MILI i AMY

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

08 kwietnia 2012, 21:01

:cry: Moniko! Bardzo mi przykro :( . To straszne, ze nawet w hodowli ( gdzie koty przeznaczone do rozrodu są wszechstronnie przebadane) zdarzaja sie takie straszne rzeczy. Biedne maleństwa :cry: . Aż łzy mi sie cisną do oczu. Nie zaznały szczęścia, miłości człowieka , pieszczot troskliwej mamy...
Co mogło być przyczyną? Czy ten miot był pierwszy, czy kotka była za młoda, czy dopadł ten miot jakis wirus? Może ktos z domowników miał opryszczkę?
MonikaMroz pisze:Straciłyśmy dwa kociaki z tych które urodziły się żywe
Czy to oznacza,że kotka urodziła więcej kociąt? Okropne!Wspólczuję z całego serca Twojej kolezance...
Trzymam kciuki za Boni. Niech przezyje i będzie zdrowa.
Tak sobie czasem myślę - trzeba być bardzo odpornym psychicznie, by prowadzić hodowlę. Bo przeciez śmierć noworodków zdarza się nierzadko. Jak z tym żyć?
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

08 kwietnia 2012, 21:28

Asia to był drugi miot. Z pierwszym nie było problemu, wszystkie kotki były zdrowe. A z tym nie wiem. Chyba Zulka brała jakiś antybiotyk i to może maluchy osłabiło. Było ich więcej ale nie wiem czy mogę pisać ile. A nikt nie miał opryszczki bo moja koleżanka jest sama z kotami a ona była zdrowa.
W każdym razie z Boni lepiej. Dużo je i koleżance udało się wycisnąć ropę tam co miała koło pupki. Tak więc MUSI być dobrze :)
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

08 kwietnia 2012, 21:35

Bonciu, ślicznotko ! Ciocia Asia z całych sił trzyma z Ciebie kciuki ! Moje kotki też !
Jakieś dziadostwo się przyplątało... Czy nie mogłoby eliminować całego zła tego świata zamiast bezbronnych niewinnych kociątek :?:
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

09 kwietnia 2012, 08:52

:( nie fajne wiadomości! Dołączamy się do mocnego trzymania kciuków!!!
Będzie dobrze - musi być
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

09 kwietnia 2012, 10:26

Dziewczyny najświeższe wiadomości z godziny 9 rano - Boni przez noc przytyła 2 gramy i już prawie całe oczka otwiera. A pupcia po tej ropie ładnie się goi ! Jest coraz lepiej :!: Silna dziewczynka :!: :lol:

A Milunia dzisiaj spałaszowała całą michę mokrej Cosmy tuńczyk+krab, dostałyśmy w prezencie właśnie od mojej koleżanki na spróbowanie. Trzeba pomyśleć o zamówieniu tej karmy żeby miała czasem coś lepszego do zjedzenia.
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

09 kwietnia 2012, 10:28

Obrazek

Dziewczyny ta pierwsza od prawej z tą plamką kremową to właśnie Boni :lol:
Może w przyszłym tyg. będę miała świeższe zdjęcia.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

09 kwietnia 2012, 19:51

Dzielna dziewucha! Trzymam kciuki za to żeby było tylko lepiej! :) Przykre to wszystko jest... ale niestety taka to już natura okrutna i tak jest skonstruowana, że słabsze osobniki niestety są eliminowane...
Asiu Rysiowa hodowcy zawsze baaardzo przeżywają takie odejścia kociąt i niestety nie da się na to w żaden sposób uodpornić i nigdy nie jest się na to gotowym. Dla nich to jak utrata własnego dziecka i często w takich sytuacjach do głowy przychodzi nawet myśl o likwidacji hodowli. Niestety to ta gorsza strona jej prowadzenia... ta okrutna i niesprawiedliwa :(.
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

10 kwietnia 2012, 18:28

Boni rośnie :) Jaki ma brzuszek fajny mówię Wam. Od wczoraj przytyła aż 10 gram czyli całe 1 dag :lol: Kawał kobity sie robi. I jest cudowna. Wiecie że już ją pokochałam i cieszę się, że zostaje u mojej koleżanki. Zasili hodowlę :)

A Mili ma fazę podwórkową. Ciepło się zrobiło to cały czas miauczy żeby jej okno uchylać w kuchni i powietrze sobie wącha. Karmiłam ją ostatnio mokrą Cosmą. Teraz wiem jak wygląda kot rzucający się na jedzenie ;). Kupiłam jej dzisiaj Perfect Fit bo kasy nie mam na nic lepszego ale to tez chętnie zjada. I zauważyłam ze bardzo lubi jeść z ręki, chętniej niż z miski :lol:
Grazyna_B
Posty:125
Rejestracja:21 października 2011, 12:42

10 kwietnia 2012, 19:44

Monia całą bandą trzymamy kciuki za Boni, będzie z niej piękna kobietka, zobaczysz!!!
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

11 kwietnia 2012, 08:02

Podzielam zdanie Grażyny :)
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

11 kwietnia 2012, 13:33

Grazyna_B pisze:Monia całą bandą trzymamy kciuki za Boni, będzie z niej piękna kobietka, zobaczysz!!!
Na pewno taka będzie ;)

Zrobiłam dzisiaj zapas jedzenia dla Mili. Mam nadzieję, że na 3 tygodnie będzie spokój.

A ja krążę po mieście ze swoimi cv i gdzie mogę to podrzucam. czekam na odpowiedzi z trzech sklepów. Zobaczymy...
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

11 kwietnia 2012, 13:40

Aaaa i jeszcze jedno. Uszy Mili czyste już od jakiegoś czasu więc myślę ze wyleczyliśmy to co trzeba i ta maść zadziałała. Więc jest ok :lol:

I KILKA NOWYCH FOTEK MOJEJ WIEŚNIARY KOCHANEJ :D

A tu Mili jak zwykle na stole :roll: Nie umiem jej tego oduczyć. W zasadzie nie jestem konsekwentna :oops: :oops: :oops:
Obrazek

Czyż nie piękne mam oczy? Ciocie i wujku Michale co wy na to?
Obrazek

Obrazek A tu sobie zwisam po prostu :)
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

11 kwietnia 2012, 14:29

Nie tylko oczy masz piękne Miluniu! Cała jesteś śliczna! Leżenie na stole to to co kotki lubią najbardziej :twisted:

Wiecie co mi się nie wydaje, żeby dało się oduczyć kota chodzenia po stołach, blatach itp. Przy nas może i nie będzie wchodził ale jak tylko wyjdziemy z domu to wiadomo gdzie się znajdzie kot :lol:.
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

11 kwietnia 2012, 22:16

no pewnie przy nas nie będą tego robić - ja Chice uczę by nie chodziła i przy mnie patrzy i z reguły się wycofuje (choć czasem jeszcze wejdzie)... na blat w kuchni nie wejdzie bo do góry nie widzi, a jest za wysoko by po prostu wskoczyła :)
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

13 kwietnia 2012, 15:43

ja moich tez gonie jak widze że na ławe wlezie którys ale jak tylko jest cała uprzątnieta i gdzies wyjde to jak wracam to widze ślady łap na niej i poprzestawiane podkładki pod talerz. A gonie ich bo potem mi właża jak mam gości a nie chce potem wysłuchiwac że do mnie to sie brzydza przyjśc bo koty włazą na stół i kłaki maja w herbacie itp
(ja juz i tak w kuchni jeszcze za wszczasu przeczesuje kubki bo przeciez z powietrza mzoe cos wpaść :P )
a i dla samej reguły - mają parapety dla siebie, maja swój drapak, moga na łóżku siedziec, w umywalce wiec żadnego łazenia mi po stole, blacie w kuchni i komodach bo zrzucają. Zeby to jeszcze jakos zrobili bez skapy ale gdzie tam, wracam do domu a tu zrzucony koszyczek w kuchni, kłaki na podkładce pod talerz, na komodzie tez poprzestawiane.
A jeszcze w nocy jak gdzies wskoczą to słychac i zaraz mnie budzi hałas, szczegónie jak po tv łazą, jak stygnie to wydaje dzwieki dziwne hehe
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości