](./../images/smilies/icon_smile.gif)
Przychodzi na głaski tylko do mnie (panowie przekichali sprawę, gdy ją dotykali gdy sobie tego nie życzyła). Nina lubi być wygłaskana a potem szybciutko idzie się posilić.
Jej pomoc w pracach domowych wygląda tak:
niosę np. miskę żeby umyć rzeczy z segmentów to Ninka już przy mnie i bawi się wodą. Przy odkurzaniu podąża za mną i tym hałaśliwym stworem, przy porządkach w szufladach łaziła za mną krok w krok, a nuż trafi się coś fajnego do zabawy. Upatrzyła sobie rzeczy dla dziecka, które czekają aż znajdę im miejsce. Ma bzika na punkcie torebek.
Z Neyą się wściekają, ganiają i gryzą. Ja psa uspokajam a ta ją prowokuje np. atakiem na łapę
![Smile :)](./../images/smilies/icon_smile.gif)
I pochwała dla suki - jest bardzo delikatna w podgryzaniu kocich udek.