Jest 6:10. Pracuje od popołudnia do północy. Chciałabym spać, wieść w miarę spokojne życie. Kocham moje dwa kocury, ale ich zachowanie już wiele razy doprowadziło mnie do płaczu z niewyspania, nerwów i bezsilności.
Mianowicie - obaj potrafią otwierać wszystkie drzwi, wszystkie szafki, szuflady, barki. Nie ważne co nowego kupię, czy to sztuczny kwiatek czy zegar na ścianie, albo dywan do łazienki. Wszystko zostaje zniszczone i tak długo maltretowane aż w jakiś dziwny sposób uda się im to zniszczyć. Jeden z nich rwie tapete, niszczy listy, gryzie i zrzuca notorycznie książki. Nie mam już żadnym półek, wszystko staram się chować do szafek ale one i tak potrafią je otwierać. Nie chce och karać, ale zwykle gdy robią coś złego, podnoszę ton głosu, grożę im palcem i czasem w ekstremalnych sytuacjach wyjmuje klamkę z drzwi i zamykam swoją sypialnie. To nic nie daje bo wtedy miałczą na całe mieszkanie, drapią w drzwi, a ostatnio jeden skaleczył się przy tym w łapkę i więcej tego nie robię. Dodatkowo jeden spuszcza notorycznie wodę w ubikacji i budzi mnie tym w nocy, kiedy uda mi się na moment w końcu zasnąć.
Ciężko jest mi przechowywać jakiekolwiek jedzenie w kuchni, gotować. Nie raz mój długo przygotowywany obiad przez chwile nieuwagi wylądował na podłodze. Jeden z moich pupili ma tendencje do załatwiania się na podłogę jeśli w kuwecie znajduje się więcej niż jedne siki. Drugi nie zwraca na to uwagi. Staram się sprzątać codziennie, ale czasem gdy nie ma mnie w domu przez pół dnia, jemu już jest tam za brudno i zrzuca ręcznik czy moje ubrania wyciaga z szafy i załatwia się na nich.
Poza tym często się do mnie przytulają i śpią ze mną wtulone (JAK JUŻ W KOŃCU UDA SIĘ PÓJŚĆ SPAĆ), wiec chyba nie nienawidzą mnie, bo już nie wiem jak mam odbierać ich zachowanie. Z ich powodu musiałam się tez przeprowadzić bo robiły ogromny hałas, a sąsiedzi mnie za to nienawidzili. Boje się, że i tym razem może do tego znów dojść, poza moimi zszarpanymi nerwami, niewyspaniem i pieniędzmi które ubywają na naprawy szkód jakie wyrządzają moje kotki.
Pomocy... co mam robić? Są jakieś sposoby na takie urwisy?
Nie wiem już, co mam robić!
-
- Posty:1
- Rejestracja:21 listopada 2019, 01:12
Twoje kotki domagają się uwagi, spróbuj się z nimi pobawić. Koty to drapieżniki, które potrzebują polowania, aby czuć satysfakcję z życia. Po polowaniu(zabawie) daj im jeść wtedy odtwarzasz ich naturalne zachowanie. Kot potrzebuje zapolować, zabić i zjeść. Polecam również zapoznać się z radami Jacksona Galaxy, bardzo mi pomógł. Jest to koci behawiorysta, który miedzi innymi prowadzi kanał na YouTube. Kanał jest anglojęzyczny, ale jeśli to problem to polecam jego książki, które zostały przetłumaczone na język polski. Pozdrawiam
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości