natrętny kot

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
sobber
Posty:61
Rejestracja:18 lipca 2008, 10:19
Lokalizacja:GDAŃSK

18 lipca 2008, 10:44

Witam!
Od 2 miesięcy mam kota, jest teraz z wieku ok. 4 m-cy (dokładnie nie wiem, bo przygarnęłam go z podwórka). To mój pierwszy kociak i jestem nim naprawdę zachwycona, poza jedną sprawą... Kot jest strasznie natrętny, kiedy ktoś je: wchodzi na stół, pcha się do talerza, nie odpędzony zaczyna zajadać, odsuwany ciśnie się do jedzenia i właściwie trzeba by go stale dystansować ręką. Zdjęty lub wręcz zdecydowanie zrzucony ze stołu, wraca po chwili i nie rezygnuje nawet po wielu razach (ja wytrzymałam do 16, za 17 kot wylądował na balkonie :twisted: ). Próbowałam od początku nauczyć go niewchodzenia na stoły nawet w czasie, gdy nie jem, ale kotek zdaje się być niereformowalny. Gdy go np. zachęcę zabawką, zejdzie na podłogę, ale kiedy ja wracam do stołu, kotek też. Szczególnie uciążliwe jest to w czasie posiłków i ich przygotowywania.
Dodam, że w mieszkaniu, poza drzwiami do łazienki, które kot potrafi otworzyć, nie mam żadnych innych, więc zamknięcie kota w innym pomieszczeniu odpada. Latem jest możliwość wystawienia kota na balkon, ale wolę tego unikać ze względu na roślinki, które w czasie "zesłania" cierpią bardziej niż przy wyjściu dobrowolnym :wink: . No i przecież przyjdzie zima...
Poza tym kotek wydaje się być ciągle głodny. Dostaje kulki RC i Biomilla, porcje z górnej granicy normy, czasem więcej jeszcze i co prawda nie dopomina się, ale kiedy przechodzę koło jego "jadalni", pędzi ile sił do miski, i gdy sama jem, nie daje spokoju. Co robić?? Z góry dziękuję za wszystkie rady :)
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

18 lipca 2008, 12:34

To jeszcze młody kociak i wiele można go nauczyć. Bardzo ważna jest konsekwencja i używanie zawsze tych samych, krótkich poleceń np. nie wolno, zejdź, itp. Bez krzyków, ale głosem zdecydowanym.
Buszowania po stołach i zaglądania do talerzy możesz także oduczyć podstawiając w takiej sytuacji pod nos coś intensywnie pachnącego, czego nie lubi np. miętowa pasta do zębów (chociaż bywają wyjątki i niektóre koty ten zapach lubią :D ), otwarty słoiczek z musztardą. Z czasem pokazanie samego opakowania będzie go zniechęcało do wchodzenia na stół.
Możesz spróbować też metody ze spryskiwaczem, słowny zakaz i przy braku reakcji psiknięcie wodą na kota.

Trzymam kciuki za powodzenie i napisz jak Wam idzie nauka :D
Awatar użytkownika
sobber
Posty:61
Rejestracja:18 lipca 2008, 10:19
Lokalizacja:GDAŃSK

23 lipca 2008, 08:55

Witam! Dziękuję za rady :) Nie wiem, czy uda się kota przestawić na "właściwe tory" :lol: Musztarda okazała się nie lada smakołykiem, a pasta do zębów przyjęta z miną: "Dobrze, masz pastę, tylko po co mi ją dajesz wąchać, możemy negocjować rzucenie tubki do zabawy", czyli mniej więcej tak, jak zareagowałby człowiek na taką ofertę, a ja trochę wyszłam na głupka :D Sama pasta została tylko ominięta większym łukiem, a stół zdobyty z innego krzesła. Jeszcze w miarę nieźle spisuje się spryskiwacz, tylko muszę wszędzie z nim chodzić, albo mieć po jednym w każdym pokoju, hihihi... Niemniej walczę dalej, wspomagana przez psa, który (o ile jest w dobrym nastroju) po zrzuceniu kociaka ze stołu, na hasło "bierz kota!" trochę go zajmuje, przy czym bardziej jest workiem treningowym i drapakiem w jednym dla małego terrorysty :D
Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam serdecznie, w miarę pomysłów proszę o jeszcze.
p.s. Jak można zmniejszyć zdjęcie tak, żeby je tu wstawić? 6kB- to niemożliwe :roll:
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

23 lipca 2008, 09:15

sobber pisze: p.s. Jak można zmniejszyć zdjęcie tak, żeby je tu wstawić? 6kB- to niemożliwe :roll:
Zajrzyj tutaj :D
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=6629
Awatar użytkownika
sobber
Posty:61
Rejestracja:18 lipca 2008, 10:19
Lokalizacja:GDAŃSK

23 lipca 2008, 09:34

Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

23 lipca 2008, 09:45

Ślicznie maleństwo
Dodaj [img]przed%20linkiemi[/img] za linkiem (bez spacji) to na forum od razu będzie widoczne zdjęcie

Ps. który adres wklejałeś, bo ten z nr 1 z dolnych adresów sam dodaje te "img"
Awatar użytkownika
sobber
Posty:61
Rejestracja:18 lipca 2008, 10:19
Lokalizacja:GDAŃSK

23 lipca 2008, 09:51

oki, stosowałam się do instrukcji z linka :wink:
a jak dodać fotę po lewej, w rubryce autor? w profilu są wytyczne, że ma mieć 60x80 i 6kB, nic mi tak nie zmniejszy :?
Obrazek
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

23 lipca 2008, 10:27

sobber pisze:...
a jak dodać fotę po lewej, w rubryce autor? w profilu są wytyczne, że ma mieć 60x80 i 6kB, nic mi tak nie zmniejszy :?
Fotka o max szer 144 wchodzi bez problemu. A skoro nie przesuwa pionowych rubryk w grafice stronki admin nie interweniuje. W dalszej części tamtego wątku są podpowiedzi jak to zrobić.

W razie czego pomogę, ale dopiero późnym wieczorkiem albo jutro (bo zaraz muszę wyjechać)
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

23 lipca 2008, 14:26

WOW, jaki śliczny :)
Co do środków zniechęcających, że się tak wyrażę, ja stosuję odstraszacz w płynie, o nieprzyjemnym zapachu. Do nabycia w sklepach zoo. Działa zarówno w przypadku włażenia na stół, jak też drapania mebli.
elza
Posty:135
Rejestracja:06 listopada 2007, 13:51
Lokalizacja:Kraków

30 lipca 2008, 06:37

Ja tylko odnosnie jedzenia kociego. Nasyp jedzenie do miski i nniech tam stoi a kot je w miarę potrzeb. Takie maluchy jedza kilkanascierazy na dobe nawet ale po kilka kulek. Zreszta moje dorosłe tez. Dozowanie trzeba stosowac u kotów z nadwaga lub na jakiejśc leczniczej karmie. Maluchy błyskawicznie się rozwijaja i muszą miec sporo energii.
A z wskakiwaniem na stół- zdejmować, zdejmowac i jeszcze raz zdejmowac ze stołu. u nas pomogło.
Awatar użytkownika
sobber
Posty:61
Rejestracja:18 lipca 2008, 10:19
Lokalizacja:GDAŃSK

30 lipca 2008, 11:15

Drogie Panie, ślicznie dziękuję za rady :)
Odstraszacz i psikawka działają dość nieźle, jednak zaaplikowałam na brzegi stołu, a jak kotek już przekroczy już tę granicę, tzn. wejdzie na blat, to hulaj dusza :lol:
Co do karmienia w trybie ciągłym, to jest to problematyczne ze względu na psa, który zaraz po opróżnieniu swojej miski rusza do kociej :roll: Gdybym chciała postawić wyżej, to zostają stoły (czego staram się oduczyć), biurko (nooooo, bez przesady - klawiatura też jest terenem niepożądanym dla kocich łapek :D ), a na wąskie półki wolę nie stawiać, bo boję się, że zrzuci. W sumie może będę karmić w wannie, to ulubione kocie legowisko, a pies się boi kąpieli :wink:
Pozdrawiam najcieplej, piękne macie te tulasy Wasze :)
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

30 lipca 2008, 14:30

Ty rówież masz pięknego cićka :)
Chętnie poznamy również seska :D
Awatar użytkownika
Kamilossa
Posty:5
Rejestracja:15 maja 2017, 16:25
Lokalizacja:Łódź

15 maja 2017, 17:57

Piękne masz te kotki. :-)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości