- Byłam wczoraj z Agą w Luboniu, ul. Sikorskiego 13 m 42
Walnięty facet po 60/70-stce ma koty.
Ma otwarty balkon i one sobie u niego bywają.
Podobno jest ich ze 20-30.
Niektóre dzikie, inne nie.
Wszystkie CHORE. KOCI KATAR I MAXI ŚWIERZB.
2 najmniejsze i najbardziej chore zabrałam do siebie.
Sąsiedzi nie chcą mi pomóc. Muszę znaleźć kogoś z okolic Lubonia, kto będzie je leczył, czyli codziennie karmił (najlpiej gdzieś pod blokiem) i dosypywał antybiotyk!
Facet jest przeciwny leczeniu, kastracji twierdzi, że to NIEBOSKIE!!!!! Zgroza!
Potem wyleczone się połapie i wysterylizuje.
Znasz kogoś, kto mi pomoże w tym???
Sprawa jest pilna!!! Niedługo koty znów zaczną się mnożyć.
Jednak zanim koty będą mogły zostać wysterylizowane, muszą zostać wyleczone z kociego kataru i świerzbu!
Poszukujemy osoby, która przez minimum tydzień chodziłaby tam codziennie i karmiła koty i podawała kotom do jedzonka antybiotyk!
Zbieramy fundusze na kontener, w którym mogłyby zamieszkać koty: http://tablica.pl/oferta/zdecydowanie-p ... DetwR.html
Potrzebujemy również fundusze na sterylizacje, leczenie i karmę dla kotów!!!
Dwa kociaki, która znajoma wzięła do siebie na tymczas...
Szary kociak odszedł za TM
Drugi kociak - już wyleczony, w DS
Jednak reszta kotów nadal czeka na pomoc!!! Proszę, pomóżcie nam pomagać!!!
Link do wątku na miau: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=132391