MILI i AMY

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

16 stycznia 2012, 14:22

Tosia będzie mieszkać z moimi przyjaciółmi. Ona ma już 1,5 roku. Teraz była mamą. Ostatni kociak się w piątek sprzedał no a w sobotę Tosia była już w nowym domku. Wczoraj miałam możliwość obcinać jej pazurki. Jest bardzo grzeczna i myślę, że nie będzie miała problemu z przystosowaniem się. Tam była zastraszana przez inna brytyjska kotkę i nie czuła się swobodnie. Nowych "rodziców" się nie boi, przytula się, mruczy jak traktor i wcina nową karmę aż jej się uszy trzęsą. Za jakiś miesiąc jak się już tak konkretnie oswoi będzie kastrowana.
A oto i ona :
Obrazek
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

16 stycznia 2012, 16:31

Śliczna!
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

18 stycznia 2012, 12:10

Kupiłam Mili dzisiaj dwie myszki różową (landrynę) i zieloną. Ale jest wariactwo :P
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

26 stycznia 2012, 18:50

Odkopuję mój wątek bo niedługo z Mili zginiemy. U nas ok. Pozdrawiamy :)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

26 stycznia 2012, 19:00

Pomogę Ci w wykopkach :mrgreen:
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

29 stycznia 2012, 12:32

Miluśka mi dzisiaj zrobiła pobudkę o 7 :/. Jak z rana nie dostanie kurczaka albo czegoś mokrego do jedzenia to nie da pospać. Będzie się darła dopóki ktoś nie wstanie. No i wstałam. Dałam jej jeść i wróciłam pod kołdrę. Miałam spokój na ok 2 godziny bo od 9 było to samo. Już jej się nudziło i zapraszała do zabawy :).
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

29 stycznia 2012, 12:42

fredonator: możesz nie spamować!!!!!!!!!!!!!! :evil:
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

29 stycznia 2012, 17:03

Monia, nie narzekaj! Ja dzisiaj wstałam o 6tej z własnej, nieprzymuszonej woli. A o 9tej zasuwałam już na nartach biegowych ( niczym Justyna K. ) na malowniczych trasach w Czechach :wink:
Zima w górach jest przepiękna, a biegając nie odczuwa się temp....- 12 C. Uwielbiam spędzać czas na łonie natury... A potem chłodne, czeskie piwko :wink:
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

30 stycznia 2012, 18:31

Zimne piwo przy -12??? :shock: To ja wolę grzańca. Albo kawkę i ciasteczko.
Dzisiaj wybieram się na siłownię- ale że zmarzłam, motywację mam zerową. Chętnie siadłabym w domku, pod kocem, z kawką i lodami.
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

30 stycznia 2012, 19:14

asiryś pisze:Monia, nie narzekaj! Ja dzisiaj wstałam o 6tej z własnej, nieprzymuszonej woli.
Ale Ty miałaś Asia motywację do wstania. A ja przymus... I to w niedzielę.
zoltazaba pisze:Albo kawkę i ciasteczko.
Tez bym to wybrała ;) Ostatnio się okropnie objadam słodkościami. Prawie codziennie kupuję coś w cukierni. Chyba coś ze mna nie tak bo zawsze wolałam coś ostrego np. pizza lub spagetti.
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

30 stycznia 2012, 19:43

Moniko, wszystko z Toba w porządku. Organizm domaga się łatwo przyswajalnych kalorii, by ogrzać organizm :wink: Oby tylko na wiosną nie okazało sie,ze trzeba przejść na dietę :? . Mówi Ci to ta mądra, która zaliczyła efekt jojo : zniweczyła cały wysiłek i odrobiła straty, dodając dodatkowo dwa kilogramy. Buuuu :cry:
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

31 stycznia 2012, 19:09

Asia mi wystarczą dwa dni stresu jakiegoś i od razu chudnę. Myślę że potrzebę słodyczy zaspokoję w jakimś krótkim czasie i wrócę do pizzy i spagetti.

Wiecie, że Mili za mną "płacze" jak gdzieś wychodzę. Mama mi mówiła że pomiaukuje pod drzwiami, zawodzi. Moja kochana córeczka. Jak wrociłam dzisiaj z pracy to nawet nie dała mi sie rozebrać. Wlazła na kolana na głaski :)
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

02 lutego 2012, 12:00

No i proszę nikt mi nie powie, że kot się nie przywiązuje do człowieka tak jak pies bo to guzik prawda! :D Koty są bardziej psie niż się niektórym wydaje :) Do tego pies nam nie pomruczy nad uchem :lol:. Teraz w te zimne dni jak się nie da nosa wystawić z domu nie ma nic lepszego jak usiąść sobie w fotelu, popijając ciepła herbatkę z kojąco mruczącym kotem na kolanach :roll: Gdybym miała jeszcze kominek to byłoby już całkiem bajkowo! A swoja drogą uwielbiam jak mnie koty witają tak jak Milunia Ciebie Moniko :) takie to kochane z ich strony!
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

03 lutego 2012, 19:44

Dzisiaj nie wytknęłam nosa z domu. Taka zimnica ze nawet nie czułam takiej potrzeby. I cieszę się że nie MUSIAŁAM NIGDZIE WYCHODZIĆ. Za to poświęciłam dużo czasu mojemu futrzakowi. Dawno się z mili tak dużo nie bawiłam :). Ale ta starucha więcej spaceruję niż się bawi. Ostatnio to ja się bardziej męczę niż ona. Bo Mili spędza ostatnio czas tak :


Obrazek
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

03 lutego 2012, 19:49

No śliczna ta twoja Miluchna :) i taka poważna dama z niej się już robi
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 2 gości