Mały kotek

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

mlynarczykk
Posty:1
Rejestracja:14 stycznia 2008, 18:53
Lokalizacja:Warszawa

14 stycznia 2008, 19:56

Dzień dobry,
półtora miesiąca temu niestety musiałam uśpić mojego malutkiego kotka, ponieważ zachorował na Zakaźne zpalenie otrzewnej (FIP).
Strasznie to przeżyłam.
Wiem na pewno, że w moim domu musi być kot.
Postanowiłam, że w marcu br. zamieszka ze mną i moim mężem kolejny maluch.
Konsultowałam tą decyzję z lekarzem i on powiedział mi, że koronawirus w domowym środowisku żyje 48 godzin i spokojnie mogę adoptować kolejnego kotka, powiedział, że nie muszę wszystkiego wyrzucać, trzeba tylko zdezynfekować.
Mam kilka pytań:
1) Co z rzeczami, nie daje mi to spokoju, czy na pewno mój nowy pieszczoch może korzystać z tego samego transporterka, kuwety i drapaka, po ich dezynfekcji?
2)Mój maluch zmieni przecież miejsce zamieszkania, to będzie zapewne dla niego stres, a ze stresem wiąże się spadek odporności, czy mogę mu podawać np.:ScanVet Scanomune preparat zwiększający odporność, czytałam, że wskazany jest gdy wystąpi stres, okres jesienno-zimowy, zmiana środowiska.
3)Mam zamiar karmić malucha karmą Royal Canin Kitten, czy czymś należy uzupełniać jadłospis poza mokrym jedzonkiem??
Nie chcę żeby mój mały pupil cierpiał na hiperwitaminozę, ale strasznie o niego się boję i stąd moja troska.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

16 stycznia 2008, 15:26

mlynarczykk pisze: Konsultowałam tą decyzję z lekarzem i on powiedział mi, że koronawirus w domowym środowisku żyje 48 godzin i spokojnie mogę adoptować kolejnego kotka, powiedział, że nie muszę wszystkiego wyrzucać, trzeba tylko zdezynfekować.


Skoro tak jest, to po co wet zalecił dezynfekcję?... Przecież kociaka masz zamiar przygarnąć dopiero w marcu...

Jeśli przyczyną śmierci Twojego kociaka rzeczywiście było FIP, to następny mógłby korzystać z rzeczy poprzedniego nawet bez dezynfekcji, bowiem koronawirusy są wrażliwe na wysychanie i szybko (po ok. 2 dniach) giną poza organizmem kota. Ponadto praktycznie kot nie zaraża się FIPem od innego kota. Większość tych zwierząt ma w sobie koronawirusy i normalnie z nimi żyje. Dopiero, gdy dojdzie do mutacji wirusa w formę fipogenną (śmiertelną) kot może zachorować na FIP (ale zdarza się to naprawdę rzadko). Jednak przez to właśnie, że jest to ciągle tajemnicza i czasami trudna do zdiagnozowania choroba może istnieć ryzyko, że FIP niekoniecznie było FIPem...(absolutnie nie twierdzę, że Twój wet postawił błędną diagnozę, ale w życiu różnie bywa...). Ja na Twoim miejscu na wszelki wypadek wziąłbym do domu kotka już 2-krotnie zaszczepionego, po dwóch tygodniach od drugiego szczepienia. Dezynfekcja moim zdaniem to też dobry pomysł (czasami lepiej chuchać na zimne :wink: ).

Do RC żadnych witamin dodawać już nie musisz.

Według mnie Scanomune też nie zaszkodzi, ale niezbędne nie jest :wink:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 71 gości