MILI i AMY

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

13 kwietnia 2012, 17:45

Ten proszek co Mili ma na zęby na razie bez efektów :(. Jak śmierdziało z pysia tak nadal śmierdzi. Dopiero 2 tygodnie go stosuję, może na efekty trzeba czekać dłużej. Na szczęście to naturalny środek więc myślę że to opakowanie jej dam w całości. Podobno na kilka m-cy starcza.
W poniedziałek idę sobie dorobić. Znajomi poprosili mnie żebym im stanęła 3 dni w sklepie wiec wpadnie parę groszy :) Będę sprzedawała miód ;) A z tych ogłoszeń co cv zanosiłam na razie niestety cisza :(. Czyżbym miała być niania do końca życia :!: :shock: NIGDY W ŻYCIU :!: :wink:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

13 kwietnia 2012, 17:53

Jeśli problemem jest tylko zapach z pyszczka,nie ma się czym przejmować :wink:
Ja twierdzę,ze ten smrodek ma swój urok :oops: :roll: . Mnie zupełnie nie przeszkadza.
A z ta pracą, nie martw się! Czekaj cierpliwie. Praca rodząca się w bólu będzie na pewno tą wymarzoną :wink:
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

14 kwietnia 2012, 18:06

ja mojej co dwa dni robię pastą ząbki i zapach jest mniej intensywny ;)

co do chodzenia po stole etc - właśnie też z tego powodu ją gonie, bo o ile na fotele i stolik przy kanapie to luz, ale na duży stół to ona się upiera by wchodzić jak z parapetu schodzi (mimo, że wchodząc robi to prosto z krzesła)... i Karolcia tak jak u Ciebie - kosz wiklinowy, parapet, łóżko, fotele, schody, całe piętro może wchodzić gdzie chce, więc staram się nauczyć by stół respektowała jako miejsce nie dla niej..
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

14 kwietnia 2012, 21:11

Ale właśnie koty najbardziej lubią przebywać dokładnie tam, gdzie im nie wolno :lol:

Szczerze? Ja nie zabraniam moim kotom chodzić po stole :wink: . Czasem pozwalają sobie na jedzenie ze mną z tego samego talerza :oops: . Ale to pod nieobecność mojego TŻ :wink: Strasznie się na to wkurza :lol: .
A jak smakuje jogurt jedzony wspólnie z kotem tą samą łyżeczką! :D
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

15 kwietnia 2012, 08:01

asiryś pisze:Szczerze? Ja nie zabraniam moim kotom chodzić po stole :wink: . Czasem pozwalają sobie na jedzenie ze mną z tego samego talerza :oops: . Ale to pod nieobecność mojego TŻ :wink: Strasznie się na to wkurza :lol: .
A jak smakuje jogurt jedzony wspólnie z kotem tą samą łyżeczką! :D
U nas jest dokładnie to samo :D
Tylko u nas przeszło już do etapu, ze Arek jest przy tym, zęby zaciska i nic nie mówi, bo i tak wie, ze na mnie i na dziewczynach nie zrobią kompletnie żadnego wrażenia te jego "głupi" uwagi :twisted:
CobraWro
Posty:225
Rejestracja:08 września 2011, 21:01
Lokalizacja:Wrocław

15 kwietnia 2012, 09:53

no to ja się staram ją tego nauczyć od małego, bo jak jeździmy na dłużej do rodziców to potem mi susza głowę, bo im to nie pasuje.... a że byliśmy tam przez 2 tyg ostatnio no to musiałem jej pilnować i tak zostało - w końcu jeżeli u siebie ją tego nauczę to i potem nie będzie tego robiła (przynajmniej przy mnie :P)..

ale spanie w łózku ze mną to jest mega fajna rzecz jak taki traktorek się ma koło ucha (bo jak już naprawdę usypia to się lokuje na poduszce koło mojej głowy bo tak najlepiej)
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

15 kwietnia 2012, 20:23

Kiedyś HSB pilnował by koty nie chodziły po stole. Gdy były tylko dwa, nie było problemu. Gdy ilość sie zwiększyła, jest to nie do ogarnięcia.

Hans zjada razem ze mną płatki śniadaniowe(ale tylko kukurydziane) i pięknie popija mleczkiem. Gdy dam mu mleczka na miseczkę, nawet nie powącha.
Erwin pomaga mi zjeść chińszczyznę.
O tym, że na łyżkę wazową łapaliśmy kocie siuśki staramy się nie mówić gościom :twisted:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

15 kwietnia 2012, 20:50

zoltazaba pisze: O tym, że na łyżkę wazową łapaliśmy kocie siuśki staramy się nie mówić gościom :twisted:
Padłam :lol: :lol: :lol:
Ale, Justynko, zapewniam Cie,że gdybym była Twoim gosciem, mogłabyś smiało mi to powiedzieć :wink:
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

16 kwietnia 2012, 16:24

Już wiesz, więc nic Ci nie będę mówić tylko podam pyszną zupę.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

16 kwietnia 2012, 19:42

Zjem ze smakiem :D
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

16 kwietnia 2012, 19:55

Czy ja również mogę liczyć na małą porcyjkę? Tylko poproszę z dodatkiem kociego kłaczka do smaku :)
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

17 kwietnia 2012, 12:26

wcale a wcale nie mając kota bym nie pomyślała sobie, że jesteście stuknięte :P
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

20 kwietnia 2012, 15:46

K@rOLcI@ pisze:wcale a wcale nie mając kota bym nie pomyślała sobie, że jesteście stuknięte :P
Bo dziewczyny są stuknięte, tzn. pozytywnie zakręcone :lol: :lol: :lol:

Milunia zaliczyła spacer na balkonie w szelkach. Jak tak ktoś z boku patrzy na to to myśli że jakaś stuknięta jestem :roll:

Mili znowu na karmie RC ORAL. I jakby lepszy ten smród ;). Ten proszek bez efektów niestety. Karma RC ma inny skład niż te co do tej pory jadła, może więc to coś też z żołądkiem??? Nie wiem. W każdym razie jest lepiej :)
Choć jakoś mniej ta moja Milunia je. Nie wiem czy to na lato? I jakaś wybrzydzająca się zrobiła. Kurczaczek jest beee.

Ja odchorowuje pracę na powietrzu. Takie mam jakieś dziwne uczucie w gardle i kaszel taki że aż mnie boli w tym gardle. A ze ja astmatyk to muszę brać te swoje wziewne leki bo domowe kuracje (np. wódeczka) nie pomagają :x
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

20 kwietnia 2012, 20:26

Monika ja tak samo na szelkach ze swoimi na balkon wychodzę więc nie jesteś jedyna :lol: Dobrze, że Miluni się poprawił zapaszek z pysia :). Najważniejsze, że ma zdrowe zęby więc ja myślę, że taki jej urok jeśli chodzi o smrodek. Moim wszystkim kociastym tak jedzie z pycholi a zębiska mają zdrowe więc pozostaje mi się na to uodpornić :D. Co do chorób to teraz jest jakiś okres niefortunny bo dużo ludzi choruje. My dopiero wyszliśmy z choroby... Monika życzę zdrówka! i mizianki dla Milusi :)
MonikaMroz
Posty:737
Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
Lokalizacja:Kutno

21 kwietnia 2012, 14:54

Obrazek

Witam wszystkich dzisiaj ja Mili. Moja Duża źle się czuje więc pewnie cały dzień spędzi w łóżku. A na dodatek ja byłam dzisiaj dosyć wstrętna i wydzierałam się już od 5:50 rano. Duża się trochę ze mną na śpiąco pobawiła choć miała mnie dosyć. No i tak się wydzierałam do 7:30 póki nie wstała :mrgreen: . Chyba się obraziła na mnie bo nawet do mnie nie gada ani mnie nie przytula :roll: . Muszę to jakoś nadrobić. Może kołysankę jej zamruczę :?: Pomyślę
A wam Ciocie moje wszystkie miłego dnia życzę. I nie zaniedbujcie swoich kotów. Dobre jedzenie im dawajcie. Ja już dzisiaj dostałam. Tuńczyka ... Mniam :lol: No to lecę, pa pa :1luvu:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości