Witam wszystkich
Od dwóch dni w Krk wciąż pada i pada, a w dodatku jest zimno!
Obserwując dziś moje dziewczynki stwierdzam ze w 100% Afera to meteopatka
Miejsca bidulka nie może sobie znaleźć, łazi tam i z powrotem, miauczy przeraźliwie, drapie np w lustro, męczy Furię swoimi humorami (przykładowo goni ją z drapaka). Furyjka raczej nie ma tej przypadłości, ale ewidentnie dłużej i więcej śpi, oczywiście pod kocykiem, który po gorącym lecie wrócił do łask.
Z resztą kto z nas w takie ponure dni nie ma ochoty wleźć pod kocyk z ciepłą herbatką?
Tak się zastanawiałam czy jakieś choróbsko ich nie zaczyna łapać, ale z apetytem nie mają żadnych problemów, załatwiają się jak zawsze, bawią się razem, nie kichają, nie kaszlą, więc nie podejrzewam nic co mogło by je rozłożyć.
Może Wasze futrzaki też są meteopatami? A może robią coś innego lub mają jakieś "dziwne" zwyczaje?
Piszcie, piszcie, piszcie - wieczory będą coraz dłuższe, więc poczytać będzie co
Kotka/Kot - METEOPATA :) i inne "dziwne" zachowania ;)
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Ostatnio zmieniony 07 września 2010, 19:36 przez Furia i Afera, łącznie zmieniany 2 razy.
U nas też pada Kocham taką pogodę U naszych futrzaków nie obserwuję jakichś silniejszych reakcji na aurę za oknem. Fakt, w deszcz są "nieco" bardziej upierdliwe, ale do wytrzymania. Gorzej było w upały. W dzień chowały się po kątach, za to wieczorem ich upierdliwość osiągała stan krytyczny
Z kocich zwyczajów- jak tylko przygotuję ubrania, które chcę założyć, Elza się na nich rozsiada. A najlepiej jak są zaraz po prasowaniu
Gdy rano odezwie się melodyjka na pobudkę w telefonie, to choćby koty znajdowały się w innej galaktyce, natychmiast są najmilszymi i najbardziej przytulaskowymi kotami pod słońcem, plączą się pod nogami. Bestie wiedzą, że zaraz będzie sniadanie
Z kocich zwyczajów- jak tylko przygotuję ubrania, które chcę założyć, Elza się na nich rozsiada. A najlepiej jak są zaraz po prasowaniu
Gdy rano odezwie się melodyjka na pobudkę w telefonie, to choćby koty znajdowały się w innej galaktyce, natychmiast są najmilszymi i najbardziej przytulaskowymi kotami pod słońcem, plączą się pod nogami. Bestie wiedzą, że zaraz będzie sniadanie
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
U nas dziewczyny rozsiadają się, ale na gazetach które akurat przeglądamy co najmniej jakby umiały same czytać
W dodatku zachowują się jak psiaki tzn ilekroć wracam/my do domu to witają nas w przedpokoju, częściej Furia -biegnie nawet zaspana, a na oczy ledwo widzi
W dodatku zachowują się jak psiaki tzn ilekroć wracam/my do domu to witają nas w przedpokoju, częściej Furia -biegnie nawet zaspana, a na oczy ledwo widzi
Tak, tak- gazety, książki
Nasza Elza zawsze wyczai, gdy ktoś w nocy albo nad ranem zaspany idzie do toalety. Kręci się wtedy pod nogami, jakby chciała, żebyśmy wydali pieniądze na dentystę. A potem wskakuje na kolana i "ciumka" palce I nic nie daje skradanie się po cichu- zawsze wie, gdy ktoś wstał i po co wstał
Na przywitanie przybiegają wszystkie. Hans głośno domaga się wzięcia na ręce i wymiziania. Jak stwierdzi, że za mało było, łazi za mną krok w krok i głośno wyraża swe niezadowolenie.
Zawsze gdy HSB siądzie do komputera, Helga siada niedaleko od niego i głośno wyraża swe niezadowolenie, że nie jest w centrum zainteresowania HSB tak rozpuścił nasze kotki, że musi je brać na ręce, brzuszkiem do góry i smyrać po brzuchu. Mnie się nie dają tak trzymać
A w temacie pogody- wczoraj była u nas najpiękniejsza, niezwykle wyraźna, podwójna tęcza. Ludzie przystawali na ulicy by z zachwytem patrzeć
Nasza Elza zawsze wyczai, gdy ktoś w nocy albo nad ranem zaspany idzie do toalety. Kręci się wtedy pod nogami, jakby chciała, żebyśmy wydali pieniądze na dentystę. A potem wskakuje na kolana i "ciumka" palce I nic nie daje skradanie się po cichu- zawsze wie, gdy ktoś wstał i po co wstał
Na przywitanie przybiegają wszystkie. Hans głośno domaga się wzięcia na ręce i wymiziania. Jak stwierdzi, że za mało było, łazi za mną krok w krok i głośno wyraża swe niezadowolenie.
Zawsze gdy HSB siądzie do komputera, Helga siada niedaleko od niego i głośno wyraża swe niezadowolenie, że nie jest w centrum zainteresowania HSB tak rozpuścił nasze kotki, że musi je brać na ręce, brzuszkiem do góry i smyrać po brzuchu. Mnie się nie dają tak trzymać
A w temacie pogody- wczoraj była u nas najpiękniejsza, niezwykle wyraźna, podwójna tęcza. Ludzie przystawali na ulicy by z zachwytem patrzeć
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
I nie pobiegłaś na koniec tęczy szukać garnka ze złotem ?
Dziewczyny mają jeszcze jeden taki dziwny zwyczaj, a mianowicie co wieczór koło godz 21-22 idą do naszej sypialni i czekają, aż mi się pojawimy. Gdy już przyjdziemy to Furia kładzie się w okolicach naszych kolan i zaczyna dłuuuuugą toaletę, mlaszcze przy tym niesłychanie głośno , a Afera popycha głową moją kołdrę żebym ją wpuściła, kładzie się na moim brzuchu, a po jakiś 15-20 min wyłazi spod kołdry i kładzie się na legowisku koło łózka. Jak już zaśniemy obydwie układają się do spania z nami
Jeśli chodzi o komputer to mam na nie sposób: na biurku leży legowisko na którym zwijają się w kuleczkę i grzecznie drzemią gdy spędzam czas przez komputerem. natomiast gdy HSB włącza swój komputer to dziewczyny układają się na futerale od jego laptopa
Dziewczyny mają jeszcze jeden taki dziwny zwyczaj, a mianowicie co wieczór koło godz 21-22 idą do naszej sypialni i czekają, aż mi się pojawimy. Gdy już przyjdziemy to Furia kładzie się w okolicach naszych kolan i zaczyna dłuuuuugą toaletę, mlaszcze przy tym niesłychanie głośno , a Afera popycha głową moją kołdrę żebym ją wpuściła, kładzie się na moim brzuchu, a po jakiś 15-20 min wyłazi spod kołdry i kładzie się na legowisku koło łózka. Jak już zaśniemy obydwie układają się do spania z nami
Jeśli chodzi o komputer to mam na nie sposób: na biurku leży legowisko na którym zwijają się w kuleczkę i grzecznie drzemią gdy spędzam czas przez komputerem. natomiast gdy HSB włącza swój komputer to dziewczyny układają się na futerale od jego laptopa
Joasiu, wygląda na to, ze tylko nasze kociaste mają humorki, dziwne zwyczaje i reagują na pogodę
Ostatnio zauważyłam, że Hans ma dziwny zwyczaj. Gdy Dziewczyny pójdą na kupę czasu, to potem on wskakuje po nich do kuwety i poprawia sposób zakopania "skarbów". Gdy Dziewczyny zawitają na sikundkę w ogóle go to nie wzrusza...
Ostatnio zauważyłam, że Hans ma dziwny zwyczaj. Gdy Dziewczyny pójdą na kupę czasu, to potem on wskakuje po nich do kuwety i poprawia sposób zakopania "skarbów". Gdy Dziewczyny zawitają na sikundkę w ogóle go to nie wzrusza...
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Justyna nie da się ukryć, że maja humorki oj mają...
Tak samo jak nie da się ukryć, że mamy świra na punkcie naszym futrzaków
Asia Rysia niech się nie cieszy czytając powyższe zdanie, bo jej też to się tyczy
Tak samo jak nie da się ukryć, że mamy świra na punkcie naszym futrzaków
Asia Rysia niech się nie cieszy czytając powyższe zdanie, bo jej też to się tyczy
Justyno ciesz sie,ze Hans jest taki pedantyczny Z mojej Trójki tylko Rysia umie zakopywać "skarby"
Asiu, oczywiście,ze mam świra na punkcie kociaków Jestem przekonana, ze moje koty są sa najmocniej i najczęściej całowanymi zwierzętami na swiecie
Dodatkowo dokarmiam jeszcze bezdomne koty i chodzę do miejscowego schroniska dopieszczać i socjalizowac zwierzaki ( wyprowadzać psiaki na spacer, sprzątać "skarby",czesać itp) W ubiegłym roku zorganizowałam w szkole zbiórkę karmy - zebraliśmy ponad 200 kg markowej ( jesli mozna tak nazwać whiskas, chappi itp) karmy. Nie mam doświadczenia z psami ( nigdy nie miałam psa), ale wyprowadzam na spacery te, których się wszyscy boją Nie wiem, ale one chyba czują, ze je kocham...
Ale zrobiłam samochwałkę Ale myslę, ze takim postepowaniem nalezy się chwalic
Aha, moje koty uwielbiaja kłaśc sie na gazety i inne papiery dokładnie wtedy, gdy zamierzam coś przeczytać
Asiu, oczywiście,ze mam świra na punkcie kociaków Jestem przekonana, ze moje koty są sa najmocniej i najczęściej całowanymi zwierzętami na swiecie
Dodatkowo dokarmiam jeszcze bezdomne koty i chodzę do miejscowego schroniska dopieszczać i socjalizowac zwierzaki ( wyprowadzać psiaki na spacer, sprzątać "skarby",czesać itp) W ubiegłym roku zorganizowałam w szkole zbiórkę karmy - zebraliśmy ponad 200 kg markowej ( jesli mozna tak nazwać whiskas, chappi itp) karmy. Nie mam doświadczenia z psami ( nigdy nie miałam psa), ale wyprowadzam na spacery te, których się wszyscy boją Nie wiem, ale one chyba czują, ze je kocham...
Ale zrobiłam samochwałkę Ale myslę, ze takim postepowaniem nalezy się chwalic
Aha, moje koty uwielbiaja kłaśc sie na gazety i inne papiery dokładnie wtedy, gdy zamierzam coś przeczytać
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Jaka samowolka? Chwalić się nie powinnaś, ale musisz
Od razu widać i słychać, że z Ciebie to kobita na 6+
Od razu widać i słychać, że z Ciebie to kobita na 6+
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Muszę się tym z Wami podzielić:
Furia robi chyba zapasy na zimę tzn wczoraj i dziś łapie robactwo na balkonie, biegnie przez całe mieszkanie wydając z siebie dziwne dźwięki i przynosi mi raz pod krzesło na którym siedzę, innym razem na klawiaturę komputera - COŚ NIEBYWALE NIESAMOWITEGO, Początkowo byłam na nią delikatnie zła, ale teraz nie potrafię, bo ona ewidentnie przynosi te "pyszności" dla mnie. Mówię Wam istny kosmos HBS śmieje się, że chcą to wymienić na jakiś inny przysmak, a że wiedzą jak mnie podejść to biorą mnie na litość a ja tak sobie w głębi duszy myślę, że HSB jest po prostu zazdrosny o te "smaczne prezenty", że nie jemu przynoszą
Furia robi chyba zapasy na zimę tzn wczoraj i dziś łapie robactwo na balkonie, biegnie przez całe mieszkanie wydając z siebie dziwne dźwięki i przynosi mi raz pod krzesło na którym siedzę, innym razem na klawiaturę komputera - COŚ NIEBYWALE NIESAMOWITEGO, Początkowo byłam na nią delikatnie zła, ale teraz nie potrafię, bo ona ewidentnie przynosi te "pyszności" dla mnie. Mówię Wam istny kosmos HBS śmieje się, że chcą to wymienić na jakiś inny przysmak, a że wiedzą jak mnie podejść to biorą mnie na litość a ja tak sobie w głębi duszy myślę, że HSB jest po prostu zazdrosny o te "smaczne prezenty", że nie jemu przynoszą
Asiu, ona wyraźnie Ciebie dokarmia przed zimą ! Jest słodka !Musi Cię bardzo kochac, bo dzieli się z Toba swoimi zdobyczami Ja niestety tak długo jestem w pracy, ze omijaja mnie takie ciekawe zachowania kotów Zazdroszczę Ci. Te Twoje kicie muszą być bardzo szczęśliwe! Widać to na zdjęciach , kiedy spią w dziwnych i przezabawnych pozycjach z wywalonymi na wierzch śnieżnobiałymi brzuszkami :)Te zdjęcia są niesamowite!!!!
A dlaczego tak długo jesteś w pracy? To dlatego twoje stadko rozrosło się do 3 osobników? My od razu wzieliśmy dwie kicie co by im smutno nie było jak zostaną same...
Moje koty jeszcze nic mi nie przyniosły. Pewnie uznały, że mnie już nie trzeba tuczyć
Moje koty jeszcze nic mi nie przyniosły. Pewnie uznały, że mnie już nie trzeba tuczyć
Nie, Justyno Nie dlatego mam trzy koty Raczej dlatego, żeby jednemu nie nudziło się , kiedy jestem dłuuuugo w pracy ( najczęściej o 8 do 18 ) Jak juz wczesniej pisałam, łączę prace w szkole z prywatną inicjatywą. Czasem chodze do tyłu" ze zmęczenia Ale , gbybym mogła chętnie posiadałabym więcej tych wspaniałych zwierząt ( właśnie Myszka siedzi mi na kolanach i oczywiscie mruczy )
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Nie da się ukryć kochana jest ta moja "przylepa", Aferka tez jest najukochańsza, ale ona jest bardziej Arka niż moja.asiarysia pisze:Asiu, ona wyraźnie Ciebie dokarmia przed zimą ! Jest słodka !Musi Cię bardzo kochac, bo dzieli się z Toba swoimi zdobyczami Ja niestety tak długo jestem w pracy, ze omijaja mnie takie ciekawe zachowania kotów Zazdroszczę Ci. Te Twoje kicie muszą być bardzo szczęśliwe! Widać to na zdjęciach , kiedy spią w dziwnych i przezabawnych pozycjach z wywalonymi na wierzch śnieżnobiałymi brzuszkami :)Te zdjęcia są niesamowite!!!!
Rzeczywiście dziwne pozycje przybierają do spania i mam cicha nadzieję, że są u nas naprawdę szczęśliwe...
Uwierz mi, mnie tez nie trzeba dokarmiać raczej powinnam pozbyć się kilku kilogramów!zoltazaba pisze:Moje koty jeszcze nic mi nie przyniosły. Pewnie uznały, że mnie już nie trzeba tuczyć
Oj ja też (i tu powinno być słychać mój baaaardzo głęboki oddech)asiarysia pisze: Ale , gbybym mogła chętnie posiadałabym więcej tych wspaniałych zwierząt ( właśnie Myszka siedzi mi na kolanach i oczywiscie mruczy )
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości